Absolutny HIT pierwszoroczniaków, którego szczerze i do bólu nienawidziłam przez cały rok nauki anatomii. Książka zupełnie nie dla mnie, ta próba skondensowania anatomii w jednym tomie okazała się mordercza dla mojego nienawidzącego zakuwania umysłu. Każdy przecinek w tej książce trzeba było znać na pamięć, ani jednego słówka nie można było pominąć. To było straszne!!
Książkę sprzedałam zaraz po zdanym egzaminie, nie warta była miejsca na mojej półce :)

Absolutny HIT pierwszoroczniaków, którego szczerze i do bólu nienawidziłam przez cały rok nauki anatomii. Książka zupełnie nie dla mnie, ta próba skondensowania anatomii w jednym tomie okazała się mordercza dla mojego nienawidzącego zakuwania umysłu. Każdy przecinek w tej książce trzeba było znać na pamięć, ani jednego słówka nie można było pominąć. To było straszne!!...

"A co mi tam."


Zaczęłam czytać tę książkę z polecenia jednego z prowadzących zajęcia, jeszcze wtedy regularnie uczęszczałam na zajęcia na wydziale nauk o zdrowiu na jednym z Polskich uniwersytetów medycznych.

Nie czytałam "od początku do końca", bo jednak w pewnym stopniu chodziło o przygotowywanie się do egzaminu. To na początku od początku, a później trochę inaczej, bo chciałam "zgodnie z programem".


Ocena jest za całą książkę, i tak najwyższa jaką mogę dać.


Zwróciłam uwagę na słownictwo, które było stosowane. (Możliwe, że jeśli będę się edukować z ..."zakresu" anatomii, to nawet obaj autorzy trafią do ulubionych.)

Teraz książkę "porzucam". Ją trzeba w odpowiedniej kolejności.
Szczegółów się nie zdradza.



Teraz książka:
"Najpoważniejsze studia nie wykluczają konieczności repetycji, dlatego przed egzaminem nadchodzi czas na zapoznanie się z treścią naszego podręcznika." (F. Czerwiński)
""Zarys" podaje zakres materiału koniecznie potrzebny do studiów na I roku "medycyny i stomatologii", ale sądzę, że spełni swoje zadanie także jako podręczne kompendium dla studentów wyższych lat studiów i lekarzy." (A. Krechowiecki)

(A u mnie mogła się sprawdzić na odwrót! Jako pierwsza, a po niej research. I co...?)


PANOWIE! Wydawnictwo się Panom pomyliło!

PZWL to nie jest randomowe wydawnictwo i ...człowiek..., który z pisarzy zna z nazwiska Coelho i Tokarczuk... Nie będzie tam oglądał "propozycji wydawniczych".
To jest książka dla każdego, może co najwyżej z sugestią odnośnie wieku odbiorcy.

/Ok, przedmowy do wyrwania./


Jeśli będę ją czytać, to treść od UKŁADU NARZĄDU RUCHU.

Nawet wstęp jest do oderwania :/.

#...wPolscemożliwe

"A co mi tam."


Zaczęłam czytać tę książkę z polecenia jednego z prowadzących zajęcia, jeszcze wtedy regularnie uczęszczałam na zajęcia na wydziale nauk o zdrowiu na jednym z Polskich uniwersytetów medycznych.

Nie czytałam "od początku do końca", bo jednak w pewnym stopniu chodziło o przygotowywanie się do egzaminu. To na początku od początku, a później trochę inaczej, bo...

Dla każdego kto pragnie rzetelnie się uczyc anatomii na wstępie. Męczące, ale warto dla tego co zostanie w głowie.

Dla każdego kto pragnie rzetelnie się uczyc anatomii na wstępie. Męczące, ale warto dla tego co zostanie w głowie.