Nic do stracenia. Wreszcie wolni
336 str.
5 godz. 36 min.
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Cykl:
- Guarded Hearths (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- Nothing Left to Lose
- Wydawnictwo:
- HarperCollins Polska
- Data wydania:
- 2017-05-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-05-24
- Data 1. wydania:
- 2014-03-24
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788327629593
- Tłumacz:
- Krzysztof Obłucki
Ojciec Anny Spencer zostaje wybrany na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Od tej pory Anna przestaje być anonimową nastolatką i coraz trudniej chronić jej prywatność. Ashton Taylor ma więc jeszcze bardziej skomplikowane zadanie. Niebawem odbędzie się proces prześladowcy Anny, Cartera Thomasa, który marzy tylko o tym, jak ją odzyskać. Anna ufa Ashtonowi i zaczyna wierzyć w jego miłość, chociaż nadal jest pewna, że nie zasługuje na szczęście. Jednak zanim się okaże, czy mogą być razem, będą musieli walczyć o życie.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 517
- 734
- 176
- 83
- 25
- 23
- 20
- 20
- 18
- 13
Opinia
Recenzja dostępna również na blogu: http://about-katherine.blogspot.com/2017/08/181-nic-do-stracenia-wreszcie-wolni.html
Powiem wam, że chociaż pierwszy tom tej serii pochłonęłam tak na prawdę jednym tchem, to w przypadku tej książki miałam ogromne problemy. Nic do stracenia. Początek spodobała mi się tak bardzo, że zwyczajnie nie mogłam się od niej oderwać, co mnie bardzo zaskoczyło, bo moje poprzednie spotkanie z autorką, było raczej bardzo neutralne. Jednak jeśli chodzi o Nic do stracenia. Wreszcie wolni jestem na prawdę rozczarowana, gdyż przez bardzo długi czas nie mogłam dojść dalej niż do połowy książki...
O co chodzi? Już wyjaśniam. Zanim książka ta dotarła w moje ręce, niesamowicie ciekawiło mnie, co też ciekawego się w niej wydarzy. Liczyłam na to, że trochę bardziej zostanie rozwinięty wątek porywacza Anny, no i oczywiście, że dziewczyna się w końcu ogarnie i podda się wszystkim tym uczuciom, które odczuwa względem swojego ochroniarza. Od razu też wam powiem, że nie przeczytałam całej książki... Bardzo rzadko robię tak, że piszę recenzję pozycji, której nie doczytałam - nie lubię tego robić, jednak tym razem stwierdziłam, że innego wyjścia nie mam. Podchodziłam do tego tomu na prawdę wiele, wiele razy, jednak w ogóle nie byłam w stanie go ukończyć. Zawsze dochodziłam do połowy i to tak na prawdę cudem mi się to udawało - przez ten czas wynudziłam się tak, jak chyba jeszcze nigdy. Owszem, często zdarza mi się sięgać po powieści, które tak na prawdę mnie nie zainteresują i sama lektura wydaje się być stratą czasu, ale bardzo długo nie miałam już tak, jak właśnie w przypadku książki Nic do stracenia. Wreszcie wolni. I żeby nie było, że nie próbowałam - miałam chyba pięć, czy sześć prób z tą historią i zawsze (dosłownie zawsze!) kończyło się to w taki sposób. Także niestety tym razem poległam, z czego jestem na prawdę bardzo rozczarowana, gdyż nie spodziewałam się, że akurat ta książka może okazać się tą, której nie dokończę.
Strasznie mi się nie spodobało, że przez większą część książki tak na prawdę śledzimy tylko to, co bohaterowie robią będąc wspólnie na wakacjach. Czytając o tym czułam się, jakbym oglądała zbyt dużą ilość zdjęć, które podczas urlopu zrobili moi znajomi... Z początku jeszcze jest ciekawie, ale jak to się mówi, co za dużo, to nie zdrowo i po prostu czytając niesamowicie się zanudziłam. Wydawało mi się, że Anna i Carter przez większość czasu robią praktycznie to samo, a jeśli właśnie coś takiego mam przez cały czas czytać, to ja jednak podziękuję.
W recenzji pierwszego tomu wspomniałam, że jestem zaskoczona tym, jak poprawił się styl Kirsty Moseley, ale czytając tą część stwierdzam, że był to chyba taki tylko jednorazowy wypadek, bo tutaj było tak samo (albo może nawet i gorzej), jak w przypadku Chłopaka, który zakradał się do mnie przez okno. Z książkami tej autorki mam właśnie tak, że choć miejscami historia wydaje mi się być na prawdę ciekawa i wciągająca, to jednak styl autorki działa na mnie raczej usypiająco i przez to muszę się zwyczajnie zmuszać do czytania.
Trochę żałuję, że nie doczytałam tej pozycji do końca, bo jak wspominałam, bardzo nie lubię zostawiać niedokończonych książek, ale powiem wam, że jeżeli miałabym się tak męczyć przez tą część, która mi jeszcze została, to cieszę się bardzo, że jednak postanowiłam z niej zrezygnować.
Na razie nie będę sięgać dalej po książki Kirsty Moseley, bo zwyczajnie zbyt często się na nie rozczarowuję . Mam wrażenie, że przez to tylko tracę czas, podczas którego mogłabym poznać jakąś bardziej interesującą pozycję. Także podsumowując jestem na prawdę rozczarowana tą częścią, choć spodziewałam się czegoś o wiele lepszego. Jak dla mnie po prostu trochę szkoda na nią czasu. Może jeszcze kiedyś dam jej szansę i uda mi się poznać ją w całej okazałości (ale raczej nie wydaje mi się, żebym zmieniła co do niej zdanie). Jestem przekonana jednak, że na pewno nie będzie to miało miejsca w najbliższym czasie.
Recenzja dostępna również na blogu: http://about-katherine.blogspot.com/2017/08/181-nic-do-stracenia-wreszcie-wolni.html
więcej Pokaż mimo toPowiem wam, że chociaż pierwszy tom tej serii pochłonęłam tak na prawdę jednym tchem, to w przypadku tej książki miałam ogromne problemy. Nic do stracenia. Początek spodobała mi się tak bardzo, że zwyczajnie nie mogłam się od niej oderwać, co mnie bardzo...