Możliwość wyspy

Okładka książki Możliwość wyspy
Michel Houellebecq Wydawnictwo: W.A.B. Seria: Don Kichot i Sancho Pansa literatura piękna
460 str. 7 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Don Kichot i Sancho Pansa
Tytuł oryginału:
Possibilité d'une île
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
460
Czas czytania
7 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374141567
Tłumacz:
Ewa Wieleżyńska
Tagi:
klonowanie Danie 124 wizja przyszłości
Średnia ocen

                7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
668 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
287
86

Na półkach: , ,

Wszelkie wypowiedzi o tej przenikliwej i wizjonerskiej książce powinny zaczynać się i kończyć na słowach pułkownika Kurtz'a z "Jądra Ciemności": "Groza! Groza!"

Ta powieść, chyba jedna z pięciu najważniejszych w moim życiu, jest rozpoznaniem i prognozą, albo - inaczej mówiąc - analizą tego, co już dokonało się i dokonuje na naszych oczach w obszarze relacji międzyludzkich i wyciągnięciem z tych przemian ostatecznych konsekwencji. Houellebecq realizuje coś więcej niż drobiazgową i bardzo przekonującą krytykę współczesnego świata ludzi Zachodu - bierze na swe barki całą zwierzęco-anielską kondycję człowieka, która jest niezmienna od zarania dziejów i zawiera w sobie też pewien określony KONIEC człowieka, w każdym razie koniec takiego człowieka, jakiego znamy i jakiego jesteśmy w stanie jakoś objąć swoimi rozważaniami. Można zarzucić Houellebecq'owi, że w swoim opisie sytuacji za bardzo posługuje się przesadą, a wszelkie niepokojące zjawiska nadymają się na kartach tej prozy do nierealnie przerażających rozmiarów, lecz czy naprawdę to, co wyłania się z opowieści życia Daniela1 jawi się nam jako nieznane, egzotyczne? Czy nie jesteśmy - albo choć nie bywamy - świadkami tego rodzaju postaw i zachowań? W świecie Daniela1 najmłodsze pokolenie - to, do którego należy Esther - już nie zna miłości, jest od niej wolne i bynajmniej za nią nie tęskni, za to przyjemności ma pod dostatkiem i to PRZYJEMNOŚĆ, a nie tzw. uczucia wyższe decydują o jakości życia. Jednocześnie ludzie z własnej woli unikają rozmnażania się, dziecko przecież wchodzi w paradę przyjemności i wolności. I ten trend nie ma szansy się w żaden sposób odwrócić - starzec czy choćby człowiek w sile wieku nigdy nie będzie znowu postawiony na piedestale ogólnego szacunku, bo ludzie, którzy przekraczają pewien wiek elegancko, roztropnie i idąc na rękę MŁODYM popełniają samobójstwo - ich los w domach starców byłby zresztą dosłowną torturą. Człowiek ze świata Daniela1 właściwie nie dąży do śmierci, nie ma szansy osiągnąć tzw. wieku integralności (czyli pełni wiedzy i doświadczenia, optymalnego spożytkowania swoich zasobów). Śmierć jest wtedy, gdy kończy się młodość, a więc gdy traci się wszelkie atuty w grze o seks. Proste. Mało przekonujące? Rozejrzyjmy się dokoła.

Wizja człowieka u Houellebecq'a jest z grubsza biorąc taka: człowiek jest zwierzęciem wyposażonym w instynkty; jednocześnie jest oczywiście czymś więcej niż zwierzęciem, bo ma ZDOLNOŚĆ doświadczania wyższych uczuć, tęsknot, marzeń. Jednak to instynktowna zwierzęcość człowieka, wraz ze wszystkimi swoimi skutkami, przesądzi o jego losie jako gatunku; emocjonalne zdolności człowieka nic tu nie zmienią, są niczym wobec instynktów. Cywilizacja zresztą zawsze tym instynktom dawała pożywkę, a świat Zachodu w ostatnich kilku dekadach stworzył wręcz cały przemysł przekarmiania żądz. Daniel1 jest zresztą ważnym komponentem tego "kombinatu przyjemności" - jako autor skeczy żeruje na okrucieństwie ludzi, ich perfidnym rechocie, a w swoich pomysłach nie waha się posługiwać masowym cierpieniem (konflikt bliskowschodni), aby ten rechot wywołać. Prymat radości, wszechobecny okrutny rechot szukającej rozkoszy gawiedzi, tyrania młodości, pogarda dla starości - w takich okolicznościach obumierają znane nam religie, a ich miejsce zajmuje Kult Elohim - kościół nowego typu, oferujący naukową pewność nieśmiertelności gromadząc DNA swoich członków w celu przyszłego klonowania i reklamujący tę pewność tak, jak reklamuje się każdą nową rozkosz w zachodnim "kombinacie przyjemności."

W powieści Houellebecq'a ludzkość zatacza przerażające koło. Utożsamiając wszelki sens z radością i młodością, która ją zapewnia, stwarza elitarny gatunek neo-ludzki, którego fazy życia już nie dotyczą, a który przyjemności już nie odczuwa. Raczej - trwa bez śladu ekstazy. Studiuje bezproduktywnie doświadczenia życiowe swoich poprzednich osobowych wersji i czeka na pojawienie się kolejnego gatunku - tzw. Przyszłych, którzy będą chyba już tylko czysto wirtualnymi bytami. A ci, którzy nie załapali się na elohimiczną wieczność, wegetują w stanie pierwotnej dzikości poza neoludzkimi siedliskami, skazani na swoje instynkty, swoje wrodzone okrucieństwo, bezwzględną walkę o dominację i pochwy swoich samic... Skazani na powtórną ewolucję? Na przejście wszystkich faz, przez które przeszli neo-ludzie? Identycznie, bez korekt?

A to, że gdzieś zgromadzili się ci neo-ludzie, którzy nie wiedzieć czym powodowani zatęsknili za miłością i wszystkim tym, co mogło być pięknem naszego świata - to jedynie możliwość... Nigdzie nie potwierdzona.

Groza! Groza!

Wszelkie wypowiedzi o tej przenikliwej i wizjonerskiej książce powinny zaczynać się i kończyć na słowach pułkownika Kurtz'a z "Jądra Ciemności": "Groza! Groza!"

Ta powieść, chyba jedna z pięciu najważniejszych w moim życiu, jest rozpoznaniem i prognozą, albo - inaczej mówiąc - analizą tego, co już dokonało się i dokonuje na naszych oczach w obszarze relacji międzyludzkich...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 161
  • Chcę przeczytać
    1 765
  • Posiadam
    515
  • Ulubione
    74
  • Teraz czytam
    67
  • Literatura francuska
    21
  • Chcę w prezencie
    19
  • 2020
    10
  • 2019
    9
  • 2018
    9

Cytaty

Więcej
Michel Houellebecq Możliwość wyspy Zobacz więcej
Michel Houellebecq Możliwość wyspy Zobacz więcej
Michel Houellebecq Możliwość wyspy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także