Nieperfekcyjna mama
- Kategoria:
- poradniki dla rodziców
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2016-09-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-09-14
- Liczba stron:
- 240
- Czas czytania
- 4 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328704602
To inspirująca książka dla każdej mamy. Nie znajdziesz w niej sprawdzonych przepisów i cennych rad. Nauczysz się raczej, jak je przyjmować od życzliwych Ci osób… lub ignorować. Nie podpowie Ci, jak radzić sobie z krzyczącym dwulatkiem, ale pomoże Ci w takich chwilach nie zwariować. Nie zmieni Twojego partnera w czułego tatusia, ale pozwoli Ci do woli na niego ponarzekać.
Autorka skupia się na tym, co dotyczy każdej mamy, każdej z nas. Pokazuje, że wszystkie jesteśmy do siebie podobne. Zmagamy się z tymi samymi problemami, mamy takie same wątpliwości, popełniamy takie same błędy. I wszystkie czasem ryczymy w poduszkę.
Niniejsza książka dedykowana jest wszystkim mamom, bez względu na sposób rodzenia, karmienia i wychowywania dzieci. Daje przyzwolenie na chwile słabości, złość a nawet zwątpienie, jednocześnie motywuje i inspiruje mamy do walki o siebie. Przypomina, że każda mama jest przede wszystkim kobietą i ma prawo do swoich marzeń i planów. Nie musi być ani oazą spokoju, ani kreatywną wariatką. Nie musi podążać za modą eko i bio. Jedyne na czym powinna się skupić to szczęście i radość jej, dzieci i rodziny.
Każda mama znajdzie tu coś dla siebie: pocieszenie, motywację, śmiech i wzruszenie. A wszystko po to, by móc położyć się wieczorem do łóżka z poczuciem, że nie musi być perfekcyjnie. Wystarczy, że jest fajnie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 209
- 118
- 60
- 8
- 7
- 7
- 4
- 3
- 2
- 2
Opinia
Nie lubię poradników. Wspominałam o tym już sto razy, drugie tyle zarzekałam się, że już nigdy przenigdy… Jedna z moich kardynalnych zasad głosi jednak, że nigdy nie mów nigdy. No i masz babo placek, a raczej… kolejny poradnik w ręku.
Po Nieperfekcyjną mamę znanej i cenionej blogerki parentingowej Anny Dydzik sięgnęłam z jednej prostej przyczyny. Tak jak ja jest Opolanką. Jako pierwsza odważyła się głośno mówić o macierzyństwie, nie tylko w samych superlatywach. Na swoim blogu i fanpage’u robi to dowcipnie, trafnie i z przymrużeniem oka. Od jakiegoś czasu obserwuję co u niej, głównie po to, by poprawić sobie nastrój w chwilach własnego macierzyńskiego zwątpienia. Jej poczucie humoru wybitnie mi pasuje, dystans do roli, jaką pełni, imponuje. Regularność wizyt w jej świecie sprawiła, że zaczęłam odbierać ją inaczej, aniżeli na samym początku naszej „znajomości”. Z osoby „nieperfekcyjnej” zaczęła wyłaniać mi się osoba, która wie czego chce, do czego dąży i, która jest perfekcyjnie (sic!) wykreowana. Lektura Nieperfekcyjnej mamy, prócz szeroko zakrojonego lokalnego patriotyzmu, miała poniekąd na celu poukładać moje sprzeczne odczucia i pozwolić wyrobić sobie w powyższym temacie sprecyzowane zdanie.
Sprawa jest prosta: poradnik jest taki, jak blog i fanpage Anny Dydzik – dowcipny i lekki w odbiorze. Ta lektura to czysta i niewymuszona przyjemność obcowania w końcu z NORMALNĄ matką, czyli taką, która przyznaje się, że od czasu do czasu jej podłoga się lepi, naczynia zalegają w zlewie a ona sama odczuwa zmęczenie. Co więcej – nie wstydzi się tego, potrafi nawet z tego żartować. Mówi prosto z mostu, że podanie niemowlakowi mleka modyfikowanego to nie tragedia a pomalowanie własnych paznokci to nie matczyna fanaberia, a zadbanie o swoją kobiecość. Książka jest przestrogą, by nie tracić energii na bzdury, by przewartościować życie i skupić się na tym, co najistotniejsze: beztroskiej zabawie z dziećmi, wieczorze spędzonym z mężem czy chwili tylko i wyłącznie, czysto egoistycznie poświęconej sobie. Przyznaję, że lektura książki wywołała we mnie sporo emocji. Płakałam. Ze śmiechu i ze wzruszenia. Przytakiwałam. Czułam się tak, jakby blogerka pisała tylko i wyłącznie o mnie. I do mnie.
Autorce trzeba przyznać jedno – ma dar przekonywania. I mówi to, co niejedna kobieta chce usłyszeć. Niemal uwierzyłam, że jako matka jestem w stanie przenieść góry: poświęcić dzieciom i mężowi 100% swojej uwagi przy jednoczesnej swojej autorealizacji. Jedyne co na tym ucierpi, to porządek w domu. Hm… Wszystko pięknie i ładnie, ale…
No właśnie. Dydzik stara się udowodnić, że bycie matką, nie powinno ograniczać żadnej kobiety, wręcz przeciwnie. Zachęca panie, by dbały nie tylko o dzieci, ale również o siebie, partnera, swoje hobby i by walczyły o swoje marzenia – oczywiście nie tylko te dotyczące potomstwa. Jednocześnie sugeruje, że to dosyć łatwe, wystarczą dwie rzeczy. Po pierwsze, trzeba to sobie jedynie uświadomić a po drugie, od czasu do czasu odpuścić harówkę w domu. Nabrać dystansu i wyluzować. Proste, prawda? W takiej właśnie konwencji utrzymany jest cały poradnik.
I tu właśnie zapala mi się czerwona lampka. Czy to wszystko nie brzmi nazbyt idealnie? Niemal PERFEKCYJNIE?! Czy rzeczywiście nad tym całym macierzyńskim chaosem można zapanować? O ile nawet najlepszy menager da sobie z nim rade, to niestety życie swoją nieprzewidywalnością i skłonnością do krzyżowania planów je zweryfikuje. Nie wierzę w receptę na szczęście. Jej nie da się przepisać a jego samego zaplanować. I nawet najbardziej przekonywujący poradnik nie nakłoni mnie do zmiany w tym aspekcie zdania.
Nieperfekcyjna mama to przystępna (nawet bardzo!) w odbiorze książka, która przypadnie do gustu większości zdezorientowanych mam. Szczególnie te świeżo upieczone i młodziutkie z nich znajdą w niej wielkie wsparcie. Otworzy im oczy, pozwoli odetchnąć z ulgą, przyniesie pociechę, iż w tej całej tak dalekiej od modnej perfekcyjności dezorganizacji nie są same. I że jest on zupełnie naturalny. Propozycja Dydzik nie wniesie jednak nic nowego w życie matek, które zdążyły już same odkryć to uniwersum, o którym pisze autorka. Choć przedstawiony przez nią świat, swą obrazowością i prostym przekazem na swój sposób je roztkliwi.
Dla mnie była to niezobowiązująca lektura, która utwierdziła mnie w w przekonaniu, że Anna Dydzik jest perfekcyjna w swej nieperfekcyjności. I choć odrobinę trąci to przekłamaniem to… można to (po)lubić.
www.bookiecik.pl
Nie lubię poradników. Wspominałam o tym już sto razy, drugie tyle zarzekałam się, że już nigdy przenigdy… Jedna z moich kardynalnych zasad głosi jednak, że nigdy nie mów nigdy. No i masz babo placek, a raczej… kolejny poradnik w ręku.
więcej Pokaż mimo toPo Nieperfekcyjną mamę znanej i cenionej blogerki parentingowej Anny Dydzik sięgnęłam z jednej prostej przyczyny. Tak jak ja jest Opolanką....