Mogę powiedzieć że było ekscytująco. Akcja cały czas trzyma w napięciu. Alex na pewno mnie zawiódł w tej części. Jamie namówiła go na spotkanie z ojcem. Była przy nim kiedy jej potrzebował. A on w zamian wykorzystał ją i odstawił z kwitkiem do domu. Jamie na szczęście nie dała po sobie poznać jak ją to zabolało i dała mu niewielką nauczkę. Mam nadzieję że Alex w końcu zacznie doceniać Jamie.

Mogę powiedzieć że było ekscytująco. Akcja cały czas trzyma w napięciu. Alex na pewno mnie zawiódł w tej części. Jamie namówiła go na spotkanie z ojcem. Była przy nim kiedy jej potrzebował. A on w zamian wykorzystał ją i odstawił z kwitkiem do domu. Jamie na szczęście nie dała po sobie poznać jak ją to zabolało i dała mu niewielką nauczkę. Mam nadzieję że Alex w końcu...

Jestem w szoku ile jeszcze części napisała autorka o ich życiu, jak dla mnie na drugiej części mogłoby się skończyć.
Wszystko wydawało się takie przewidywalne a bohaterka była strasznie naiwna, chociaż swoją naiwnością wygrała miłość ;)
Ja mówię PASS :)

Jestem w szoku ile jeszcze części napisała autorka o ich życiu, jak dla mnie na drugiej części mogłoby się skończyć.
Wszystko wydawało się takie przewidywalne a bohaterka była strasznie naiwna, chociaż swoją naiwnością wygrała miłość ;)
Ja mówię PASS :)

No i mamy drugą część rodzinki z piekła rodem :) przynajmniej początek książki sprawił, że miałam ochotę tam wpaść i nagadać tym zepsutym ludziom, żeby się odwalili! :) Ale w końcu Jamie znalazła "przyswojowe jaja" i zbuntowała się! Brawo! Ja bym coś jeszcze nagadała Christine, no ale Jamie jest miękka :) jeśli chodzi o Alexa - w tej części wkurzał mnie niesamowicie! Nie cierpię ludzi, którzy bawią się w ciemno-zimno! Myślę, że Pan Szefuncio chciał wszystko, samemu nie oddając niczego. Jego tłumaczenia były dosyć żałosne i żałuję, że Jamie nie przytrzymała go dłużej w niepewności. Podziwiam takich ludzi jak Jamie - gnoją Cię, pomiatają, traktują jak rzecz a ona i tak wyciąga do nich pomocną dłoń. I może mi się to nie podoba, to zasługuje na szacunek. Aczkolwiek liczę, że w 3 częsci Jamie pokaże pazurki :) Książkę jak zwykle czytało się bardzo szybko, historia nie dłużyła się i rozczrował mnie tylko ostatni rozdział. Fajnie, że Jamie pogodziła się z rodziną, ale dla mnie było to po łepkach. Jamie zasługiwała na porządne i pawdziwe przeprosiny. Ale chyba za dużo wymagam od jej rodziny. Nawet ojciec potrzebował impulsu w postaci Alexa, żeby spotkać się z córką. Jestem bardzo ciekawa jak będą teraz wyglądać interakcje pomiędzy Jamiem a Alexem, oraz ich rodzinami.

No i mamy drugą część rodzinki z piekła rodem :) przynajmniej początek książki sprawił, że miałam ochotę tam wpaść i nagadać tym zepsutym ludziom, żeby się odwalili! :) Ale w końcu Jamie znalazła "przyswojowe jaja" i zbuntowała się! Brawo! Ja bym coś jeszcze nagadała Christine, no ale Jamie jest miękka :) jeśli chodzi o Alexa - w tej części wkurzał mnie niesamowicie! Nie...

Część druga nie rozczarowuje, choć wydaje mi się, że jest ciut gorsza od pierwszej części. O ile w pierwszej części to siostra Jamie była najbardziej irytującą osobę, to w tej części zdecydowanie na podium wychodzi Alex. Na każdym kroku widać, że coś czuje do swojej asystentki, ale to odrzuca, odpychając ją tym samym od siebie. Robi w stosunku do niej krok w przód, żeby potem cofnąć się o cztery. A ona cierpi z powodu tej huśtawki.Jamie z kolei wykazuje się dużą asertywnością w stosunku do siostry i zwyczajnie się na nią wypina. Jej odważna postawa, determinacja w dążeniu do celu i charakterność są z pewnością perełką tej książki. Ponadto autor postawił duży nacisk na wartości rodzinne i odbudowę relacji rodzinnych zarówno u Alexa, jak i Jamie, co jest dodatkowym atutem. Zakończenie jest dość słodkie, ale z pewnością to jeszcze nie koniec.

Część druga nie rozczarowuje, choć wydaje mi się, że jest ciut gorsza od pierwszej części. O ile w pierwszej części to siostra Jamie była najbardziej irytującą osobę, to w tej części zdecydowanie na podium wychodzi Alex. Na każdym kroku widać, że coś czuje do swojej asystentki, ale to odrzuca, odpychając ją tym samym od siebie. Robi w stosunku do niej krok w przód, żeby...

Po namiętnej nocy Jamie i Alexa ta dwójka wraca do codzienności. Dość niezręcznej i z postanowieniem, że ich relacje muszą zostać utrzymane na stopie typowo profesjonalnej. Ale czy to będzie możliwe jeśli pożądanie wypływa z każdego z nich, kiedy są w swoim pobliżu?
Jamie rozkwita i rozwija się pod skrzydłami Alexa. Jej pewność siebie znacząco wzrasta, a dzięki swoim umiejętnością pnie się w górę po szczeblach kariery.
Czy uda im się pozostać w relacji szef-pracownica czy to jednak okaże się za mało dla tej dwójki?


Sporo się dzieje w drugim tomie, a przecież to tak krótka książeczka. Nie brakuje zwrotów akcji i książka raczej nie nuży. Oprócz problemów między Alexem i Jamie, ciągle istnieje problem rodziny Jamie i ślubu siostry, dochodzą problemy rodzinne Alexa, a także zazdrość. Od porzucenia do deklaracji uczuć. No naprawdę cała gama wydarzeń i uczuć.
Było przyjemnie, może bez fajerwerków, ale czas spędzony przy książce był lekką, niewymagającą, przyjemną rozrywką.
Będę sięgała po kolejne tomy tej serii.

Po namiętnej nocy Jamie i Alexa ta dwójka wraca do codzienności. Dość niezręcznej i z postanowieniem, że ich relacje muszą zostać utrzymane na stopie typowo profesjonalnej. Ale czy to będzie możliwe jeśli pożądanie wypływa z każdego z nich, kiedy są w swoim pobliżu?
Jamie rozkwita i rozwija się pod skrzydłami Alexa. Jej pewność siebie znacząco wzrasta, a dzięki swoim...

Przewidywalna i rozczarowująca.
Ale miło się czyta romanse z happy end'em.

Przewidywalna i rozczarowująca.
Ale miło się czyta romanse z happy end'em.