Życie Hudsona Pierce’a można podzielić na przed i po poznaniu Alayny Withers. I tak też skonstruowana jest jego narracja w czwartym tomie cyklu, gdzie rozdziały Przed i Po się przeplatają. W tych dotyczących przeszłości jest klika nowych faktów i rozwinięcie wątków ledwo dotkniętych w trylogii. Jest to ciekawsza część powieści, choć jej lektura czasami budzi głęboki niesmak. Co było przyczyną a co skutkiem - zastanawia się Hudson. Czy patologie w rodzinie ukształtowały jego pokręconą, niezdolną do wyrażania uczuć osobowość? A może to właśnie jego deficyt emocjonalny, zauważony przecież już w dzieciństwie, doprowadził do dysfukcjonalności rodziny, szczególnie do alkoholizmu matki? Pierwszoplanową postacią w rozdziałach Przed jest Celia Werner, przyjaciółka z dzieciństwa, obiekt jego manipulowania uczuciami kobiet, dla której później stał się nauczycielem przy wdrażaniu swoich gier. W ich biegłości uczennica przerosła nauczyciela, co niemal zakończyło się rozpadem związku Hudsona z Alayną. Tak jak Celia jest postacią tragiczną, bez młodszej siostry, wyjatkowo ujmującej Mirabelle, Hudson być może nigdy nie wyszedłby na prostą. W rozdziałach Po rozbudowany jest wątek biznesowy, czyli operacja, którą przeprowadza Hudson, aby zniweczyć sadystyczne zakusy Celii pragnącej złamać życie jemu i Alaynie. (W piątym tomie serialu, Chandler, mamy dalszy ciąg intryg biznesowych, dlatego z jego lekturą należało jednak poczekać, aby lepiej zrozumieć ich sens. Być może teraz łagodniej bym tę książkę oceniła).

Hudson jest nieźle napisany, nie odbiega poziomem od poprzednich trzech tomów, a w pierwszych rozdziałach nawet go przewyższa. Jednak kryzysy w związku Hudsona z Alayną i metody ich zażegnania są, o dziwo, w jego narracji mniej przekonujące niż wcześniej w jej relacjach. A już finał powieści to nieco infantylna mieszanka melodramatyzmu i cukierkowatego sentymentalizmu. Na szczęście Hudson chyba zdaje sobie z tego sprawę, gdy mówi: „Jesus, I am getting mushy in my old age.”

Życie Hudsona Pierce’a można podzielić na przed i po poznaniu Alayny Withers. I tak też skonstruowana jest jego narracja w czwartym tomie cyklu, gdzie rozdziały Przed i Po się przeplatają. W tych dotyczących przeszłości jest klika nowych faktów i rozwinięcie wątków ledwo dotkniętych w trylogii. Jest to ciekawsza część powieści, choć jej lektura czasami budzi głęboki...