Prawda i fikcja w kodzie Leonarda da Vinci

Okładka książki Prawda i fikcja w kodzie Leonarda da Vinci
Bart D. Ehrman Wydawnictwo: Rebis literatura piękna
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Truth and Fiction in The Da Vinci Code: A Historian Reveals What We Really Know about Jesus, Mary Magdalene, and Constantine
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2005-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2005-01-01
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
8373017194
Średnia ocen

                6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
58 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
2446
2372

Na półkach:

"Ehrman (1955), dziekan na wydziale religioznawstwa na Uniwersytecie Północnej Karoliny w Chapel Hill, w 2004 roku opublikował omawianą książkę. Przeglądając swoje szpargały znalazłem ciekawą notatkę na jej temat, niestety, niewiadomego pochodzenia. Ze względu na popularność "Kodu Leonarda da Vinci" postanowiłem ją przepisać, a sąsiedztwo innych artykułów w mojej teczce, uzasadnia moje podejrzenie, że to recenzja z "Tygodnika Powszechnego", autorstwa ks. Adama Bonieckiego, z 2006 r. Tak czy inaczej daleki jestem od chęci plagiatu.
Interesująca treść tej notatki usprawiedliwia moją chęć podzielenia się nią z Państwem.

„...- życie Jezusa z pewnością nie zostało zapisane - jak informuje autor „Kodu” - przez tysiące Jego uczniów na całej ziemi. Jezus nie miał tysięcy uczniów, a już na pewno nie miał tysięcy uczniów, którzy umieli pisać. Raczej wszyscy uczniowie byli niepiśmienni;
- nie jest prawdą, że „ponad osiemdziesiąt ewangelii zostało wziętych pod uwagę przy redagowaniu Nowego Testamentu;
- absolutnie nie jest też prawdą, że przed Soborem Nicejskim nie uznawano bóstwa Jezusa, lecz uważano go za „śmiertelnego proroka”. Większość chrześcijan już przed początkiem IV wieku uznawała Jego bóstwo. Co więcej, niektórzy wręcz odmawiali prawdziwości Jego człowieczeństwu;
- Konstantyn po pierwsze n i e zamówił „nowej Biblii, która by pomijała to wszystko, co się odnosi do ludzkich rysów Jezusa”, a po drugie księgi, które weszły w skład Biblii, są pełne wzmianek o ludzkich cechach Chrystusa;
- zwoje znad Morza Martwego nie zostały znalezione w latach 50., ale w roku 1947. Dokumenty z Nag Hammadi nic nie mówią o historii Graala, nie podkreślają też człowieczeństwa Jezusa, wprost przeciwnie;
- „zwyczaj epoki” nie nakazywał Żydowi się żenić, np. wspólnota z Qumran składała się przede wszystkim z mężczyzn nieżonatych;
- zwoje znad Morza Martwego nie są „najstarszymi dokumentami chrześcijańskimi. Są dokumentami żydowskimi i z chrześcijaństwem nie mają nic wspólnego;
- nic nam nie wiadomo o przodkach Marii Magdaleny ani o tym, by coś ją łączyło z „Domem Beniamina”. Ale nawet gdyby z niego pochodziła, to i tak nie byłaby potomkiem Dawida;
- nigdzie, w żadnym dokumencie nie ma najmniejszej wzmianki, że Maria Magdalena była w ciąży w momencie ukrzyżowania:
- dokument Q nie jest dokumentem, który przetrwał do naszych czasów i jest ukryty w Watykanie, ani książka być może napisaną przez samego Jezusa. Jest hipotetycznym dokumentem, którym według hipotezy badaczy mogli dysponować Mateusz i Łukasz. Mógł to być zbiór wypowiedzi Jezusa. Opinia katolików na ten temat jest taka sama jak niekatolików. Nie ma w związku z tym żadnych tajemnic;
Każde z tych twierdzeń zostało w książce rozwinięte i podbudowane krytyczną informacją o dostępnych dziś źródłach wiedzy o pierwszym chrześcijaństwie, o którym wielu z nas niewiele wie i dlatego my sami, chrześcijanie, często tak kiepsko rozumiemy siebie”.

Notka ta ma służyć jako dodatkowe uzasadnienie mojej negatywnej opinii „Kodu...”

"Ehrman (1955), dziekan na wydziale religioznawstwa na Uniwersytecie Północnej Karoliny w Chapel Hill, w 2004 roku opublikował omawianą książkę. Przeglądając swoje szpargały znalazłem ciekawą notatkę na jej temat, niestety, niewiadomego pochodzenia. Ze względu na popularność "Kodu Leonarda da Vinci" postanowiłem ją przepisać, a ...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    82
  • Chcę przeczytać
    35
  • Posiadam
    18
  • Historia
    2
  • Ulubione
    2
  • Papier
    2
  • Literatura piękna
    1
  • NonFiction
    1
  • Popularnonaukowa. Fakt.
    1
  • Chcę kupić!
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Prawda i fikcja w kodzie Leonarda da Vinci


Podobne książki

Przeczytaj także