Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jak już wspomniano, autorem książki jest założyciel Willow Creek Community Church – bezwyznaniowego mega kościoła chrześcijańskiego na przedmieściach Chicago w Stanach Zjednoczonych. Tym bardziej dziwi istniejący wpis imprimatur na odwrocie okładki. Przypomnę, że wyżej wymienione imprimatur („niech będzie odbite”) to w publikacjach kościelnych pozwolenie na druk książki, oficjalna aprobata władz kościoła katolickiego, wydawana zazwyczaj przez miejscowego biskupa lub generała/prowincjała zakonu. Może to szczegół, jednak… Tak samo dziwi fakt, iż nie przekazano czytelnikom informacji o tym, z jakiej Biblii pochodzą cytaty, co w publikacji chrześcijańskiej powinno mieć miejsce. Książka niewątpliwie zawiera wiele ciekawych myśli, zwraca czytelnika do przemyśleń, ustalenia odpowiedniej hierarchii wartości w życiu oraz zachęca do bliższego kontaktu z Bogiem. I to jest jej duży plus. Nie mniej robi to w stylu typowo amerykańskim, „propagandowym”, bazującym na emocjach i natychmiastowych efektach. Oczywiście jest to tylko i wyłącznie moje zdanie. Po prostu mnie osobiście ten styl nie pasuje i powoduje wrażenie, że książka nie przystaje do otaczającej rzeczywistości.