Bóg rzeczywisty

Okładka książki Bóg rzeczywisty Rob Slane
Okładka książki Bóg rzeczywisty
Rob Slane Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Vocatio religia
Kategoria:
religia
Tytuł oryginału:
The God Reality
Wydawnictwo:
Oficyna Wydawnicza Vocatio
Data wydania:
2015-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-01-01
Język:
polski
ISBN:
9788378292166
Średnia ocen

4,1 4,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,1 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
38
38

Na półkach: ,

Książka nieszczególnie interesująca dla mnie [pomijam pomylenie paleontologii z archeologią chyba, że tłumacz się machnął].
Nie jest to spowodowane treścią, a tym, że autor mówi rzeczy oczywiste, że Dawkins gada [jak zawsze] głupoty o religii. Autor wskazuje czego Dawkins nie rozumie, co mówi sam podtytuł i tyle. Po więcej wiedzy o treści jeśli kogoś interesuje to można kupić i przeczytać, lektura nie jest długa, ani ciężka, ale jak mówiłem mówi o oczywistych oczywistościach. Autor krytykuje stanowisko pewności co do kwestii, które nie są pewne, a przed Dawkinsa są traktowane jak dogmaty wiary bezzasadne dodajmy. Autor na stronie 23-24 przytacza pytanie Dawkinsa "kto stworzył Boga?" Rob Slane odpowiada a raczej przytacza dawno wiadomą odpowiedź na to pytanie, które nie jest autorstwa Dawkinsa, a XIX/XX wiecznego filozofa i logika Bertranda Russella. Ponadto książka wbrew temu co niektórzy chcieliby sądzić, nie jest krytyką wszelkiej jej płaszczyzny a wymiaru filozoficzno-teologicznego i tylko w drobnym stopniu pseudonaukowego podejścia Dawkinsa.

Nie mogę przejść obojętnie obok poniższych komentarzy weromikal i Shino11. Odniosę się krótko do nich.

weromikal
"120 stron religijnego bełkotu to zdecydowanie zbyt mało by zmierzyć się z toną naukowej gadki Dawkinsa. Przez co wychodzi że ta książeczka jest marną i niedopracowaną próbą odpowiedzi na Dawkinsowe tomidło. Dobrze że ktoś spróbował stworzyć przeciwwagę dla założenia Dawkinsa, szkoda tylko że taką słabą- którą właściwie sprowadzić można do założenia "Bóg istnieje" powtarzanego w kółko. Bóg istnieje bo ja tak wierzę. Bóg jest dobry, Bóg coś tam. Ateiści są w błędzie bo ja tak wierzę. Tylko gdzie tu odpowiedź na znacznie większą książkę? Bóg istnieje. Bóg jest rzeczywisty. Ja tak powiedziałem. "

A jakiś konkret może by się przydał? Wychodzi na to, że autor/autorka recenzji zarzuca autorowi książki, że opiera się on na niedorzecznych rzeczach tj swojej opinii i niczym więcej, a sama pisząc o "religijnym bełkocie" autora sam/sama pisze swoją opinię o słowach autora bez przykładów przez co wychodzi nam, że on/ona przekłada swoją opinię nad opinię autora twierdząc opinia autora jest błędna, bo moja opinia jest słuszna, bo ja tak mówię. Wychodzi nam hipokryzja. Ponadto ja nie widzę powodów, aby pisać "tomidło" w odpowiedzi na "tomidło". Jeśli w matematyce błędnie przekształci się wzór nie trzeba rozwiązywać zadania całego, a tylko wskazać na błąd w przekształceniu, czy jak mówi św. Tomasz z Akwinu cytując Arystotelesa "Mały błąd popełniony na początku staje się wielki na końcu". Więc nie ma potrzeby pisania obszernych ksiąg w odpowiedzi, jeśli założenia wstępne, na których opierają się rozdziały "tomidła Dawkinsa" zawierają błąd, nie trzeba omawiać argumentacji zbudowanej na bazie błędu, tylko wskazać na błąd w tezie wyjściowej.

autor książki powołuje się na treść książki Dawkinsa i buduje odpowiedź na jego zarzuty, przykład strona 23 jest zacytowany koniec 3 rozdziału "tomidła" Dawkinsa, ponadto przed pierwszym rozdziałem jest powiedziane, że autor książki "Bóg rzeczywisty" podzielił argumentację Dawkinsa na 6 części i każdą z nich omówił. Mam wrażenie, że owa recenzja weromikal jest podyktowana emocjonalną reakcją. Co ciekawe, ostatnie 7 stron książki to spis treści i kilka polecanych przez wydawnictwo książek. Nie wiedziałem, że spis treści też jest "religijnym bełkotem".


Shino11
"Autor łapie się ostatnich desek ratunku, ośmieszając się przy tym, by przeciągnąć na swą stronę mało myślących i nieświadomych prawdy istot."

Na wstępie widzimy, że recenzent Shino11 twierdzi, że wszyscy którzy nie krytykują owej książki i nie stoją po stronie Dawkinsa są "mało myślącymi, nieświadomymi prawdy istotami". Ciekawe rzeczy, czyli każdy kto nie myśli jak ja ten jest głupi, świetna postawa Shino11. Mam nadzieję, że uargumentujesz to w dalszej części recenzji, przecież skoro nie jesteś "mało myślącą istotą" to masz ku temu podstawy, by siebie uważać za takie, oczywiście na podstawie faktów, a nie swojego mniemania.

"We mnie tliła się frustracja i toksyczna niechęć do Slane'a, taka, jaką odczuwam względem oszustów, hipokrytów, kłamców, mafii, za wszystkie słowa, które w książce zawarł, choć się nie popisał elokwencją, a tym bardziej jakąkolwiek pozostałością godności, wiedzy honoru i mądrości życiowej."

Zawarł też cytaty z książki Dawkinsa, więc mam rozumieć, że cytaty z Dawkinsa też budzą w tobie frustrację itd? Dobrze, że wymieniasz co autor zrobił, czekam na mocne uargumentowanie owych tez.

"Slane próbuje zgasić światło, jakie wzniecił m.in. Dawkins. A jedyne, co zrobił, to przykrył światło materiałem, który przy mądrym czytelniku i tak się spali w cieple racjonalnej żarówki. "

A, to wszystko, mogłem się spodziewać kolejnego emocjonalnego potraktowania słów Slane'a. Znowu fanatyk-ateista przypisuje Dawkinsowi miano jakiegoś bojownika który zniszczył religijne okowy, Dawkins jakieś światło wzniecił i to światło "racjonalności". Pytanie an jakiej podstawie? A no nie jest powiedziane.

Kończąc to, Shino11 jak jemu podobni fanatycy Dawkinsa, uważa siebie za jakiegoś oświeconego człowieka, bojownika racjonalizmu, nauki i tego wszystkiego co walczy z religijnym zabobonem. Recenzja trochę dziwna jak na kogoś kto ma się za takiego wspaniałego racjonalnego człowieka, który nie podaje ani jednego argumentu, który by potwierdzał którekolwiek słowo owego autora recenzji.
Slane chce "zgasić żarówkę racjonalności"? No to może przykład by się przydał? Oczywiście nie ma żadnych, jest dużo emocjonalnych , nacechowanych negatywnie słów o autorze, które nie mają oparcia w faktach. Skoro autor czuję taką frustrację to powinien podać przykład, a tutaj nie ma nic. strasznie dziwne, to według ciebie Shino11 racjonalne jest pisanie recenzji, która nie zawiera żadnego argumentu na potwierdzenie twoich słów? Jak widać tak skoro zdecydowałeś/łaś się upublicznić ową recenzję, która wisi od 2017 roku. Strasznie bawią mnie takie recenzje rozemocjonowanych ateistów, którzy zarzucają wszystko co złe autorom jak Rob Slane nie wykazując ani jednego potwierdzenia tego co zarzucają. Shino11 mówi o tym, ze Dawkins rozpalił żarówkę racjonalności, a Slane stara się ją zgasić co mu nie wyszło, bo ODPOWIEDNIO MĄDRZY LUDZIE [czyli wszyscy ci co odrzucili to co autor pisał] BĘDĄ WIEDZIEĆ O CO CHODZI. Taki zabieg erystyczny jak jesteś mądry będziesz widział to co jak, a jak nie to jesteś głupi, bo nie myślisz jak ja, a ja widzę coś czego ty nie widzisz, ale nie powiem co to bo każdy widzi to co ja, a jak nie widzi to jest głupi.

Owe dwie recenzje mogę podsumować tak:

weronikal: Rob Slane pisze, że jego opinia jest lepsza na podstawie, że tak uważa,co jest głupie i niemerytoryczne i w ogóle jak można tak robić, a ja[weronikal] uważam że moja opinia jest lepsza od jego opinii bo tak uważam.

Shino11: Rob Slane pisze głupoty i każdy to widzi, a kto nie widzi ten głupi, ja widzę bom mądry/mądra, oświecona i racjonalna, a tak uważam, bo tak uważam.

Hipokryzja i ból urażonej ateistycznej arogancji i dumy, bo ktoś śmiał świętą księgę Dawkinsa poddać krytyce [która nota bene jest chyba dobra, ponieważ poza niemerytorycznymi nieuargumentowanymi oszczerstwami przeciw autorowi, nikt nie przytoczył żadnego fragmentu, który świadczyłby, o tym o czym pisze weronikal i Shino11]. Poza emocjonalnymi reakcjami nie dali poprzedni recenzenci niczego wartościowego. Chociaż kilka osób dało im "popieram" cóż jak ktoś uważa, że pozbawione argumentacji stanowisko odnośnie czegoś, a w zasadzie tu kogoś jest roszczące sobie prawo do "racjonalności", z jednoczesnym brakiem uargumentowania swojego stanowiska. [tyle razy to piszę by zapadło w pamięć komuś kto ową recenzję przeczyta, że dwaj recenzji z 2017 nic nie wykazali, a sami pokrzyczeli swoje emocjonalne sfrustrowanie i nic więcej. Jak już krytykować mając się za racjonalistę to chociaż proszę stworzyć pozory tego. Tak owe dwie recenzje z 2017 jawią się jako wylanie żali ateistów, bo ktoś ośmielił się wskazać błędy w argumentacji Dawkinsa, a emocjonalne związanie z Dawkinsem autorów recenzji z 2017 wskazuje na to, że nie traktowali bezstronnie owej publikacji, a podeszli emocjonalnie z wielką dozą buty i arogancji czy wręcz chamstwa do autora tylko dlatego bo obnażył nielogiczność i kłamstwa Dawkinsa wie to każdy kto ma wiedzę odnośnie chrześcijaństwa czy filozofii, ale czego oczekiwać po wyznawcach Dawkinsa, gdzie sam autor gada brednie zarówno o nauce jak i o filozofii, religii i logice co pokazuje fragment z 23-24 strony, kto stworzył Boga? Odpowiedź nikt, skoro Bóg jest odwieczny i jest twórcą czasu to nic nie mogło stworzyć Boga, bo czas Boga nie obejmuje gdyby obejmował to Bóg nie byłby Bogiem to już w starożytności było wiadome. Jest to zarówno Absolut w myśli Arystotelesa jak i Bóg chrześcijański w myśl św. Augustyna z Hippony czy potem św.Tomasza z Akwinu. W skrócie owe poniższe recenzje są i mówię to z całą świadomością emocjonalnymi reakcjami na to, że ktoś powiedział coś co obala na bazie logiki i wiedzy z zakresu kilku dziedzin jak teologia czy filozofia mitologiczną opowieść Dawkinsa o swoich urojeniach]

Książka nieszczególnie interesująca dla mnie [pomijam pomylenie paleontologii z archeologią chyba, że tłumacz się machnął].
Nie jest to spowodowane treścią, a tym, że autor mówi rzeczy oczywiste, że Dawkins gada [jak zawsze] głupoty o religii. Autor wskazuje czego Dawkins nie rozumie, co mówi sam podtytuł i tyle. Po więcej wiedzy o treści jeśli kogoś interesuje to można...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1493
52

Na półkach: , ,

120 stron religijnego bełkotu to zdecydowanie zbyt mało by zmierzyć się z toną naukowej gadki Dawkinsa. Przez co wychodzi że ta książeczka jest marną i niedopracowaną próbą odpowiedzi na Dawkinsowe tomidło. Dobrze że ktoś spróbował stworzyć przeciwwagę dla założenia Dawkinsa, szkoda tylko że taką słabą- którą właściwie sprowadzić można do założenia "Bóg istnieje" powtarzanego w kółko. Bóg istnieje bo ja tak wierzę. Bóg jest dobry, Bóg coś tam. Ateiści są w błędzie bo ja tak wierzę. Tylko gdzie tu odpowiedź na znacznie większą książkę? Bóg istnieje. Bóg jest rzeczywisty. Ja tak powiedziałem.

120 stron religijnego bełkotu to zdecydowanie zbyt mało by zmierzyć się z toną naukowej gadki Dawkinsa. Przez co wychodzi że ta książeczka jest marną i niedopracowaną próbą odpowiedzi na Dawkinsowe tomidło. Dobrze że ktoś spróbował stworzyć przeciwwagę dla założenia Dawkinsa, szkoda tylko że taką słabą- którą właściwie sprowadzić można do założenia "Bóg istnieje"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
821
456

Na półkach:

Autor łapie się ostatnich desek ratunku, ośmieszając się przy tym, by przeciągnąć na swą stronę mało myślących i nieświadomych prawdy istot.
We mnie tliła się frustracja i toksyczna niechęć do Slane'a, taka, jaką odczuwam względem oszustów, hipokrytów, kłamców, mafii, za wszystkie słowa, które w książce zawarł, choć się nie popisał elokwencją, a tym bardziej jakąkolwiek pozostałością godności, wiedzy honoru i mądrości życiowej.
Slane próbuje zgasić światło, jakie wzniecił m.in. Dawkins. A jedyne, co zrobił, to przykrył światło materiałem, który przy mądrym czytelniku i tak się spali w cieple racjonalnej żarówki.

Autor łapie się ostatnich desek ratunku, ośmieszając się przy tym, by przeciągnąć na swą stronę mało myślących i nieświadomych prawdy istot.
We mnie tliła się frustracja i toksyczna niechęć do Slane'a, taka, jaką odczuwam względem oszustów, hipokrytów, kłamców, mafii, za wszystkie słowa, które w książce zawarł, choć się nie popisał elokwencją, a tym bardziej jakąkolwiek...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    10
  • Posiadam
    4
  • Chcę przeczytać
    1
  • Literatura faktu
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Chce kupić
    1
  • Faktu/Eseje/Popularnonaukowe/Biografia
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bóg rzeczywisty


Podobne książki

Przeczytaj także