Klejnot wschodu. Pamiętnik

Okładka książki Klejnot wschodu. Pamiętnik
Maureen Lindley Wydawnictwo: Prószyński i S-ka literatura piękna
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The private papers of eastern jewel
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2008-05-15
Data 1. wyd. pol.:
2008-05-15
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376480527
Tłumacz:
Ewa Rudolf
Średnia ocen

                5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
324 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1583
1578

Na półkach: , , ,

Niby styl i warsztat bez zarzutu, to znaczy przeciętnie i trzęsienia ziemi to raczej nie wywoła. Niby materiał na dobrą powieść jest, bo losy pięknej, bezkompromisowej i namiętnej kobiety-szpiega mogłyby być naprawdę porywające. Niby jakaś tam egzotyka lat 20. i 30. XX wieku w Szanghaju jest, chociaż zostawia niedosyt.

A książka jest nudna jak, nie przymierzając, podręcznik Zientary do historii średniowiecza. Można nawet powiedzieć, że nudniejszy, bo u Zientary czasem są jakieś nieprzewidziane zwroty akcji.

Klejnot Wschodu, kreowana na kobietę wolną i bezkompromisową, sprawia raczej wrażenie natury prymitywnej, idącej przez życia z jednego łóżka do drugiego, bez żadnej głębszej refleksji. Jej życie można uznać za obfitujące w barwne przygody, ale dzięki niebagatelnym zasługom autorki, dla której „napięcie” i „akcja” to chyba tylko puste pojęcia, Klejnot Wschodu nie robi nic, poza płynnym przechodzeniem z jednego łóżka do drugiego. Do czterdziestej stronie łatwo było przewidzieć, że jeśli pojawia się jakiś nowy mężczyzna, to Klejnot Wschodu prędzej czy później będzie mieć z nim romans, opisany przez autorkę z nudną drobiazgowością. Jak każda znudzona kobieta Klejnot Wschodu nie stroni od romansów z innymi kobietami, ale raczej dla zabawy, niż dlatego, że lubi, i jak Kadar nudzona kobieta spotyka się ze znudzonymi mężczyznami, którzy dla zabawy (chociaż nie powiem, dla przyjemności takoż) romansują ze sobą. Jedyny powód, dla którego jako skończona yaoistyka mogłam przeczytać tą powieść. Wielka szkoda, że autorka potraktowała ten aspekt życia Klejnotu Wschodu po macoszemu, byłby jeden plus.

To samo można powiedzieć o realiach historycznych tego okresu i kulturowych Szanghaju – skoro było to miejsce tak barwne, tak zróżnicowane i o tak niezwykłej atmosferze, jak deklaruje to bohaterka, to niech mi ktoś wyjaśni, dlaczego tego w powieści nie widać? Od mniej więcej setnej strony co drugi akapit pojawia się opis luksusu, w jakim pławiła się Klejnot Wschodu i kreacji, jakie nosiła, każdy kolejny dziwnie przypominający poprzedni. Szczyt finezji osiągnęła autorka przy trzecim opisie wielkiej wanny z mosiężnymi kurkami.

Osławiona praca szpiega, po której tyle sobie obiecywałam (intrygi, ryzyko, tajemnice i inne takie tam) ograniczyła się tylko do podsłuchiwania, o czym mówią zaćpani klienci palarni opium i nie wiem, czy pojawiłoby się o niej więcej niż osiem wzmianek.

Nie wiem. Może to głęboki zamysł autorki, którego ja nie rozumiem nijak, żeby Klejnot Wschodu przedstawić jako prymitywną, butną naturę uwięzioną w pułapce swoich instynktów, niezdolną do porzucenia swoich ograniczeń. Może tak właśnie wyglądał wtedy świat, a ja oczekiwałam mitycznej egzotyki miejsca, gdzie krzyżowało się pięć odmiennych nacji i ich odmienne interesy polityczne. Może to ja mam pensjonarskie wymagania, a tymczasem dostałam naprawdę dobrą, godną uwagi powieść. Nie zmienia to faktu, że „Klejnot Wschodu. Pamiętnik” to dla mnie pozycja z gatunku „dobrze jadło i zdechło”. Szkoda 32 złotych.

Niby styl i warsztat bez zarzutu, to znaczy przeciętnie i trzęsienia ziemi to raczej nie wywoła. Niby materiał na dobrą powieść jest, bo losy pięknej, bezkompromisowej i namiętnej kobiety-szpiega mogłyby być naprawdę porywające. Niby jakaś tam egzotyka lat 20. i 30. XX wieku w Szanghaju jest, chociaż zostawia niedosyt.

A książka jest nudna jak, nie przymierzając,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    442
  • Chcę przeczytać
    243
  • Posiadam
    103
  • Ulubione
    14
  • Japonia
    7
  • Teraz czytam
    5
  • Daleki Wschód
    5
  • 2012
    4
  • 2011
    4
  • 2013
    4

Cytaty

Więcej
Maureen Lindley Klejnot wschodu. Pamiętnik Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także