Piłka w powietrzu!
Najwyższy czas aby zdobyć i zaliczyć wszystkie bazy!

Oglądaliście kiedyś mecz na żywo? Siedząc na trybunach? Czuliście tę niesamowitą energię, podniecenie oraz oczekiwanie na zwycięstwo ulubionego zespołu? Pociły Wam się ręce a serca drżały kiedy na boisku działo się coś nieoczekiwanego? Mieliście wrażenie, że w powietrzu nie ma tlenu? Czy przez Wasze żyły niczym przez najszybszy tor wyścigowy przepływała adrenalina? Czy oczy bolały od ciągłego, nieustanego wpatrywania się w boisko, aby nie przegapić ani chwili tego niezwykłego wydarzenia? Czy po wyjściu ze stadionu odczuwaliście ogromną pustkę i chęć natychmiastowego powrotu?
Zastanawiacie się pewnie dlaczego o to pytam.. Otóż okazuje się że nie trzeba wcale wybierać się na stadion aby doświadczyć tego wszystkiego i jeszcze więcej. Wystarczy sięgnąć po najnowszą książkę K. Bromberg ,,The Player" Dzięki niej poczujecie się żywi!

Easton Wylder to przede wszystkim sportowiec. Baseball to jego życie. Więc kiedy zostaje kontuzjowany, zespół na pomoc wzywa znanego i cenionego fizjoterapeutę, doktora Daltona, aby maksymalnie przyśpieszyć proces leczenia. Podkręcona piłka została jednak złapana nie przez Pana Doktora. Bowiem na masażu, który ma przygotować do leczenia fizycznego wita go nie Dalton, lecz jego córka.
Scout chce udowodnić, że kobieta może lepiej niż mężczyzna poradzić sobie z presją prowadzenia treningu fizycznego zespołu MLB. Dowodem na to jest fakt iż Easton wraca na boisko. Ale aby utrzymać go zdrowym i w formie Scout musi używać rąk. Jest fizjoterapeutką, profesjonalistką, związaną kontraktem z zespołem. A Easton jest jej pacjentem.
Jednak skwierczące z pożądania powietrze, latające niczym piłki iskry, oraz rozpalająca chemia sprawią, że czyjeś bazy zostaną zdobyte... i zatrzymane!

Fabuła została napisana w tak genialny i charakterystyczny dla K. Bromberg sposób, że jest niczym rękawica baseballowa na dłoni Eastona. Doskonale dopasowana, przylegająca niczym druga skóra i niezastąpiona.
Sceny erotyczne są jak zdobywanie baz w czasie meczu. Pełne adrenaliny, przyśpieszonego bicia serca, kropelek potu na ciele, podniecenia, braku tlenu w powietrzu, pasji, zwierzęcego głodu oraz drżącego serca. A im więcej baz zaliczamy, tym bardziej chcemy aby były nieskończone, tak aby móc zdobywać je wciąż od nowa i bez przerwy.

Easton to bohater, który sprawi, że porzucicie swoich mężów, narzeczonych i chłopaków. Jego ciało będzie Was kusiło jak Ewę kusiło zakazane jabłko w Raju. Jego szaleństwo i urok będzie rozpuszczało Wasze serca. Jego natura, charyzma oraz słodycz będzie jak odkrycie zaginionej Atlantydy lub wioski Smerfów. Próby dokopania się do złożoności jego relacji z ojcem, roli w zespole oraz historii z grą sprawią, że poczujecie się jak Sherlock Holmes i Doctor Watson. Będziecie wzdychać do niego tyle razy, że w pewnym momencie braknie tlenu. Będziecie tak bardzo wpatrywać się w jego słowa i czyny że wyschną Wam spojówki. Będziecie tak bardzo pragnąć mieć go tylko dla siebie, że zamkniecie drzwi na klucz, a na wszelki wypadek jeszcze zastawicie szafką.

Scout... Z tą dziewczyną będziecie chciały się zaprzyjaźnić! Chodzić na kawę i zakupy do galerii. K. Bromberg wie bowiem jak tworzyć niezapomniane bohaterki!
Scout jest seksowna, pełna energii, inteligenta i zadziorna. Całkowicie oddana ludziom, swojej karierze i pracy, którą uwielbia. Podobało mi się zestawienie tej dziewczyny pełen pasji, ognia oraz namiętności z niepewną dziewczynką, walczącą niestrudzenie o uznanie i dumę w oczach ojca.

Podsumowując ,,The Player" sprawiła, że poczułam się niczym człowiek pierwotny. Dziki i pozbawiony zahamowań. Odcięta od świata zewnętrznego oglądałam, uczestniczyłam i żyłam w najbardziej podniecającym oraz emocjonalnym meczu w całym swoim życiu!

Piłka w powietrzu!
Najwyższy czas aby zdobyć i zaliczyć wszystkie bazy!

Oglądaliście kiedyś mecz na żywo? Siedząc na trybunach? Czuliście tę niesamowitą energię, podniecenie oraz oczekiwanie na zwycięstwo ulubionego zespołu? Pociły Wam się ręce a serca drżały kiedy na boisku działo się coś nieoczekiwanego? Mieliście wrażenie, że w powietrzu nie ma tlenu? Czy przez Wasze...