Wielki Mistrz
- tytuł oryginału
- Black Magician Trilogy: The High Lord
- data wydania
- 2 października 2008
- ISBN
- 9788392579625
- liczba stron
- 718
- słowa kluczowe
- Sonea, Akkarin, czarna magia, Kyralia, Ichanii, gildia magów, złodzieje, Ceryni, wielki mistrz, canavan
- kategoria
- fantastyka, fantasy, science fiction
- język
- polski
Sonea wiele nauczyła się w Gildii Magów. W ciągu ostatniego roku Regin dał jej spokój, a pozostali nowicjusze zaczęli traktować ją z niechętnym szacunkiem. Dziewczyna nie może jednak zapomnieć tego, co widziała w podziemnej komnacie Wielkiego Mistrza Akkarina, ani też ostrzeżenia, że odwieczny wróg Kyralii obserwuje czujnie Gildię. W miarę jak Akkarin ujawnia coraz więcej swojej wiedzy, Sonea...
W miarę jak Akkarin ujawnia coraz więcej swojej wiedzy, Sonea przestaje być pewna, komu ufać ani czego bać się najbardziej. Czy prawda może być aż tak przerażająca, jak przedstawia ją Wielki Mistrz? A może jest to podstęp, mający skłonić ją do uczestnictwa w jego mrocznych praktykach?
źródło opisu: Galeria Książki, 2008, okładka
źródło okładki: http://galeriaksiazki.pl/
Tekst ukazał się na: www.recenzjum.blogspot.com
Trudi Canavan potrafi pozytywnie zaskoczyć. Trzeba jej to przyznać! Pierwszy tom Trylogii Czarnego Maga ("Gildia Magów") nie wywarł na mnie ogromnego wrażenia i liczyłem na coś więcej w części drugiej. Nie pomyliłem się, gdyż "Nowicjuszka" okazała się lepsza niż poprzedniczka. Jednak i po tej lekturze również miałem nadzieję, na ciekawszy i bardziej emocjonujący tom trzeci i ostatni, zatytułowany "Wielki Mistrz". Mogę śmiało przyznać, że się nie zawiodłem! Ale do rzeczy...
Przede wszystkim należy pamiętać, że trzeba znać treść pozostałych książek z cyklu, by sięgnąć po "Wielkiego Mistrza". W części pierwszej czytelnik wprowadzany jest bowiem w opowieść o młodej dziewczynie, imieniem Sonea, która zupełnie przypadkowo odkrywa w sobie umiejętności magiczne. Czym ściąga sobie na głowę kłopoty w postaci "Gildii Magów". Natomiast w drugim tomie przedstawione są losy tejże bohaterki, gdy zostaje członkinią, a w zasadzie "Nowicjuszką" wspomnianej już Gildii. Jeśli ktoś jest zainteresowany treścią tomu 1 oraz 2, to odsyłam do podlinkowanych recenzji. Co natomiast znajdziemy tutaj?
Autorka skupia się tu, jak sama nazwa wskazuje, na postaci Akkarina, Wielkiego Mistrza. Jest to bohater mroczny i tajemniczy, ale Sonea (tak się złożyło...) odkryła jego największy i najstraszniejszy sekret, w efekcie czego (po pewnym czasie) dziewczyna zostaje jego podopieczną. Już w "Nowicjuszce" czytelnik może bliżej przyjrzeć się Akkarinowi, tutaj natomiast postać ta stała się niemal tak ważnym bohaterem jak sama Sonea, zatem można powiedzieć, iż wszystkie karty zostały odkryte. Okazuje się, że Wielki Mistrz ma bardzo ważne powody, dla których postępuje tak, a nie inaczej - a przede wszystkim - dlaczego posługuje się zakazanymi sztukami magicznymi. Wkrótce sprawa wychodzi na jaw i Akkarin zmuszony jest wtajemniczyć Gildię w całą sytuację... Niestety, zaślepieni nienawiścią do czarnej magii, mieszkańcy Uniwersytetu nie dają wiary słowom Mistrza i postanawiają się go pozbyć. Świadomi jego ogromnej mocy, nie decydują się na otwarte starcie, lecz wysyłają Akkarina na wygnanie. Sonea, która ufa prawdomówności swojego mentora, nie godzi się z tym faktem i postanawia mu towarzyszyć w podróży do Sahaki - siedziby największych wrogów magów z Imardinu.
W tomie drugim świetnym zabiegiem było zastosowanie wielowątkowości - prowadzenia fabuły z perspektywy różnych bohaterów. Historia przedstawiona w ten sposób była o wiele ciekawsza, natomiast w tomie ostatnim tych wątków jeszcze przybyło. Co poskutkowało jeszcze bardziej interesującą lekturą. Bez dwóch zdań! Czytelnik może śledzić nie tylko losy Sonei i Akkarina, ale także Cerego, Lorlena, Dannyla i Rothena... W ostatnim tomie dzieje się dość sporo, jednak zdarzają się niepotrzebne "przestoje", bez których zdecydowanie mogłoby się obejść. Według mnie jednym z niezbyt udanych wątków jest uczucie, którym Akkarin i Sonea zaczynają do siebie pałać. Zbyt ckliwe, zbyt przewidywalne... Nie twierdzę, że miłość w Trylogii Czarnego Maga jest czymś kompletnie zbędnym (bo przecież jest jej tu nieco więcej...), ale związki występujące na kartach powieści są niezbyt udane. Są zbyt... naiwne - chciałoby się rzec - jak w sumie spora część wątków przedstawionych w książkach Canavan. Większość jednak aż tak nie rzuca się w oczy i nawet nieco wyrośnięty czytelnik może mieć nieco frajdy z lektury. A ja miałem jej sporo, szczególnie biorąc pod uwagę momenty magicznych pojedynków i (rzadko, bo rzadko) niespodziewanych zwrotów akcji.
Mogę z czystym sumieniem polecić całą Trylogię Czarnego Maga. Szczególnie polecam płci pięknej w wieku nastoletnim, gdyż głównie do takich czytelników Canavan kieruje te książki. Jak widać jednak, osoba innego pokroju także może uznać tę Trylogię za ciekawą i wartą przeczytania. Nie jest to na pewno literatura najwyższych lotów, ale całkiem przyzwoicie opisana, przesiąknięta magią, opowieść. Jako fan gatunku fantasy nie mogłem sobie tego odmówić!

Moja Biblioteczka
Opinie czytelników
O książce:
Księga zwierząt
W książce jest wiele zwierząt i do praktycznie każdego jest napisana jedna lub dwie podstawowe informacje. Moje dziecko uwielbia tę książkę, i jak mał...