rozwińzwiń

Dotyk motyla

Okładka książki Dotyk motyla Ewa Przybylska
Okładka książki Dotyk motyla
Ewa Przybylska Wydawnictwo: Akapit Press literatura piękna
148 str. 2 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Akapit Press
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1993-01-01
Liczba stron:
148
Czas czytania
2 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
8388790412
Średnia ocen

5,5 5,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,5 / 10
95 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
821
600

Na półkach:

"...każda reakcja ma swoje granice, wytyczone przez osobowość, czyż nie tak?
Potaknął z uśmiechem.
- Inna jest granica u pitekantropusa, inna u cywilizowanego. Lecz nie zaprzeczysz, że granice można przekroczyć? Wprawić samego siebie w osłupienie. Przekonać się, że jesteśmy takim sobie zwykłym robaczkiem reagującym na dotknięcie patyczka. Zgadza się?
- Rozmowa z tobą lepsza jest od nitrogliceryny."

"...każda reakcja ma swoje granice, wytyczone przez osobowość, czyż nie tak?
Potaknął z uśmiechem.
- Inna jest granica u pitekantropusa, inna u cywilizowanego. Lecz nie zaprzeczysz, że granice można przekroczyć? Wprawić samego siebie w osłupienie. Przekonać się, że jesteśmy takim sobie zwykłym robaczkiem reagującym na dotknięcie patyczka. Zgadza się?
- Rozmowa z tobą lepsza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
46
7

Na półkach: , ,

Książka trochę trudna i nie dla każdego, bo zdecydowanie należy do niej dojrzeć.
Ja dopiero za drugim razem zrozumiałam wszystkie aluzje, zdania, których nie napisano oraz ogólny sens tej historii. Ta książka jest bardzo głęboka i za każdym razem gdy ją czytam, odkrywam coś nowego, co skłania mnie do myślenia. Za to ją uwielbiam. :)

Książka trochę trudna i nie dla każdego, bo zdecydowanie należy do niej dojrzeć.
Ja dopiero za drugim razem zrozumiałam wszystkie aluzje, zdania, których nie napisano oraz ogólny sens tej historii. Ta książka jest bardzo głęboka i za każdym razem gdy ją czytam, odkrywam coś nowego, co skłania mnie do myślenia. Za to ją uwielbiam. :)

Pokaż mimo to

avatar
2659
2653

Na półkach:

"Gdy nauczysz się rozgrywać partię dla samej partii, nigdy tak naprawdę nie będziesz przegrana, nawet gdyby sytuacja mówiła co innego."

Książka zaskoczyła mnie bardzo głębokim, prawdziwym i bolesnym portretem szesnastoletniej Zuzi. Autorce udało się doskonale nakreślić skomplikowany i niejednoznaczny obraz dorastającej dziewczyny, bardzo wrażliwej na bodźce otoczenia, widzącej świat w ciemnych barwach. Nastolatka zdecydowanie wybija się wśród rówieśników swoją inteligencją i przenikliwością w interpretacji rzeczywistości, ale także cynizmem, pogardą dla świata, bezwzględną szczerością w wyrażaniu własnego zdania. To postać bardzo nieszablonowa i dychotomiczna. Z jednej strony wzbudza w nas negatywne emocje, potępiamy jej niemoralne i bezduszne zachowania, a z drugiej staramy się głęboko przeanalizować i zrozumieć źródła jej czynów.

Dziewczyna szuka samookreślenia, swojego miejsca na ziemi, funkcji w społeczeństwie. Została skrzywdzona w dzieciństwie i to wstrząsające przeżycie powoduje, że za wszelką cenę chce udowodnić swoją niezależność. Jest świadoma urody i wrażenia, jakie wywołuje na mężczyznach, perfidnie wykorzystuje swoje atuty i odgrywa się na dużo starszych od niej facetach. W gruncie rzeczy przeraża ją zewnętrzny świat, choć nie chce się do tego przyznać, chowając się za maską obojętności i lekceważenia. Wydaje się jej, że całkowicie rozgryzła zasady nim rządzące, a jednocześnie czuje się mocno osamotniona i wyizolowana. Relacje Zuzanny z rówieśnikami i dorosłymi można określić jako bardzo trudne i skomplikowane. Ma kochających ją rodziców, ale nie potrafi im zaufać, także przed nimi ogrywa przypisaną sobie rolę, nie stać jej na szczere rozmowy, tylko filozoficzne prowokacje. Jak bardzo trauma z dzieciństwa rzutuje na jej postawę i zachowanie? Dlaczego tak trudno oswoić w sobie demony przeszłości? Czemu tak bezlitośnie wykorzystuje najbliższych w swoich gierkach? Czy kosztem innych ludzi, ich krzywdy i cierpienia, można udowodnić własną wyższość i siłę? A gdzie tu miejsce na miłość, przyjaźń i zaufanie?

Nieszczęście, które spotyka koleżankę, główna bohaterka zaczyna traktować jak własne, stara się jej pomóc, wplątując siebie i innych w niebezpieczne sytuacje. W bezwzględny sposób walczy z wszechobecną obłudą i zafałszowaniem świata, nie daje się zwieść jego pozorności, stara się zdemaskować hipokryzję i stereotypy, z którymi codziennie spotyka się w szkole, domu i wśród znajomych. Zuza nie wyraża zgody na takie zafałszowania i fasady, próbuje coś z tym zrobić, popada w skrajności, od bezduszności do pełnego zaangażowania emocjonalnego. Reżyseruje i inscenizuje zdarzenia, manipuluje uczuciami innych, skłania ich do zachowań wbrew sobie i przyjętym wartościom. Bardzo odpowiada jej to, że wprawia ludzi w zakłopotanie i wytyka nielogiczności w ich rozumowaniu i działaniu, celowo przekracza granice, za którymi trudno jest później przebić się z głębi własnego ja na zewnątrz, stawia solidne mury odgradzające ją od świata. To wielki podświadomy krzyk o ratunek, okazanie zrozumienia i wskazania właściwej drogi. W jaki sposób można wyzwolić się z tak mocno zakodowanych wzorców negatywnych zachowań? Czy komukolwiek uda się dotrzeć do nastolatki? Dlaczego Zuzanna nie chce dać sobie pomóc, choć tak bardzo potrzebuje wsparcia?

Powieść czyta się z dużym zaangażowaniem, opowiadana historia bardzo wciąga. Świetny warsztat pisarski, doskonale oddane emocje, bez zbędnych wątków i niepotrzebnych odniesień czy skomplikowanego zagęszczania fabuły. Nie czujemy się znudzeni spowolnieniem akcji, wręcz odwrotnie to czas dla czytelnika na głębsze refleksje, uchwycenie kluczowych przekazów. Z pewnością nie jest to lekka i przyjemna książka, lecz skierowana do ambitnego i bardziej wymagającego młodego czytelnika.

bookendorfina.blogspot.com

"Gdy nauczysz się rozgrywać partię dla samej partii, nigdy tak naprawdę nie będziesz przegrana, nawet gdyby sytuacja mówiła co innego."

Książka zaskoczyła mnie bardzo głębokim, prawdziwym i bolesnym portretem szesnastoletniej Zuzi. Autorce udało się doskonale nakreślić skomplikowany i niejednoznaczny obraz dorastającej dziewczyny, bardzo wrażliwej na bodźce otoczenia,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
105
35

Na półkach: , ,

Matko moja, to było coś strasznego. Przebrnęłam przez nią z największym trudem, napisana obłędnie ciężko.
Nie polubiłam Zuzy. Nie podobał mi się styl. Nie rozumiałam wielu zachowań.
Ale doceniam tą książkę, bo wszystko, ale na pewno nie jest ona głupia.

Matko moja, to było coś strasznego. Przebrnęłam przez nią z największym trudem, napisana obłędnie ciężko.
Nie polubiłam Zuzy. Nie podobał mi się styl. Nie rozumiałam wielu zachowań.
Ale doceniam tą książkę, bo wszystko, ale na pewno nie jest ona głupia.

Pokaż mimo to

avatar
280
17

Na półkach:

Książka niełatwa do czytania jednak nie żałuję czasu na to poświęconego. Głowna bohaterka nie budzi sympatii ale niechęć nasiliła się po jej drugim spotkaniu z ojcem Irka. Zuza jest wredną i zimną osobą. Aż ciśnie się na usta inne sformułowanie... Bo jak inaczej można nazwać kogoś, kto próbuje uwieść swojego ojczyma? Zuza myślała , że nigdy nie da się zaangażować emocjonalnie a tymczasem poruszyła ją historia Jany. Podsumowując, uważam, że jest to książka warta przeczytania ale trudna ze względu na brak wartkości akcji.

Książka niełatwa do czytania jednak nie żałuję czasu na to poświęconego. Głowna bohaterka nie budzi sympatii ale niechęć nasiliła się po jej drugim spotkaniu z ojcem Irka. Zuza jest wredną i zimną osobą. Aż ciśnie się na usta inne sformułowanie... Bo jak inaczej można nazwać kogoś, kto próbuje uwieść swojego ojczyma? Zuza myślała , że nigdy nie da się zaangażować...

więcej Pokaż mimo to

avatar
577
125

Na półkach:

Ta książka pokazuje doskonale, jak łatwo można kogoś zniszczyć głupią, powierzchowną oceną... Mam na myśli oczywiście tych, którzy tutaj mówią o głównej bohaterce:suka. Jak zawistne lipieckie baby o Jagnie.Trochę tak aby dowalić, może z zazdrości o jej inteligencję i piękno (bo lepiej być piękną i bogatą),które autorka pokazała doskonale. Trzeba się trochę wczuć w klimat książki, pomyśleć nad przedstawionymi w niej wydarzeniami; czy naprawdę to właśnie Zuza jest szmatą, bo jej się udaje niemal wszystko, co sobie zamarzy? Czy niczego złego nie ma w obłudnej, zaściankowej rodzinie jej ciężarnej koleżanki? Niedawno przypomniałam sobie tę książkę i doszłam do paru ciekawych wniosków... Zuza nie jest postacią całkiem jednoznaczną, ja jednak nie będę myśleć o niej źle bo zarabia pieniądze w taki a nie inny sposób. Mam to gdzieś, bo ona nie próbuje się wybielać i nie pozuje na świętą. Przynajmniej nie tapla się w szambie jak jej koleżanki, które zresztą potrafi skutecznie sprowadzić do parteru, stara się zgłębić naturę zła... Sama książka jest napisana na tyle dobrze, że czyta się ją bardzo dobrze a jej treść pamięta, przynajmniej z grubsza, na długo. No ale to nie jest bajeczka o nastolatkach dla świętoszków, którzy z miejsca skreślają dziewczynę, która zarabia na swoje potrzeby ciałem.

Ta książka pokazuje doskonale, jak łatwo można kogoś zniszczyć głupią, powierzchowną oceną... Mam na myśli oczywiście tych, którzy tutaj mówią o głównej bohaterce:suka. Jak zawistne lipieckie baby o Jagnie.Trochę tak aby dowalić, może z zazdrości o jej inteligencję i piękno (bo lepiej być piękną i bogatą),które autorka pokazała doskonale. Trzeba się trochę wczuć w klimat...

więcej Pokaż mimo to

avatar
439
144

Na półkach:

Świetna, mocna opowieść o młodych kobietach i ich problemach. To nie głupiutkie historyjki ale samo życie...

Świetna, mocna opowieść o młodych kobietach i ich problemach. To nie głupiutkie historyjki ale samo życie...

Pokaż mimo to

avatar
90
88

Na półkach:

Książka bardzo mi się podobała. Opis na stronie jest jednak błędny. W powieści nie było żadnej babci ani brata.
Książka napisana inteligentnie, głównym motywem jest moim zdaniem wątek psychologiczny bohaterów. Postaci nie są płaskie, a skomplikowane. Czytając opinie o nudzie w powieści... Cóż naprawdę mnie to dziwi.

Książka bardzo mi się podobała. Opis na stronie jest jednak błędny. W powieści nie było żadnej babci ani brata.
Książka napisana inteligentnie, głównym motywem jest moim zdaniem wątek psychologiczny bohaterów. Postaci nie są płaskie, a skomplikowane. Czytając opinie o nudzie w powieści... Cóż naprawdę mnie to dziwi.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1611
306

Na półkach:

dziwne. co prawda czytałam wieki temu, ale nie pamiętam żadnej babci o bracie nie wspominając.
pamiętam natomiast, że główna bohaterka była skrajnie obłudną, cyniczną i wyrachowaną siksą, zadawała się z żonatym facetem (właścicielem jakiejś hurtowni czy coś) i mizdrzyła do własnego ojczyma. Miała poza tym koleżankę, którą uważała za głupią krowę, w zasadzie chyba wszystkich wokół miała za głupków. Nie pamiętam tylko, czy jej skrzywienie było efektem jakichś krzywd doznanych w przeszłości czy ot taki to był typ człowieka; tak czy siak nie jest to żadna nowelka rodzinna ku pokrzepieniu serc, lecz dość mroczny obraz moralnego zepsucia młodej dziewczyny.

------

w nawiązaniu do komentarza użytkownika PaniPegaz, która była uprzejma odnieść się do - między innymi - i mojej skromnej wypowiedzi:

1. Jagna z "Chłopów" była święta w porównaniu do tej małej kurewki.

2. "Zuza stara się zgłębić naturę zła"? - ach, więc tak się to teraz nazywa...

3. Tak, to zazdrość (wszystko mi opadło)

mam wszystko opadnięte, nie mam siły polemizować. Jak przeczytałam Pani komentarz, to o mało mi się kołtun nie odwinął.

dziwne. co prawda czytałam wieki temu, ale nie pamiętam żadnej babci o bracie nie wspominając.
pamiętam natomiast, że główna bohaterka była skrajnie obłudną, cyniczną i wyrachowaną siksą, zadawała się z żonatym facetem (właścicielem jakiejś hurtowni czy coś) i mizdrzyła do własnego ojczyma. Miała poza tym koleżankę, którą uważała za głupią krowę, w zasadzie chyba...

więcej Pokaż mimo to

avatar
170
154

Na półkach:

Temat ciekawy, bohaterka też. Książka w dziwny sposób nudna, zbyt statyczna. Doczytałam do końca, ale "męczyłam się" przez tydzień. Dla mnie w kategorii przeczytane-zapomniane

Temat ciekawy, bohaterka też. Książka w dziwny sposób nudna, zbyt statyczna. Doczytałam do końca, ale "męczyłam się" przez tydzień. Dla mnie w kategorii przeczytane-zapomniane

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    170
  • Chcę przeczytać
    43
  • Posiadam
    6
  • Młodzieżowe
    4
  • Dla dzieci i młodzieży
    4
  • Teraz czytam
    2
  • 2014
    2
  • 2014
    2
  • Literatura polska
    2
  • Z biblioteki
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dotyk motyla


Podobne książki

Przeczytaj także