Metro 2033 / 2034 / 2035. Trylogia
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Metro (tom 1-3)
- Seria:
- Uniwersum Metro 2033
- Tytuł oryginału:
- Метро 2033 / 2034 / 2035
- Wydawnictwo:
- Insignis
- Data wydania:
- 2016-11-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-11-09
- Liczba stron:
- 1072
- Czas czytania
- 17 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365315847
- Tłumacz:
- Paweł Podmiotko
Teraz cała kultowa trylogia dostępna w jednym tomie!
Metro 2033
W wyniku konfliktu atomowego świat uległ zagładzie. Ocaleli tylko nieliczni, chroniący się w moskiewskim metrze, które dzięki unikalnej konstrukcji stało się najprawdopodobniej ostatnim przyczółkiem ludzkości. Na mrocznych stacjach, rozświetlanych światłami awaryjnymi i blaskiem ognisk, ludzie ci próbują wieść życie zbliżone do tego sprzed katastrofy. Tworzą mikropaństwa spajane ideologią, religią czy po prostu ochroną filtrów wodnych. Zawierają sojusze, toczą wojny. Artem, młody mężczyzna z WOGN-u, otrzymuje zadanie: musi przedostać się do legendarnej stacji Polis, serca moskiewskiego metra, aby przekazać ostrzeżenie o nowym niebezpieczeństwie. Od powodzenia jego misji zależy przyszłość nie tylko peryferyjnej stacji, ale być może całej ocalałej w metrze ludzkości.
Metro 2034
Od pamiętnych wydarzeń, które początek i finał miały na stacji WOGN, minął niespełna rok. Na drugim krańcu metra mieszkańcy Sewastopolskiej toczą walkę o przetrwanie z nowymi formami życia, wdzierającymi się do tego ostatniego schronienia ludzkości. Los stacji i jej mieszkańców zależy od dostaw amunicji, a te nagle ustają. Karawany giną bez wieści, urywa się łączność. Z zadaniem wyjaśnienia zagadki i przywrócenia dostaw wyruszają: młody Ahmed, leciwy, niespełniony kronikarz metra Homer i Hunter, który niegdyś zaginął wśród czarnych, a teraz się odnalazł, choć jego tożsamość budzi wątpliwości. Do wyprawy dołącza Sasza, córka wygnanego naczelnika Awtozawodskiej.
Metro 2035
Kontynuacja historii Artema z pierwszego tomu kultowej serii. Na tę książkę miliony czekały przez całe dziesięć lat, a prawa do tłumaczenia wydawnictwa wykupiły na długo przed jej ukończeniem. „Metro 2035” jest przy tym książką niezależną i również od niej można zacząć przygodę z cyklem Glukhovsky’ego, który podbił serca czytelników w Rosji i na całym świecie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 790
- 746
- 270
- 74
- 27
- 20
- 8
- 5
- 4
- 3
Cytaty
Człowiek w ogóle tak potrafi: Zastąpić realne Iluzją. I żyć w całkowicie wymyślonym świecie. To w zasadzie przydatna cecha.
Ale ślepota miała swoją cenę. Kiedy przy tobie roztrzaskuje się leżącym ludziom głowy, a ty milczysz, nie wypowiedziane gromadzi się, kiśnie...
Rozwiń
Opinia
Coś nadchodzi. Sami nie wiemy jeszcze co. Niepokój świata współczesnego chwyta nas za gardła. Humanistów najczęściej. W natłoku dezinformacji doszukujemy się ukrytych znaczeń. Powiązań. Konfliktów. Czasem nawet da się odczuć zapach palonego lontu prowadzącego do końca.
A może początku? Kiedy, jak i gdzie? Urodzony i żyjący w największym mocarstwie świata – Rosji, Glukhovsky, odpowie nam, że niedługo, że wojna i że skończymy pod ziemią. To solidna teza, aby przesiedzieć w Metrze do ostatniej strony.
Pierwszy rozdział wrzuca nas w rok 2033, prawie 20 lat po wojnie. Jej przebieg wywołać może wewnętrzny niepokój. Jej obraz jest dokładnie taki sam jakiego się spodziewamy. Kilkanaście rakiet, broń atomowa. Tyle wystarczy, żeby unicestwić cały gatunek ludzki. Prawie cały. Ostali się tylko nieliczni. Tylko w rosyjskiej Moskwie, głęboko pod ziemią, w metrze. Poziom radiacji nie pozwala oddychać i żyć na zewnątrz. W takim przekonaniu jesteśmy utrzymywani razem z głównym bohaterem – Artemem. Duchy przeszłości stają się tak natarczywe, że zaczyna on poszukiwać celowości w swoim nowym życiu. Przynosi mu ją tajemniczy stalker powierzając zadanie, przez które Artem, a my razem
z nim poznajemy życie moskiewskiego metra. Życie, gdzie walutą jest amunicja, jedzeniem grzyby, a czas wypełnia strach przed nieznaną formą zagrożenia, która narodziła się w wyniku promieniowania i opanowała powierzchnię, od czasu do czasu przypominając brutalnym mordem o swojej obecności.
To życie, w którym niestety człowiek nadal pozostał człowiekiem. Nadal dokonuje selekcji, podziałów i wszczyna konflikty z czysto egoistycznych pobudek. Wiarę w człowieka przywraca nam za każdym razem Artem, ale jednocześnie wraz z nim sięgamy nizin moralnych, kiedy dowiadujemy się, że zadanie, które wykonał mogło być wybawieniem aniżeli tylko pozbyciem się zagrożenia. Da się tutaj odczuć zakończenie niemal identyczne jak w „Grze Endera”.
Rok 2034, czyli druga część, przynosi nam nowych bohaterów. Historia popadającego w obłęd po minionych wydarzeniach Artema schodzi na daleki plan. Wątek fabularny ciągnie silna postać wymienionego już wcześniej tajemniczego stalkera, przypadkowej dziewczyny i starego mędrca z ambicją napisania książki o metrze. Wydawać by się mogło, że tworząc tego ostatniego Glukhovsky chce jego ustami wyrazić swoje społeczne filozofie. Nie zadaje jednak właściwych pytań, przez co Metro 2034 sprawia wrażenie zbyt rozwlekłego opowiadania, wolnego i czasami nużącego do tego stopnia, że aby dobrnąć do końca, trzeba sięgać do kredytu zaufania z części poprzedniej.
Na szczęście nadchodzi rok 2035. Dostajemy tutaj idealne proporcje szybkiej fabuły, filozofowania egzystencjalnego, politycznych gier i pomieszania się wątków, które rozplątuje się niemalże z trwogą i pośpiechem w ostatnich rozdziałach. To najlepsza część trylogii. Najbardziej dojrzała i szalenie odważna. Glukhovsky bez wahania obnaża chorobę jaką zaraził rosyjskie społeczeństwo ustrój polityczny. Nawet tutaj, w metrze, będąc pod ziemią, walcząc o przetrwanie ludzie są niczym więcej jak otępiałymi marionetkami. Zdecydowano za nich tylko raz na całe życie, jak będą w nim myśleć i co sądzić na wszystkie tematy. Teraz tylko pociągane są odpowiednie sznurki, aby ten status quo utrzymać. Artem poświęca życie, aby ratować metro i dotrzeć do prawdy, która jest najbardziej okrutną z możliwych prawd. Do tego pogłębia jego osobisty dramat, zbierając żniwo w postaci poległych i zdradzających go przyjaciół. Ktoś na szczęście pozostał przy nim do końca. Ktoś kto uwierzył, że to nie on jest szaleńcem, a wszyscy którzy tutaj pozostali. Osamotnieni ruszyli w nowy, nieznany świat. Wbrew wszystkiemu.
Czytać Metro? Pozycja obowiązkowa nie tylko dla fanów postapokaliptycznej prozy. Na emocje warto czekać do ostatniej części, która skłania do najgłębszych refleksji. O egzystencji człowieka. O otępiałych masach, skamieniałych, bez ambicji i odwagi chociażby na podjęcie próby weryfikacji nowego porządku świata. O Rosji - mocarstwie samowystarczalnym, zamkniętym, podejrzliwym, konfliktowym i nawet po zagładzie ogólnoświatowej wciąż korzystającym z propagandy jako narzędzia do sterowania ludzkimi umysłami i nastrojami. Powieść nie tyle fantastyczna, co socjologiczna, społeczna i podsycana fabułą nowego, postapokaliptycznego świata.
A wizja tego świata jest tak obrzydliwie prawdopodobna, że może jednak lepiej nie czytać?
Coś nadchodzi. Sami nie wiemy jeszcze co. Niepokój świata współczesnego chwyta nas za gardła. Humanistów najczęściej. W natłoku dezinformacji doszukujemy się ukrytych znaczeń. Powiązań. Konfliktów. Czasem nawet da się odczuć zapach palonego lontu prowadzącego do końca.
więcej Pokaż mimo toA może początku? Kiedy, jak i gdzie? Urodzony i żyjący w największym mocarstwie świata – Rosji,...