Oswajanie chmur
- Kategoria:
- poezja
- Seria:
- Poezja polska. Mamiko
- Wydawnictwo:
- Mamiko
- Data wydania:
- 2016-08-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-08-19
- Liczba stron:
- 54
- Czas czytania
- 54 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363906801
- Tagi:
- Mamiko Jarosław Kapłon wiersze Oswajanie chmur poezja polska
Nawiązując do tytułu najnowszego tomiku Jarosława Kapłona Oswajanie chmur, biel okładki – najjaśniejszy odcień szarości - jest jak wielka chmura, która przysłoniła słońce. Na szczęście nie do końca, bo w centralnym miejscu widać błękitny patchwork, uszyty ze skrawków nieba.
Można by domniemywać, że Autor składa w całość najmniejsze ścinki, tworząc w ten sposób własną, niebieską przestrzeń.
Zastanowiło mnie, dlaczego brakuje jednego kawałka. Czyżby Autor zostawił wolne miejsce dla Czytelnika?
Pytanie pozostawiam bez odpowiedzi i czytam odautorski cytat, który jest kluczem otwierającym drzwi do przedsionka świata Poety.
Codziennie rano biorę tabletkę, jakbym nieprzerwanie
próbował poskładać swój żywot w coś wątpliwego
Po tym wstępie wiem, że Jarosław Kapłon jest osobą, która patrzy na egzystencję w sposób analityczny. Przygląda się każdej chwili jak życiodajnej pastylce, obraca w dłoni, obserwując pod każdym kątem, zanim zniknie ona w ustach, by w następnej kolejności zasilić krwiobieg. Życie, w takim kontekście, to następujące po sobie dni, które łyka się niczym tabletki i umiera, kiedy się skończą.
… Życie wydaje się ulotne niczym piosenki
o miłości i nie ma nic wspólnego ze szczęściem
raczej z przemijaniem mimo to wciąż czegoś pragniemy …
- oświadcza już w pierwszym wierszu. Ulotność, wątpliwości, przemijanie, tęsknota, a także pragnienie - szczególnie bliskości, będą pojawiać się i znikać jak chmury na niebie.
Sześć pierwszych wierszy to rozgrzewka intelektualna, w której widzę człowieka myślącego systemowo i wizualnie, ale także odczuwającego wszystkimi zmysłami w sposób czysto fizyczny. Wiersze są jak gra wstępna do kolejnej części. Czytając posuwam się coraz dalej, naciskając kolejne klamki do intymnego świata.
… ile razy możesz zmieścić mnie w sobie
jak mocno opleść nogami żebym wiedział
że kochasz … (Meandry)
… namacalne są tylko biodra wszystko inne to halucynacje
związane z uniesieniem zlizuję z ust pomadkę o zapachu rutyny
jakby świat za oknem nie zorientował się że już po wszystkim … (Człowiek)
W kolejnym rozdziale o wiele mówiącym tytule Atmosfera szukałam dusznej powłoki otaczającej dwa ciała. Miałam nadzieję, że na moich oczach rozegra się coś metafizycznego pomiędzy partnerami. Okazało się jednak, że jest tak, jak w cytowanym powyżej utworze czyli już po wszystkim. Mimo to nie czułam się zawiedziona, bo odnalazłam inne wartości oraz człowieka, który potrzebuje znacznie więcej niż fizyczne uniesienie.
… musi istnieć coś więcej niż ja i ten pokój
może miłość która iskrzy na samym początku… (Czarna materia)
… bo kim jest człowiek kiedy tak leży
nie dopasowując się do reszty
jego wiotka nagość usycha jak roślina
której nie obiecujesz już nic
jedynie miejsce do zbliżającej się śmierci … (Iteracja)
Świadomość śmierci krąży nad głową Autora nader często. Pojawia się w wielu miejscach tomiku i chociaż częstotliwość występowania tego tematu powinna oswajać z tym co nieuchronne, we mnie budzi niepokój.
… kiedy umrę położą mnie
w pozycji embrionalnej żebym nie patrzył
na dekiel nieba i dno ziemi
tak aby być w punkcie początku … (Cykl)
Wiersze kolejnych rozdziałów są wyciszone i kameralne. Przewijają się przed oczami jak klatki czarno-białego filmu. Chwilami mam wrażenie, że siedzę w pustym kinie i podglądam cudzą codzienność wyświetlaną na ekranie - zwykłe życie niezwykłego człowieka. Temat z pozoru mało nośny, a jednak w wykonaniu Jarosława Kapłona interesujący, bo jest w tym wszystkim coś czystego w intencji, co przedziera się przez utwory, sprawiając, że tym bardziej odczuwalna jest ich szczerość.
Ostatni wiersz pozostawia mnie w zadumie, bo odkrywam, że towarzysząc Autorowi we wszystkich powtarzalnych, przyziemnych sprawach, oswoiłam własne chmury.
Serdecznie polecam ten doskonale napisany tomik.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 5
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Na tej ziemi, pod tym niebem, wszyscy jesteśmy zwierzętami
Trawestacją kilku wersów z piosenki dręczącej pokolenia, wylewającej się z salonów i z otwartych okien kamienic, można opisać tomik "Oswajanie chmur" Jarosława Kapłona. Bohaterowie, którzy pojawiają się w tomie, zaskakująco często porównywani są do zwierząt, niezależnie, czy śpią, jedzą, dotykają się czy pieprzą. Całość dziania się odbywa się w statycznym świecie mieszkań pod pokrywą chmur, które obserwowane są przez stare okna i balkony. Nie są to jednak Miłoszowskie chmury, które pragną być interpretowane i mieć znaczenie. U Kapłona po prostu są i stanowią punkt odniesienia dla mieszkań. Z każdym następnym wierszem zatapiającym się powoli w czerń, nabierają złowieszczego charakteru. Podobnie dzieje się ze światem zewnętrznym, który choć opisywany rzadko, bliżej końca oswajania staje się nieprzystępny. Wszystko w tomiku Kapłona wyjątkowo mocno poddane jest dyktatowi podmiotu lirycznego, wnętrzu i prywatności, co wydaje się kontynuacją tendencji antyideologicznych, które wybrzmiały najmocniej w poezji polskiej na początku lat 90. Nurt odstawiony na rzecz liryki aktywno-społecznej, choć ponowiony wraz facebookowymi opowiadaczami codzienności, staje się dla Kapłona czymś oczywistym. Nie ma poczucia wtórności, opowiadając o bohaterze ukrytym w mieszkaniu z papierosem, kawą i kotem, poddanym rutynie, rytuałom i codziennym ślamazarnym aktywnościom. Jednoosobowe państwo, jednoosobowa konstytucja, mieszkanie pośrodku kosmosu - znamy to, choć Kapłon ukrywa swojego opowiadacza w tej jaskini nie z powodu nienawiści do ludzi i świata (jak na przykład u Bukowskiego),ale dlatego, że wydaje mu się to naturalne. Ten ktoś leży na dywanie, patrzy w okno, pali papierosa, głaszcze kota, choć wie, że "Musi istnieć coś więcej niż ja i ten pokój".
To, co na zewnątrz, jest nieważne. To, co publiczne, jest nieważne. To, co wewnątrz, też mogłoby być nieważne, gdy nie element rozświetlający układankę, kobieta ze śladem po cesarskim cięciu. "Namacalne są tylko biodra wszystko inne to halucynacje". Gdy namacalność się oddala, a w końcu znika, mieszkanie przejmuje halucynacja, miraż okrutnych codziennych czynności, wchodzenia, wychodzenia, pukania do drzwi, odmrażania gotowego żarcia, fastfoodowych stosunków i relacji z ludźmi. Chwilami "Oswajanie chmur" przypomina zbyt dobrze znaną piosenkę, aby za moment zaskoczyć ciekawym spięciem znaczeń lub dla przykładu porównaniem uczuć do kroków w mieszkaniu – odmierzania wszystkiego pokojem, poprzez pokój.
Mało jest tak mocno autorocentrycznych tomików i tekstów o izolacji. Niejeden czytelnik "Oswajania chmur" chciałby podjechać pod balkon podmiotu lirycznego i krzyknąć, "proszę wyjść z mieszkania". Na wiele by się to jednak nie zdało, to zwierzę symboliczne rozpięte na siatce automatycznych czynności po prostu zostanie we wnętrzu. Interesujący u Kapłona jest brak tęsknoty za ideą, nie ma żadnej walki o wartości. Wartością jest tylko skóra, oczekiwanie, aż coś się zdarzy, jeszcze kilka tych chwil przed śmiercią.
"Oswajanie chmur" z gracją wpisuje się w literacki program i nurt prywatnościowy. Pomimo odczucia, że zna się już tę historię zamknięcia w czterech ścianach na pamięć, warto zmierzyć się interpretacją izolacji zaproponowaną przez autora. Wiersze są przycięte i ustrukturyzowane ze smakiem, widać doświadczenie literackie i długi czas przygotowania tej upartej ekspresji. To już więcej niż bezpośredniość, to wysublimowana literacka gra, z którą warto się zapoznać.
Na tej ziemi, pod tym niebem, wszyscy jesteśmy zwierzętami
więcej Pokaż mimo toTrawestacją kilku wersów z piosenki dręczącej pokolenia, wylewającej się z salonów i z otwartych okien kamienic, można opisać tomik "Oswajanie chmur" Jarosława Kapłona. Bohaterowie, którzy pojawiają się w tomie, zaskakująco często porównywani są do zwierząt, niezależnie, czy śpią, jedzą, dotykają się czy pieprzą....
Jak pisze sam autor w jednym z wierszy "wolę przyziemne kwestie/mające bardziej męskie zakończenia" - i taki jest cały ten zbiór, to bardzo dobra poezja codzienności. W zasadzie wszystkie utwory trzymają wysoki, równy poziom, wyróżnić można w tomiku wiele, na szczególną uwagę i uznanie zasługują chociażby wiersze "Miriady", "Lotnisko", "Ktoś puka", "Potop", "Izolacja", "Pył", "Cykl", a szczególne wrażenie zrobiły na mnie utwory w zasadzie doskonałe czyli "Opadanie" i "Pokora". "Oswajanie chmur" jest dojrzałe i męskie, przy tym też często intymne, namiętne, nostalgiczne, ma w sobie godność i chyba wielką prawdę - bez retuszu i upiększania rzeczywistości.
Jak pisze sam autor w jednym z wierszy "wolę przyziemne kwestie/mające bardziej męskie zakończenia" - i taki jest cały ten zbiór, to bardzo dobra poezja codzienności. W zasadzie wszystkie utwory trzymają wysoki, równy poziom, wyróżnić można w tomiku wiele, na szczególną uwagę i uznanie zasługują chociażby wiersze "Miriady", "Lotnisko", "Ktoś puka", "Potop",...
więcej Pokaż mimo toCzytałam, czytam i będę do niej wracać
Piękna
B
Czytałam, czytam i będę do niej wracać
Pokaż mimo toPiękna
B