DNF 56%
niestety, ale ta pozycja nie jest dla mnie
jak pisali poniżej poprzednicy - problemy przedstawione w książce są na poziomie szkoły licealnej, a naczelną radą jest po prostu "uspokój się" - chyba nie do końca o to miało chodzić....

DNF 56%
niestety, ale ta pozycja nie jest dla mnie
jak pisali poniżej poprzednicy - problemy przedstawione w książce są na poziomie szkoły licealnej, a naczelną radą jest po prostu "uspokój się" - chyba nie do końca o to miało chodzić....

Dałam 6 głównie za żarty autorki, które mnie osobiście bawiły, chociaż rozumiem, że innych nie muszą:) merytorycznie to taka garść luźnych porad, typu: oceń prawdopodobieństwo, że sytuacja, którą się martwisz, rzeczywiście wystąpi. Czyta się szybko i łatwo, nie jest to dla mnie poradnik zmieniający życie:) Duży plus dla autorki za podkreślanie konieczności dbania o zdrowie psychiczne i konsultowania ze specjalistą przedłużających się stanów lękowych i depresyjnych.

Dałam 6 głównie za żarty autorki, które mnie osobiście bawiły, chociaż rozumiem, że innych nie muszą:) merytorycznie to taka garść luźnych porad, typu: oceń prawdopodobieństwo, że sytuacja, którą się martwisz, rzeczywiście wystąpi. Czyta się szybko i łatwo, nie jest to dla mnie poradnik zmieniający życie:) Duży plus dla autorki za podkreślanie konieczności dbania o zdrowie...

Napisana prostym językiem, jednak bardzo oderwana od rzeczywistości, trochę stracony czas

Napisana prostym językiem, jednak bardzo oderwana od rzeczywistości, trochę stracony czas

Dotarlam do 70 strony- totalny gniot. Rzadko zdarza mi sie nie przeczytac ksiazki w calosci ale autorka na sile probowala byc fajna i smieszna piszac o zdrowiu psychicznym jednak trzeba wykazac sie wiedza a nie jakims udawanym poczuciem humoru.

Dotarlam do 70 strony- totalny gniot. Rzadko zdarza mi sie nie przeczytac ksiazki w calosci ale autorka na sile probowala byc fajna i smieszna piszac o zdrowiu psychicznym jednak trzeba wykazac sie wiedza a nie jakims udawanym poczuciem humoru.

Irytująca niestety. Książka chyba dla bogatych trzpiotek dla których problem to wycofanie ulubinej szminki

Irytująca niestety. Książka chyba dla bogatych trzpiotek dla których problem to wycofanie ulubinej szminki

Przeczytałam 40 stron i odpuściłam. Liczyłam na to, że ta książka pomoże mi uporać się z nadmiernym zamartwianiem, w którym jestem mistrzynią, jednak mocno się rozczarowałam. Przede wszystkim nie podoba mi się styl, w jakim ten poradnik jest napisany - żartobliwy, do przesady luzacki, a ja wolałabym jednak, żeby temat został potraktowany poważnie. Odniosłam wrażenie, że autorka próbuje zabłyszczeć rzucając raz po raz jakimiś żartobliwymi słówkami i w ten sposób chce odwrócić uwagę czytelnika od tego, że tak naprawdę ma niewiele do powiedzenia. Poza tym autorka pisze raz po raz, że napisała ten poradnik na podstawie własnego doświadczenia, przy czym okazuje się, że jej doświadczenie polega na nadmiernym zamartwianiu się z powodu przeprowadzki na Dominikanę... Pozazdrościć takich problemów. A powodem do histerii jest dla niej np. organizacja przyjęcia urodzinowego dla dziecka... No błagam. Poległam gdy natrafiłam na mega odkrywczą radę: "Zamiast marnować czas na zamartwianie się, że nie zdasz egzaminu z fizyki, lepiej wykorzystać go na powtórzenie materiału". Wow, nie wpadłabym na to. Postanowiłam z tej porady od razu skorzystać i zamiast marnować czas na bezproduktywną lekturę tego niepoważnego poradnika, spożytkować go w bardziej pożyteczny sposób.

Przeczytałam 40 stron i odpuściłam. Liczyłam na to, że ta książka pomoże mi uporać się z nadmiernym zamartwianiem, w którym jestem mistrzynią, jednak mocno się rozczarowałam. Przede wszystkim nie podoba mi się styl, w jakim ten poradnik jest napisany - żartobliwy, do przesady luzacki, a ja wolałabym jednak, żeby temat został potraktowany poważnie. Odniosłam wrażenie, że...

Książka bardzo mnie rozczarowała. Czyta się ciężko mimo dobrego przekładu. Rady odbiegają od naszej rzeczywistości, książka typowa dla amerykanów.

Książka bardzo mnie rozczarowała. Czyta się ciężko mimo dobrego przekładu. Rady odbiegają od naszej rzeczywistości, książka typowa dla amerykanów.

Każdy człowiek różnie reaguje na sytuacje niespodziewane, które wydarzają się niepomyślnie i są po prostu w życiu niechciane. Poradnik Sarah Knight ma na celu przeprowadzić Czytelnika przez drogę począwszy od zrozumienia, w jakiej znalazło się sytuacji, poprzez zapanowanie nad swoimi reakcjami oraz towarzyszącymi emocjami po realistyczną ocenę sytuacji i w końcu podjęcie działań. 

Oczywiste jest to, że nikt nie przepada za niezapowiedzianymi katastrofami. Bywa jednak tak, że emocje są ponad nami i uniemożliwiają podjęcie dalszych kroków działania prowadzących ostatecznie do rozwiązania. Dlatego pierwszą cenną wskazówką jest po prostu akceptacja tego, że pojawiają się różne katastrofy w ciągu życia, nad których wystąpieniem nie posiadamy kontroli. Istotne jest występowanie emocji, ale nie mogą one blokować nas przed tym, co ma nastąpić, a i często są to sytuacje nieuniknione, z którymi po prostu nie ma innego wyjścia, jak się z nimi zmierzyć. Gdybanie oraz zamartwianie się i zasmucanie, albo unikanie konfrontacji z problemem, albo jeszcze gorzej, popadanie w rozpacz lub histerię, lub gniew, absolutnie nie poprawią jakości naszego działania, a na tym należy skoncentrować się najbardziej. 

Cały poradnik traktuje o pracy nad sobą w kontekście pomyślnego rozwiązania sprawy. Autorka proponuje trzy naczelne zasady: przyznanie, że coś się niepomyślnie wydarzyło, akceptacja czynników, nad którymi nie mamy wpływu oraz działanie w aspektach, nad którymi mamy kontrolę.
Dalej idąc, autorka przedstawia ścieżkę, jak można zapanować nad histerią, która przystopowuje racjonalne i trzeźwe myślenie, przedstawia działanie tak zwanych funduszy antyhisterycznych, czyli podstawowych zasobów, jakie my posiadamy już w pakiecie na starcie, a jest to czas, pieniądz, energia i dobra wola, a których spożytkowanie w odpowiednich momentach naszej bezradności może i  ma zbawienne działanie. 

Rozumiem zamysł powstania książki, niemniej, moim zdaniem absolutnie nie toruje etapowej ścieżki edukacyjnej związanej z uspokojeniem swoich myśli, jak głosi już sam tytuł poradnika. Chociażby dla osób z wysoką wrażliwością, czy mających problemy ze skoncentrowaniem się i usystematyzowaniem przedstawianej wiedzy, nie jest to z pewnością trafiona lektura, ponieważ autorka, mimo że próbuje składnie i logicznie, a przede wszystkim jakoś chronologicznie przedstawiać informacje, niestety, bez powodzenia. 
Za dużo jest treści z doświadczenia osobistego autorki, ale raczej podpadającej pod losowo wymyślane historyjki, które szybko zaczynają męczyć, a co niestety, stanowią podwaliny omówienia danego przykładu na wielu kartach książki. To było niezwykle przytłaczające doświadczenie, a wręcz coraz większe brnięcie po niepewnym, grząskim wręcz błotnistym terenie. 

W ogóle, w moim mniemaniu autorka raczej chciała zebrać w jednym miejscu swoje przeżycia związane z drogą, jak udało się jej pokonać w związku z dręczącymi ją reakcjami na sytuacje, z którymi nie mogła sobie poradzić. Te przeżycia wówczas zebrała w jedno, jako plejadę cennych doświadczeń, którymi warto podzielić się z innymi. 
Więcej, wymyśliła kilka ważnych kluczowych elementów, nazywając pewne mechanizmy psychologiczne po swojemu, jasne w jej rozumieniu, a niby co ważniejsze hasła były oznaczone grubszą czcionką, z których miała wynikać esencja z wcześniej porozrzucanych nieco chaotycznie myśli. Już pomijam, że najbardziej obciążającym i wręcz odpychającym aspektem tej książki jest styl jej poprowadzenia oraz język autorki, przepełniony licznymi "śmiesznymi" wtrąceniami oraz własnymi uwagami. Tego było stanowczo za dużo.

Powiem krótko, Czytelnik, który pragnie pozyskać fachową, praktyczną i ważną wiedzę, a z samej lektury wyniesie dla siebie cenną lekcję, nieopowiedzianą w charakterystycznym tonie i niezrozumiałym dla uniwersalnego Czytelnika języku i utrzymanym specyficznym poczuciu humoru, zdecydowanie odradzam jej sięgnięcia. 
Udało mi się wyłowić najważniejszy przekaz tego poradnika, ale wiele treści i niewłaściwie skomponowane i dobrane przykłady z życia wzięte, po prostu były przytłaczające, niepotrzebne i zamiast faktycznie uczyć jak uspokajać swoje myśli, to mnie osobiście te treści tylko dekoncentrowały. 
Jestem zmęczona i sfrustrowana po przeczytaniu tej lektury i zdecydowanie jej nie polecam, ponieważ to nie jest treściwy poradnik, z którego coś można wynieść dla siebie, a zbiór treści i doświadczeń, których wylanie na papier najwidoczniej ulżyło bohaterce, a szkoda, że mnie na pewno nie polepszyło i nie pomogło w żadnym aspekcie. Nie dowiedziałam się absolutnie niczego odkrywczego, tego, czego sama bym już nie wiedziała..

Każdy człowiek różnie reaguje na sytuacje niespodziewane, które wydarzają się niepomyślnie i są po prostu w życiu niechciane. Poradnik Sarah Knight ma na celu przeprowadzić Czytelnika przez drogę począwszy od zrozumienia, w jakiej znalazło się sytuacji, poprzez zapanowanie nad swoimi reakcjami oraz towarzyszącymi emocjami po realistyczną ocenę sytuacji i w końcu podjęcie...

Bardzo nudna pozycja, którą ciężko było mi skończyć. Napisana w formie poradnika, znajdziemy w niej przykłady rozwiązań jak poradzić sobie z natrętnymi myślami, które nas dopadają. Do mnie nie przemówiła żadna z rad podanych w książce. Uważam, że pozycji o tej tematyce jest wiele i zdecydowanie lepiej wybrać coŚ innego. Według mnie ta książka to strata czasu.

Bardzo nudna pozycja, którą ciężko było mi skończyć. Napisana w formie poradnika, znajdziemy w niej przykłady rozwiązań jak poradzić sobie z natrętnymi myślami, które nas dopadają. Do mnie nie przemówiła żadna z rad podanych w książce. Uważam, że pozycji o tej tematyce jest wiele i zdecydowanie lepiej wybrać coŚ innego. Według mnie ta książka to strata czasu.

Wiązałam z tą książką duże nadzieje. Niestety mocno mnie rozczarowała. Merytorycznie bardzo płytka. Szkoda czasu na jej czytanie. Już chyba lepiej wydrukować i przyswoić sobie "Modlitwę o pogodę ducha".

Wiązałam z tą książką duże nadzieje. Niestety mocno mnie rozczarowała. Merytorycznie bardzo płytka. Szkoda czasu na jej czytanie. Już chyba lepiej wydrukować i przyswoić sobie "Modlitwę o pogodę ducha".