Kontynuacja Red Winter absolutnie trzyma poziom poprzedniczki, a może nawet jest odrobinę lepsza? Rzadka sprawa wśród sequeli.

Emi podobała mi się jako bohaterka już w pierwszej części i tę opinię Dark Tempest tylko przypieczętował. Ma misję i wykona ją, choćby miała stanąć na głowie. Dziewczyna mimo przeciwności rzucanych jej przez los i chwil zwątpienia decyduje się wyjść ze swojej strefy komfortu oraz zmierzyć ze słabościami, za co należy jej się wielki szacunek zważając na jej sytuację. To samo zresztą można powiedzieć o większości bohaterów - ten tom rzuca ich naprzeciw przygodzie (poszukiwaniom zaginionych ziemskich bóstw),także nie da się narzekać na nudę biorąc pod uwagę m.in. potyczki w spowitym przez magiczną mgłę lesie czy walkę z wielogłowym smokiem, ale też nie zabraknie emocjonalnych przeszkód do pokonania. Strachu przed niepewną przyszłością, utratą ukochanych osób oraz nawet samego siebie.
O ile pierwszy tom jest miłym wstępem do wątku miłosnego, tak ten funduje uczuciową jazdę bez trzymanki. Niesamowicie podobał mi się rozwój relacji głównej parki, którzy nie tylko tworzą niezły zespół w chwilach kryzysowych, ale też są sobie emocjonalną podporą. Do tego poznajemy kilka nowych postaci ciekawie rozwijających obsadę jak Susano czy Byakko. Wszyscy tworzą taką trochę niedobraną drużynę, ale oj, jak dobrze ogląda się ich w akcji :)

Dark Tempest to książką, którą z trudem odłożyć - każdy rozdział kończy się tak, że ciężko się powstrzymać przed przewróceniem kolejnej strony. W kilku miejscach funduje fajne twisty z jednym na czele, który absolutnie zwalił mnie z nóg - jakim cudem wcześniej wcale o tym nie pomyślałam?!? Była akcja, emocje, angst i śmiech - dobry balans sprawia, że bardzo łatwo wczuć się w historię oraz przejąć losem bohaterów. Nie mogę się doczekać, mam nadzieję, satysfakcjonującego zakończenia w części trzeciej!

Kontynuacja Red Winter absolutnie trzyma poziom poprzedniczki, a może nawet jest odrobinę lepsza? Rzadka sprawa wśród sequeli.

Emi podobała mi się jako bohaterka już w pierwszej części i tę opinię Dark Tempest tylko przypieczętował. Ma misję i wykona ją, choćby miała stanąć na głowie. Dziewczyna mimo przeciwności rzucanych jej przez los i chwil zwątpienia decyduje się...

Długo musiałam czekać na możliwość przeczytania drugiego tomu.
Przeskoczyłam go szybko.
Co się wydarzyło?
Główna bohaterka Emi otrzymała ważną misję. Ma odnaleźć uwięzionego gdzieś Boga- przywódcę Yokai. W historii pojawiają się bohaterowie z poprzedniej części: Yumei- herszt zmiennokształtnych kruków oraz Shiro- występujący czasem pod postacią śnieżnego lisa oraz innego stwora o barwnym ogonie. Przemierzają fantastyczne krainy,walczą z mocarnymi istotami i próbują rozwiązać zagadkę nie ginąc przy tym.
Liczyłam na to,że Emi z pechowca,któremu nigdy nic nie wychodzi zmieni się. Cóż-niekoniecznie się to udało, nadal nikt jej nie wierzy,nadal ma coraz bliżej do własnego nieuchronnego zgonu. Jest nieporadna, zagubiona,czasem męcząca. Chociaż w tej części udało się jej, o dziwo, nawet kogoś uratować. Dużo nowych stworów o trudnych nazwach, trochę więcej rozterek sercowych nastoletniej bohaterki( przyznaję- dość nieznośny aspekt) Moje podejrzenia co do przeszłości niektórych postaci okazało się słuszne,jednak ogólnie cała historia nie była nudna.
Jeśli będzie okazja zajrzę do kolejnego tomu.

Długo musiałam czekać na możliwość przeczytania drugiego tomu.
Przeskoczyłam go szybko.
Co się wydarzyło?
Główna bohaterka Emi otrzymała ważną misję. Ma odnaleźć uwięzionego gdzieś Boga- przywódcę Yokai. W historii pojawiają się bohaterowie z poprzedniej części: Yumei- herszt zmiennokształtnych kruków oraz Shiro- występujący czasem pod postacią śnieżnego lisa oraz innego...