Niebotyki
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2017-02-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-02-16
- Liczba stron:
- 436
- Czas czytania
- 7 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308063118
- Tagi:
- literatura polska realizm magiczny
Laureat Nagrody NIKE powraca w wielkim stylu
We wszystkich tych opowieściach, od pierwszej do ostatniej, śmierć hula w najlepsze! Cały wielki orszak - bo nie powiem kondukt - śmierci...
Ta można pani bowiem lubi się u mnie przebierać i stroić, i stroić miny, ba, z wdziękiem bawić się w kotka i myszkę, udawać kogo innego, wcielać się w niewinne istoty, w zmarłe dziecko, ożywione przez niosącą złudne nadzieje uzdrowicielkę, dziewczynkę tęskniącą za potrąconą przez samochód przyjaciółką, chłopa, który zjawia się z zaświatów, by molestować swoją kobietę, rudego sublokatora, któremu z nagła na głowę spada walizka...
Ale, powiada moja wracająca z cmentarza matka, bez śmierci nie ma zmartwychwstania. --M. P.
*
"U schyłku chłodnego kwietniowego dnia szliśmy z matką polną dróżką z cmentarza, na którym matka jest pogrzebana" – tak rozpoczyna się nowa, nieprawdopodobna książka Mariana Pilota. Autor nie po raz pierwszy obraca w niwecz nasze wyobrażenia o granicach możliwości ekspresyjnych prozy. Dzięki abstrakcyjnemu, a zarazem potoczystemu (ot, paradoks) nad-językowi i nieokiełznanej wyobraźni— w książkach Pilota może się pojawić absolutnie wszystko. Wieś, pub King i abchaska plaża. Chrząszcze, robotnicy, foka z kokardą i dziad dziadami furmaniący.
Wybuchy śmiechu, dreszcze grozy, okrzyki zdumienia oraz konwulsje podczas lektury — możliwe, prawdopodobne, a nawet wskazane.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wiejskie z językiem igraszki
Ostatnio, moi drodzy Państwo, przekonuję się – raz za razem – że życie w przyjaźni z pychą szepczącą bezustannie do ucha do prostych wcale nie należy. Małe olśnienie przeżywam w związku z literaturą poświęconą prowincji; do tej pory, jako człowiek zawieszony – całkiem, przyznam, wygodnie – między wsią i miastem wierzyłem, że o tej drugiej wiem sporo. Tymczasem moda na ten temat obrodziła tak różnymi światami, iż całe wcześniejsze doświadczenie wydaje się ziarnkiem piasku na pustyni: w świetnym (i zupełnie przeoczonym) „Toaście na progu” Mencwela błyskotliwy esej miesza się z pełnymi ciepłej melancholii wspomnieniami, w docenionych szeroko „Gugułach” i kontynuujących je „Stancjach” Grzegorzewskiej prowincja jest tłem bildungsromanu skromnego, w „Robinsonie z Bolechowa” Płazy zaś – spektakularnego, bo traktującego o narodzinach wybitnego artysty. Nikt jednak nie podszedł do wsi tak, jak zrobił to Marian Pilot. Bo w „Niebotykach” wieś jest językiem.
Tom zaczyna się od „Ogrodu ścierni”, części, na którą składa się całe mnóstwo literackich miniatur. I choć pozostałe rozdziały zdecydowanie różnią się od pierwszego objętością (każdy kolejny to długie opowiadanie lub, jak kto woli, mikropowieść), to od razu widać, że zdobywca Nike za „Pióropusz” postanowił wziąć się z frazą za bary. Krótkie teksty ukazują aforystyczne oblicze Pilota – w liczących zaledwie kilka zdań strzałach stara się odrzeć język z narosłego wokół niego mchu przyzwyczajeń i udowodnić, że wciąż tkwi w nim tajemnica, nawet jeśli, w pogoni za wygodą, uznaje się go za wyświechtany i doskonale znany. Inność czerpie pisarz nie tylko z wykoślawiania języka powszechnego, jaki znany jest w Polsce szeroko, ale i z wiejskiej gwary, którą dziś posługuje się niewielu – jej zderzenie z niezwykle żywą wyobraźnią autora prowadzi do całkowicie nieprzewidywalnych skutków.
Miniatury Pilota, nawet jeśli bywają abstrakcyjne, w porównaniu z dłuższymi tekstami wydają się jednak całkiem zwyczajne. Cóż nie dzieję się w „Boskim dziecku”, „Albo życiu” i „Godach”! Po prowincji wędrują pielgrzymki kalekich żebraków z kieszeniami wypełnionymi złotem, z nieba zstępują anioły potrafiące malować tak, że ich dzieła ożywają, stoły noszą na swoich mocnych nogach historie mordowanych narodów, wsie zamieszkują gospodarze tak robotni, że nie przestają oporządzać pól nawet po śmierci. Pilot nie dba przy tym wszystkim o wygodną dla czytelnika liniową formę, mało przejmuje się jej wymogami, wpada często w gawędziarski rytm, powtarza się i eksperymentuje. Wieś, kojarząca się z prostotą i zgrzebnością, ujęta zostaje w karby awangardy (o ile takie sformułowanie ma sens – wszak awangarda ma wyzwalać z okowów, a nie zakuwać w nie), przez co staje się miejscem fascynującym, mrocznym, niekiedy groteskowym, kuszącym. To nie wieś realistów i socrealistów, to wieś Leśmiana.
Pilot ucieka z niej na zaledwie kilka chwil: poza „Ogrodem ścierni” dzieje się to tylko w zamykającej tom „Zawodnej zabawce albo Vin d’adieu”. Ten rozpisany na kilkadziesiąt stron dialog udowadnia, że wieś nie jest pisarzowi potrzebna, aby wejść w poważne zmagania z językiem (tym razem z perspektywy, nazwijmy to, poliglotycznej). Jednocześnie ostatecznej krystalizacji ulega kolejny ważny temat tomu: śmierć. Jak autor sam zauważa w posłowiu, krąży ona po stronach książki bez przerwy. Niekiedy przynosi ze sobą groteskowy komizm, to fakt, ale jej nieustanna obecność z pewnością skłania do refleksji i potrafi wywołać dreszcz na plecach.
„Niebotyki” to lektura, nie da się tego ukryć, przeznaczona dla bardzo szczególnego rodzaju czytelników. Od odbiorcy wymaga ona przede wszystkim gotowości do zaakceptowania abstrakcji, bardzo nieraz odległej, a także chęci wgryzienia się we frazę, która nie oferuje estetycznych zachwytów, a eksperyment o skutkach zupełnie nieprzewidywalnych. Bywa w najnowszej książce Pliota brudno, bywa zabawnie, bywa mrocznie, ale nie bywa łatwo.
Bartosz Szczyżański
Książka na półkach
- 65
- 21
- 14
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Abstrakcyjne historie. Można przeczytać.
Abstrakcyjne historie. Można przeczytać.
Pokaż mimo to