rozwińzwiń

The Fireman

Okładka książki The Fireman Joe Hill
Okładka książki The Fireman
Joe Hill Wydawnictwo: Victor Gollancz horror
768 str. 12 godz. 48 min.
Kategoria:
horror
Wydawnictwo:
Victor Gollancz
Data wydania:
2016-06-07
Data 1. wydania:
2016-06-07
Liczba stron:
768
Czas czytania
12 godz. 48 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780575130715
Inne
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1837
36

Na półkach: ,

zmęczyłem, bo inaczej nie da się tego określić, wtórne, słabe, męczące, naiwne... wprawdzie pan Hill też już młodzieniaszkiem nie jest, ale mając 50-lat pisze jak tatuś po siedemdziesiątce... poza tym - ilość to niekoniecznie jakość, Panie Hill - proponuję wysłuchać wiersza Norwida "Coraz to z ciebie jako drzazgi smolnej", jest tam o wiele więcej prawdy o życiu niż w tym opasłym tomie który Pan spłodził...

zmęczyłem, bo inaczej nie da się tego określić, wtórne, słabe, męczące, naiwne... wprawdzie pan Hill też już młodzieniaszkiem nie jest, ale mając 50-lat pisze jak tatuś po siedemdziesiątce... poza tym - ilość to niekoniecznie jakość, Panie Hill - proponuję wysłuchać wiersza Norwida "Coraz to z ciebie jako drzazgi smolnej", jest tam o wiele więcej prawdy o życiu niż w tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1133
290

Na półkach:

Bardzo pezypomina Bastion autorstwa ojca Hilla. Pojawiają się podobne motywy, jak ciężarna bohaterka, zakochany w niej psychopata pragnący zemsty i nowy bohaterski ukochany. Do tego apokaliosa i nowe społeczeństwo towrzące własną nową wiarę.
Książka pomysłowa, ale chwilami nudna i podejmująca bardzo nieistotne tematy.
Bohaterów też ciężko polubić.
Zdecydowanie wolę inne książki tego autora.

Bardzo pezypomina Bastion autorstwa ojca Hilla. Pojawiają się podobne motywy, jak ciężarna bohaterka, zakochany w niej psychopata pragnący zemsty i nowy bohaterski ukochany. Do tego apokaliosa i nowe społeczeństwo towrzące własną nową wiarę.
Książka pomysłowa, ale chwilami nudna i podejmująca bardzo nieistotne tematy.
Bohaterów też ciężko polubić.
Zdecydowanie wolę inne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
189
188

Na półkach: , , , ,

“Strażak" trafia wreszcie na moją listę książek ukończonych/wymęczonych i między Bogiem a prawdą, nie obyło się bez kilkukrotnego podejścia do tematu. A wszystko przez siermiężny początek, który niemal nie odbił mnie od tej historii. Dalej jest już znacznie lepiej i w końcowych partiach, fabuła naprawdę nabiera rumieńców, ale żeby tam dotrzeć, to trzeba przebrnąć przez małe morze znanych i wyświechtanych pomysłów oraz (w większości) przewidywalnych zwrotów akcji, gdzie najmocniej rozczarowała mnie otwarta i zarazem łatwa do zgadnięcia końcówka...

I żeby nie było. Książka ma swoje momenty, jak zakończenie wątku męża głównej bohaterki. Konia z rzędem temu , kto nie chciał by go ubić. Też wątek niejakiej Karen to także wzorcowy przykład odjazdu w stronę fanatyzmu religijnego w czasach zarazy. Do czego to może doprowadzić, zwłaszcza kiedy taka osoba dzierży władzę? Domyślcie się. Na plus zaliczam też tytułowego strażaka, Johna, który ma za sobą interesujące zaplecze i potrafi robić rzeczy, które nie śniły się filozofom. Jego relacja z główną bohaterą na plus, zwłaszcza że na poły jest irytująca, co intrygująca.

Po świecie szaleje kolejny bakcyl. A zaraza to dosyć nietypowa. Ciało pokrywa się łuską, a człowiek w niezbyt sprzyjających okolicznościach może zapłonąć jak latarnia, wcześniej dymiąc okazale. Choroba może mieć coś wspólnego z emocjami, a opanowani i nieco bardziej wyrachowani potrafią nagiąć ja do własnej woli. Jest to intrygujące, przyznaję.

Hill wątek zarazy ma zgrabienie rozpisany, choć mam wrażenie, że dało by się tu więcej wycisnąć, zwłaszcza w materii "używania" choroby do własnych celów... Ja wiem, że to thriller/postapo w hołdzie do ojcowego "Bastionu" i robienie z tego kolejnej książki na zasadzie superhero mogło by wypaść blado, ale tak jakoś pewne akcje aż się prosiły by odjechać mocniej...

Niemniej polubiłem większość ludzi w pewnego obozu i ich losy nie były mi obojętne. I oczywiście jak to bywa w czasie zarazy, są ludzie którzy pomogą i są tacy, który jedyne rozwiązanie problemu widzą w użyciu amunicji... Skrajne sytuacje pokazują, ile jest szajbusów w okolicy, którzy pod przykrywką porządków dokonują strasznych czynów. I do czego jest zdolny człowiek kiedy upadnie cywilizacja i jej prawa/obowiązki.

I taka jest to cegła. Najpierw trzeba przecierpieć mało ciekawy początek, ale jak już stajemy się częścią pewnej ukrytej społeczności, tak i akcja momentami nabiera tempa, a rozwój postaci okazuje się smakowity i oferuje nam istny wachlarz wiarygodnie rozpisanych charakterów. I jeżeli chcecie kogoś krzywdzić za to co się dzieje bohaterce, to wiedźcie, że autorowi sporo wyszło. Niemniej te przewidywalne zwroty fabularne plus klisze gatunkowe psują odbiór w sukurs słabemu rozpoczęciu.

“Strażak" trafia wreszcie na moją listę książek ukończonych/wymęczonych i między Bogiem a prawdą, nie obyło się bez kilkukrotnego podejścia do tematu. A wszystko przez siermiężny początek, który niemal nie odbił mnie od tej historii. Dalej jest już znacznie lepiej i w końcowych partiach, fabuła naprawdę nabiera rumieńców, ale żeby tam dotrzeć, to trzeba przebrnąć przez małe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
58
35

Na półkach: ,

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Joego Hilla i muszę przyznać że książkę czyta się bardzo przyjemnie i faktycznie jest baaardzo podobna do słynnego "Bastionu" Stephena Kinga. Wirus smoczej łuski (Draco incendia trichophyton) który pustoszy świat to ciekawy pomysł na apokalipsę.
Moja ocena 7/10 Polecam

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Joego Hilla i muszę przyznać że książkę czyta się bardzo przyjemnie i faktycznie jest baaardzo podobna do słynnego "Bastionu" Stephena Kinga. Wirus smoczej łuski (Draco incendia trichophyton) który pustoszy świat to ciekawy pomysł na apokalipsę.
Moja ocena 7/10 Polecam

Pokaż mimo to

avatar
112
61

Na półkach:

Horrorem bym tego nie nazwał. Mamy tu bardziej powieść fantasy niż grozy. Niestety moim zdanie dość przeciętną. Wiele sytuacji mocno naciąganych, a postać tytułowego strażaka jest mocno nijaka. Po genialnych powieściach Hilla spodziewałem się znacznie więcej.

Horrorem bym tego nie nazwał. Mamy tu bardziej powieść fantasy niż grozy. Niestety moim zdanie dość przeciętną. Wiele sytuacji mocno naciąganych, a postać tytułowego strażaka jest mocno nijaka. Po genialnych powieściach Hilla spodziewałem się znacznie więcej.

Pokaż mimo to

avatar
560
274

Na półkach:

pomysł fajny ale
tak z 500 stron książki bym usunął

pomysł fajny ale
tak z 500 stron książki bym usunął

Pokaż mimo to

avatar
64
27

Na półkach:

Świetnie napisana książka. Po pierwsze - nietuzinkowe, charakterystyczne postacie. Przechodzące z ciemnej na jasną stronę, nieprzewidywalne. Po drugie - ciągłe zwroty akcji. Autor buduje sytuację, dochodzi do puntku kulminacyjnego i... odwraca kota ogonem. Wiele razy unosiłam brwi i rozdziawiałam buzię w całkowitym zaskoczeniu. Po trzecie - bardzo dobrze napisane zakończenie. Trudno jest zadowolić czytelnika po tak długiej historii sensownym zakończeniem. Joe Hill jednak zdołał napisać idealnie wyważone zakończenie, które pozostawia czytelnika pomiędzy smutkiem a radością z losów bohaterów zapisanych na ostatnich stronach książki.
Jedyne, co mnie drażniło, to powtarzające się słowa: kamyk, okap, kamyk, kamyk, okap, kamyk, okap. Matko, język polski taki bogaty, a oni tylko o kamykach. Miałam czasem ochotę, by się ktoś nim udławił... Ale to raczej wina tłumaczenia, plus mojej językowej nadwrażliwości :)
Bardzo polecam każdemu, niesamowita historia, pobudza wyobraźnię i trzyma czytelnika w napięciu do ostatniej chwili.

Świetnie napisana książka. Po pierwsze - nietuzinkowe, charakterystyczne postacie. Przechodzące z ciemnej na jasną stronę, nieprzewidywalne. Po drugie - ciągłe zwroty akcji. Autor buduje sytuację, dochodzi do puntku kulminacyjnego i... odwraca kota ogonem. Wiele razy unosiłam brwi i rozdziawiałam buzię w całkowitym zaskoczeniu. Po trzecie - bardzo dobrze napisane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
86
59

Na półkach:

Zdecydowanie za długa, pierwsze 200 stron ciężko się czytało, później już dużo lepiej.
Pomysł całkiem ciekawy, ale ogólnie książka mi tak średnio podeszła.

Zdecydowanie za długa, pierwsze 200 stron ciężko się czytało, później już dużo lepiej.
Pomysł całkiem ciekawy, ale ogólnie książka mi tak średnio podeszła.

Pokaż mimo to

avatar
672
53

Na półkach: , ,

Dawno nie czytałam czegoś tak nietuzinkowego, z naprawdę świetnym zakończeniem.
Bałam się tej książki przez wzgląd na jej grubość, a wyszło tak, że przeczytałam ją w kilka dni. Uwielbiam bohaterów i to jak zostali wykreowani. Nikt nie jest tutaj czarno-biały, a w obliczu zagrożenia wychodzi z ludzi to, co najgorsze. Niesamowita historia i bardzo mądra powieść (zaznaczyłam w niej ogromną ilość cytatów, do których będę chętnie wracać). Dodatkowo mamy w niej mnóstwo odniesień do popkultury (Mary Poppins, Harry Potter itp.).
Jest jednak pewien minus, który obniżył moją ocenę o jedną gwiazdkę. Autor nie powinien "promować" picia w ciąży. W ciąży NIE WOLNO pić nawet kropli alkoholu, a stwierdzenie, że jeden kieliszek nie zaszkodzi dziecku jest mocno szkodliwe! I druga wada - Kotek (nadal mocno wkurza mnie to, że autor tak zakończył historię Pana Truffauta).

Dawno nie czytałam czegoś tak nietuzinkowego, z naprawdę świetnym zakończeniem.
Bałam się tej książki przez wzgląd na jej grubość, a wyszło tak, że przeczytałam ją w kilka dni. Uwielbiam bohaterów i to jak zostali wykreowani. Nikt nie jest tutaj czarno-biały, a w obliczu zagrożenia wychodzi z ludzi to, co najgorsze. Niesamowita historia i bardzo mądra powieść (zaznaczyłam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
61
16

Na półkach:

Duże rozczarowanie. Po świetnych poprzednich powieściach Joego, trafił się taki paszkwil w jego dorobku. Odradzam. Słaba książka na siłę rozciągnięta do rozmiarów cegły.

Duże rozczarowanie. Po świetnych poprzednich powieściach Joego, trafił się taki paszkwil w jego dorobku. Odradzam. Słaba książka na siłę rozciągnięta do rozmiarów cegły.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    853
  • Przeczytane
    807
  • Posiadam
    299
  • Teraz czytam
    36
  • Ulubione
    21
  • Horror
    19
  • 2018
    17
  • Legimi
    13
  • 2021
    12
  • Chcę w prezencie
    11

Cytaty

Więcej
Joe Hill Strażak Zobacz więcej
Joe Hill Strażak Zobacz więcej
Joe Hill Strażak Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także