Fantastyczna książką i to bynajmniej dlatego, że to teoretycznie fantastyka. Konwencja SF została przez genialnych braci - co było czasem jedynym wyjściem w tamtych czasach - użyta by ominąć/okpić cenzurę. używając wymyślonego świata, mówią Oni o naszym. O tym jaki był, jest i zapewne (niestety) będzie. Jest tu trochę z 1984 Orwella, zwłąszcza w pierwszych dwóch częściach. Jest swoista (bo wcześniej napisana) kontra na pro-militarną "Wieczną wojnę" Haldemana, jest dużo o nas ludziach ("Ludzie, nakręcane zabawki, bestie.Ludzie"), naszych przywarach, słabościach. Jest sporo o zderzeniu nieco naiwnego idealizmu z brutalną rzeczywistością systemu totalitarnego, który przecież bracia tak świetnie znali. I o tym, jak walka (w imię idei) z nim potrafi zmienić, zaślepić nawet najlepszych z nas. Jest sporo o realiach funkcjonowania polityki, o roli jaką w życiu tego czy innego ustroju odgrywają media, aparat propagandy. I o naszej, ludzkiej, na "pranie mózgów" podatności. I wiele, wiele jeszcze innych rzeczy. Książka zdecydowanie warta przeczytania i to nie tylko przez tych lubiących fantastykę (jest jej tu mało i stanowi raczej tło do wydarzeń, niż ich główny temat,wątek) i choć napisana w latach 60-tych ubiegłego wieku, wciąż niestety pod wieloma względami aktualna. Co stanowi dowód nie tylko na talent, geniusz jej autorów, co i klasę, poziom samej książki. Zdecydowanie warto.

Fantastyczna książką i to bynajmniej dlatego, że to teoretycznie fantastyka. Konwencja SF została przez genialnych braci - co było czasem jedynym wyjściem w tamtych czasach - użyta by ominąć/okpić cenzurę. używając wymyślonego świata, mówią Oni o naszym. O tym jaki był, jest i zapewne (niestety) będzie. Jest tu trochę z 1984 Orwella, zwłąszcza w pierwszych dwóch częściach....