Honor albo śmierć

Okładka książki Honor albo śmierć
Ayse Onal Wydawnictwo: Świat Książki reportaż
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324712953
Tłumacz:
Jacek Żuławnik
Tagi:
Turcja Turcy Kurdowie islam prawa kobiet zabójstwo reportaż literatura faktu literatura turecka
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
174 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
2477
697

Na półkach: ,

Gdyby chcieć określić książkę jednym przymiotnikiem, należało by napisać: wstrząsająca. Oto dostajemy dziesięć opowieści o zabójstwach w imię honoru dokonanych w Turcji lub też w Europie, ale również w środowiskach wywodzących się z Turcji lub Albanii. Autorka, turecka dziennikarka, przeprowadza telewizyjne wywiady z ludźmi skazanymi za dokonanie owych morderstw. Opowieści o ofiarach i katach, ale i rodzinach obojga, jak i o środowisku, w którym się wychowywali ma formę nieco zbeletryzowaną, co jest jednocześnie wadą, jak i zaletą. Zaleta to plastyczność i prostota opisów, wielowątkowość, próba opowiedzenia wciągającej i jednocześnie przerażającej historii kobiet i mężczyzn uwikłanych w klanowe, plemienne zwyczaje rodem ze średniowiecza, którzy stają przed wyborami niemal że jak z greckiej tragedii. Ale jednocześnie jest to wada opowieści. Bo przecież skąd autorka mogła by wiedzieć, co myślała ofiara, jak się zachowywała miesiące czy lata przed tragicznymi zdarzeniami. Te fragmenty opowieści ocierają się o fikcję literacką. Zabieg taki czyni książkę bardziej „atrakcyjną” i łatwiejszą w czytaniu, ale odziera z autentyczności.
Brakuje również szerszej i głębszej analizy społecznej, bo trudno za taką uznać cztery kartki wstępu i posłowia. Owszem, mowa jest o mentalności, zwyczajach, nie bagatelnej roli religii w podtrzymywaniu paranoicznej wręcz obsesji na punkcie honoru rozumianego jako honor mężczyzn. Autorka nie pokusiła się o choćby wychynięcie poza obszar turecki. Nie ma ani słowa o tym, na ile „zabójstwa w imię honoru” są powszechne w innych krajach muzułmańskich. Domyślam się, że badania takie nie były by zbyt dobrze widziane w owych krajach. Nie wyobrażam sobie kobiety-dziennikarki, która zaczyna drążyć ten temat na przykład w Arabii Saudyjskiej.
Zabrakło mi próby choćby naiwnej analizy, jak można by zacząć zmieniać mentalność ludzi usilnie trwających przy wielu dawnych tradycyjnych zwyczajach, jak zapobiegać tego typu tragediom. Tradycja ma to do siebie, że potrafi być bardzo oporna na zmiany. Przecież w Europie, w kręgu chrześcijańskim tradycja również cieszy się wielką estymą a każdy, kto pogardza tradycją, jest uważany za zdrajcę, zdemoralizowanego lewaka, ateistę, człowieka bez honoru właśnie. Ale czy wszystko, co tradycyjne, musi być dobre? Czy wszystko, co nowe, musi być od razu grzeszne? To odwieczny dylemat. To, co faktycznie porusza w przedstawionych opowieściach to powszechna akceptacja zabójstwa nie tylko w kręgu rodziny uwikłanej w morderstwo, ale również akceptacja tego czynu wśród szerokiego środowiska społecznego.
Tradycję można potępić, ale trudno zmienić przekonania, mentalność ludzką. Tych nie można zmienić nakazem rządowym, nie da się zrobić rewolucji w mózgu za pomocą jednego przełącznika.
Książka pobudza do wcale nie wesołych i całkowicie niepoprawnych politycznie refleksji. Bo oto mamy Turcję w NATO, Turcja ma aspiracje do wejścia do Unii Europejskiej. Europa jest zalewana imigrantami z obszarów kulturowych, gdzie honorowe zabójstwa może nie są na porządku dziennym, ale są usprawiedliwiane nie tylko przez klanowe zwyczaje. Często potępiamy ostrą politykę imigracyjną USA. Czy aby słusznie? Czy Europa nie powinna zastanowić się nad swoją już nawet nie przyszłością lecz teraźniejszością? Czy nie powinna zastanowić się nad własna polityka imigracyjną? Chętnie posługujemy się stereotypem muzułmanina jako potencjalnego terrorysty. Ale to akurat jest mniej istotne. Mimo spektakularnych zamachów, tacy ludzie sa całkiem dobrze monitorowani. Bardziej istotne jest to, że wielka imigracyjna fala wcale nie chce się integrować i przyjmować europejskich zwyczajów. Ta fala niesie ze sobą swoją mentalność i zwyczaje, również te zupełnie nie akceptowalne przez nas, nawet przez najbardziej tolerancyjne środowiska. Jak się z tym zmierzyć nie będąc od razu posądzonym o ksenofobię i rasizm?
We wstępie autorka pisze (str. 11) – „Podobnie jak w Turcji, tak i w Wielkiej Brytanii ten rodzaj zabójstw [w imię honoru] ma swoich zwolenników: w ankiecie przeprowadzonej w 2006 roku na zlecenie azjatyckiego oddziału BBC zapytano 500 Brytyjczyków wyznania chrześcijańskiego, muzułmańskiego, Hindusów i Sikhów, co sądzą na ten temat. Aż 10 procent respondentów odpowiedziało, że pozwoliłoby na zabicie osoby, która by zbrukała honor ich rodziny.” Szkoda, że autorka nie podaje więcej szczegółów, bo trudno próbę 500 osób uznać za reprezentatywną. Owe 10% to „tylko” 50 osób. A jaki był rozkład owych 10 procent? Czy wyznanie miało jakieś znaczenie, czy też było "po równo"? Takie sformułowanie sugeruje, że i chrześcijanie nie mieli by nic przeciwko takim zabójstwom. Autorka nie pisze też, czy ankieta dotyczyła „honorowych zabójstw” kobiet, które „zgrzeszyły” przeciw obyczajności swojego środowiska, czy też zabójstw w obronie honoru w ogóle. Bo przecież w naszym kręgu kulturowym honorowe zabójstwa są nie mniej powszechne, tyle, że zazwyczaj dotyczą one mężczyzn. I nie mam tu na myśli li tylko mafijnych porachunków na Sycylii. W wielu sytuacjach rzeczywiście prawdziwym zabójcą jest honor. Nie tylko w muzułmańskim kręgu kulturowym.

Gdyby chcieć określić książkę jednym przymiotnikiem, należało by napisać: wstrząsająca. Oto dostajemy dziesięć opowieści o zabójstwach w imię honoru dokonanych w Turcji lub też w Europie, ale również w środowiskach wywodzących się z Turcji lub Albanii. Autorka, turecka dziennikarka, przeprowadza telewizyjne wywiady z ludźmi skazanymi za dokonanie owych morderstw. Opowieści...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    222
  • Chcę przeczytać
    162
  • Posiadam
    74
  • Ulubione
    10
  • 2013
    3
  • 2014
    3
  • Literatura faktu
    3
  • 2020
    2
  • Arabsko - muzułmańsko - afrykańskie
    2
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Honor albo śmierć


Podobne książki

Przeczytaj także