Pewnego dnia, Sarah Knight postanowiła zacząć olewać sprawy. Rzuciła pracę w wydawnictwie i rozpoczęła solową karierę, jako wolny strzelec. Przestała przejmować się tym co inni o nią pomyślą, a tym samym znalazła się w sytuacji, w której mogła zacząć przeznaczać czas, który wcześniej poświęcała na to by robić dobre wrażenie, na rzeczy, które faktycznie ją cieszyły. Ale gdzie tkwi sekret tej życiowej zmiany?

Sarah Knight uznała, że droga do szczęścia wybrukowana jest olewaniem. W swoim dziele, postanowiła nam wyjaśnić na czym polega zbawienny wpływ olewania, jak nauczyć się nie przejmować pewnymi sprawami oraz w jaki sposób uporządkować bałagan na naszej liście priorytetów. Czy przejmowanie się tym co ludzie o nas pomyślą, powinno się na niej znaleźć?

"Magia olewania" to taki ironiczno-humorystyczny poradnik, który prowokuje i może wydawać się w pewien sposób napastliwy. Autorka nie patyczkuje się, nazywając rzeczy po imieniu i bezpardonowo przedstawiając swoje zdanie na pewne tematy. Jest to odświeżające, zaskakujące i interesujące w tym samym czasie. Może jednak wzbudzać różne reakcje w czytelniku. Warto zatem podejść do lektury z otwartą głową i dystansem.

Sarah Knight nie pisze niczego odkrywczego czy ambitnego. Właściwie nie zwróciła mojej uwagi na rzeczy, o których już wcześniej bym nie myślała, czy których już nie zaczęłam wcielać w życie. Jednakże, nie mogę ująć lekturze tego, że przedstawia olewanie w zabawny, naprawdę fajny sposób. Poza tym, powołując się na różne przypadki ze swojego życia, Sarah Knight w pełni nakreśla jak problematyczne są sytuacje, którymi stresują się ludzie i jak mogą się wydawać bezsensowne, gdy spojrzy się na nim rozsądniejszym okiem.

Podzielona na cztery części pozycja, przeprowadza nas przez poszczególne etapy, podczas których autorka tworu przekonuje nas i uczy porzucania nieważnych spraw, którym niepotrzebnie poświęcamy swoją uwagę, na rzecz tych, które uczynią nas szczęśliwszymi. Mam wrażenie, że ogólnie pozycja m szansę bardziej trafić do obywateli Ameryki. Cały styl, poszczególne sytuacje, charakter autorki, emanują amerykańskim sposobem życia i bycia i być może nie zdziałają takich cudów na czytelnikach innych krajów, ale... kto wie?

"Magia olewania" to szybka, przyjemna, utrzymana w humorystycznym stylu parodia poradnika. Pozwala nam dostrzec jak wiele czasu, pieniędzy i energii marnujemy na rzeczy, które właściwie nas nie obchodzą i pozwala pozbyć się niechcianego ciężaru. Autorce nie da się nie pozazdrościć dystansu do siebie, przede wszystkim gratuluję jej wcielenia planu Zero Żalu w życie. Teraz na was pora - gotowi?

http://sherry-stories.blogspot.com/2017/03/magia-olewania-sarah-knight.html

Pewnego dnia, Sarah Knight postanowiła zacząć olewać sprawy. Rzuciła pracę w wydawnictwie i rozpoczęła solową karierę, jako wolny strzelec. Przestała przejmować się tym co inni o nią pomyślą, a tym samym znalazła się w sytuacji, w której mogła zacząć przeznaczać czas, który wcześniej poświęcała na to by robić dobre wrażenie, na rzeczy, które faktycznie ją cieszyły. Ale...