Nie mam pojęcia, jakim cudem Riordanowi udało się wydać już jedenastą książkę opowiadającą o półbogach z Obozu Herosów i zachować taki sam poziom jak przy pierwszej części Percy'ego Jacksona. Ta książka była świetna! I cała seria zapowiada się tak samo.

No, ale od początku. Wydarzenia z "Ukrytej wyroczni" mają miejsce pół roku o pokonaniu Gai. Tym razem głównym bohaterem nie jest zwykły nastolatek, który odkrywa, że jest dzieckiem greckiego boga, ale na odwrót - to bóg zostaje zamieniony w śmiertelnika. I to nie byle jaki bóg, ale sam Apollo. Rozgniewał on swojego ojca Zeusa i za karę został strącony z Olimpu. Pozbawiony nadprzyrodzonych mocy, musi przeżyć we współczesnym świecie, dopóki nie odzyska przychylności najwyższego z bogów. Niestety, jako człowiek jest narażony na wiele niebezpieczeństw, zwłaszcza ze strony swoich wrogów, którzy chcą jego ostatecznej zagłady. Potrzebuje pomocy i postanawia szukać jej w Obozie Herosów.

Po napisaniu tej książki Riordan ostatecznie odpokutował u mnie "Krew Olimpu". Jak wspomniałam, trzyma ona poziom dorównujący pozostałym dwóm seriom i nie mam jej nic do zarzucenia. Cała historia jest opowiedziana bardzo ciekawie, co spowodowane jest zapewne tym, że poznajemy ją z perspektywy Apolla, który nie raz przewijał się w innych książkach i którego wszyscy znamy i kochamy. Jego trudna sytuacja w połączeniu z ogromnym uwielbieniem do samego siebie i niewiedzą na temat tego, jak właściwie wygląda życie ludzi zapewnia nam wiele niezapomnianych scen.

Jako że wydarzenia z "Ukrytej Wyroczni" dzieją się w niewielkim odstępie czasu od historii z "Krwi Olimpu" niemożliwe było, aby przez fabułę nie przewinęły się znane nam wszystkim postacie z Obozu Herosów. Pojawia się Percy, Rachel, Nico i wiele innych uwielbianych przez nas bohaterów. Dla mnie osobiście jest to ogromna zaleta, bo przez wszystkie te lata czytania i czekania na kolejne książki Riordana, na prawdę się do nich przywiązałam i bardzo przyjemnie jest zetknąć się z nimi ponownie.

Podsumowując, polecam tę książkę z całego serca! Naprawdę świetna fabuła i bardzo dobrze stworzone postacie, zwłaszcza główny bohater - jak już kiedyś wspominałam, według mnie Riordan ma ogromny talent jeżeli chodzi o kreowanie postaci bogów i to nie tylko greckich. Wartka akcja, mnóstwo typowego dla Ricka humoru i ciekawie rozwinięte wątki z mitologii związane z Apollem. Krótko mówiąc - stary dobry Riordan, z którego książek chyba nigdy nie wyrosnę. Polecam!

Nie mam pojęcia, jakim cudem Riordanowi udało się wydać już jedenastą książkę opowiadającą o półbogach z Obozu Herosów i zachować taki sam poziom jak przy pierwszej części Percy'ego Jacksona. Ta książka była świetna! I cała seria zapowiada się tak samo.

No, ale od początku. Wydarzenia z "Ukrytej wyroczni" mają miejsce pół roku o pokonaniu Gai. Tym razem głównym bohaterem...