Lektura z cyklu lekkich i łatwych, przemycająca jednak w swojej treści wiele życiowych mądrości.
Główna bohaterka jest bulimiczną neurotyczką, wiecznie niepewną siebie. Nie zawsze się ją lubi. Wręcz przeciwnie; przez sporą część książki irytuje. Jest chaotyczna w swych emocjach, a jako, że narracja jest pierwszoosobowa, ten chaos ogarnia i czytelnika;) Ale najważniejsze jest, że koniec końców zyskuje nieco sympatii i postanawia zawalczyć o siebie.

Przyjemna lektura z przesłaniem.
Polecam* :)

* z małym zastrzeżeniem, że nie w każdym stanie emocjonalnym; przy niskim wskaźniku tolerancji na głupotę, niektóre wyczyny Natalie mogą doprowadzić do niemiłych reakcji ;)

Lektura z cyklu lekkich i łatwych, przemycająca jednak w swojej treści wiele życiowych mądrości.
Główna bohaterka jest bulimiczną neurotyczką, wiecznie niepewną siebie. Nie zawsze się ją lubi. Wręcz przeciwnie; przez sporą część książki irytuje. Jest chaotyczna w swych emocjach, a jako, że narracja jest pierwszoosobowa, ten chaos ogarnia i czytelnika;) Ale najważniejsze...

Książka w sam raz dla osób odchudzających się. Pokazuje co głodzenie robi z ciałem. Historia dziewczyny która twierdzi, że jest gruba a tak naprawdę wygląda jak szczypiorek. Kiedy traci pracę szuka sposobu na życie, i go znajduje. Szuka miłości tej prawdziwej, i ją dostrzega w bracie swojej najlepszej przyjaciółki. Chwilami trzeba się wczytać aby się nie pogubić, dość ciekawa.

Książka w sam raz dla osób odchudzających się. Pokazuje co głodzenie robi z ciałem. Historia dziewczyny która twierdzi, że jest gruba a tak naprawdę wygląda jak szczypiorek. Kiedy traci pracę szuka sposobu na życie, i go znajduje. Szuka miłości tej prawdziwej, i ją dostrzega w bracie swojej najlepszej przyjaciółki. Chwilami trzeba się wczytać aby się nie pogubić, dość ciekawa.

Brytyjski chick lit.

Sili się na oryginalność, ale przez pierwsze 200 stron nic się nie dzieje, a przez następne - pojawiają się głównie imiona wszystkich postaci i bombardują informacjami o tym, że ktoś przekrzywił głowę, a ktoś inny podniósł rękę. W dodatku pierwsza połowa jest nudna, a jeżeli chodzi o posuwanie fabuły do przodu to teoretycznie się coś dzieje, ale w praktyce masz wrażenie, że koleżanka opowiada Ci co ostatnio u niej i bezpiecznie możesz się wyłączyć i kiwać głową. Druga połowa, z kolei, to próba podjęcia trudnego tematu, który może dotknąć każdą z nas, ale polizaliśmy lizaka przez papierek i nie nadaliśmy u ani wymiaru emocjonalnego, ani nie oddaliśmy trudów, które on przysparza.

Nie polecam.

Brytyjski chick lit.

Sili się na oryginalność, ale przez pierwsze 200 stron nic się nie dzieje, a przez następne - pojawiają się głównie imiona wszystkich postaci i bombardują informacjami o tym, że ktoś przekrzywił głowę, a ktoś inny podniósł rękę. W dodatku pierwsza połowa jest nudna, a jeżeli chodzi o posuwanie fabuły do przodu to teoretycznie się coś dzieje, ale w...

Naprawdę dobra pozycja, warta uwagi. Kryje w sobie wiele uniwesalnych prawd o kobietach, czy sprawach damsko-męskich. Gorąco polecam ;)

Naprawdę dobra pozycja, warta uwagi. Kryje w sobie wiele uniwesalnych prawd o kobietach, czy sprawach damsko-męskich. Gorąco polecam ;)