Ilu jest bohaterów dziecięcych w światowej literaturze? Sporo. W Polsce mamy prusowskich Antka i Anielkę, sienkiewiczowskiego Janka Muzykanta, a na świecie - Anię Shirley, Tomka Sawyera, Hucka Finna i wielu innych. Jest też inny chłopiec, wymyślony przez Charlesa Dickensa - Oliver Twist. Postanowiłam zmierzyć się z losami tego bohatera, które elektryzowały ówczesnych brytyjskich czytelników.
Pierwszą mała trudność, jaką mamy do pokonania, jest tak bardzo charakterystyczny styl pisarza - kronikarski, ze szczyptą sarkazmu i ironicznego humoru. Czasem czyta się przez to ciężko.
A reszta? Rozbudowana fabuła, mnóstwo bohaterów, czyli to, co czytelnicy w XIX wieku lubili najbardziej. 'Oliver Twist' swoją fabuła przypomina jazdę rowerem - jest pod górkę, kiedy poznajemy smutne losy tytułowej sieroty: bity, poniewierany przez ludzi, którzy od razu widzą jego przyszłość w kryminale, mimo iż Oliver ma dopiero dziesięć lat! Ile razy miałam ochotę rzucić książką, kiedy czytałam o niesprawiedliwości, jaka spotyka chłopca. Potem jest z górki, gdy poznajemy miłych bohaterów oraz gdy tych złych spotyka zasłużona kara. Oraz przy rozdziałach, gdzie pojawiają się państwo Buble:-)
Charles Dickens był mistrzem grania na emocjach czytelnika - raz przeżywamy wściekłość i napięcie, a kiedy indziej spokój i odprężenie, nawet napady śmiechu. Nie dziwię się, że po gazety, w których pisarz drukował odcinki swoich powieści ustawiały się kolejki.
Mimo tego oceniam 'Olivera Twista' jako dobrą powieść - czegoś mi w niej brakowało. Chyba tego, żeby książkę łatwiej się czytało. Styl charakterystyczny, ale trochę trudny do przyswojenia. Cóż, taki urok powieści obyczajowo-realistycznych...

Ilu jest bohaterów dziecięcych w światowej literaturze? Sporo. W Polsce mamy prusowskich Antka i Anielkę, sienkiewiczowskiego Janka Muzykanta, a na świecie - Anię Shirley, Tomka Sawyera, Hucka Finna i wielu innych. Jest też inny chłopiec, wymyślony przez Charlesa Dickensa - Oliver Twist. Postanowiłam zmierzyć się z losami tego bohatera, które elektryzowały ówczesnych...