Beduinki na Instagramie. Moje życie w Emiratach
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2016-07-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-07-25
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324036356
- Tagi:
- Zjednoczone Emiraty Arabskie Emiraty Beduinki Polka obyczaje podróże świat arabski
Aleksandra Chrobak poznała Emiraty od podszewki. W swojej książce opisuje kraj szokujących kontrastów, gdzie to, co zabronione, często ukrywa się po prostu za przyciemnionymi szybami luksusowych samochodów.
W mieście, które w zaledwie parę dekad pokonało drogę od namiotów na pustyni do najwyższych wieżowców świata, najnowsze technologie przeplatają się z tradycjami i światopoglądem dawnych Beduinów. Kręte uliczki i tętniące życiem bazary sąsiadują z sześciopasmową autostradą, po której pędzą najnowsze bentleye i używane lexusy.
Autorka jest wymarzoną przewodniczką po tym fascynującym świecie. Ze swadą i humorem opisuje kraj, który stał się jej drugim domem. Wyjaśnia, co zrobić, gdy gospodarz nie poczęstuje nas gahłą, jak rozróżnić typy zasłon na twarz, rozpoznać szejka po tablicach rejestracyjnych i spisać dobry kontrakt ślubny.
~ * * * ~
Rozdziały tej książki układają się w fascynującą mozaikę – barwny obraz kraju, o którym wciąż niewiele wiemy, ale do którego po zakończeniu lektury wszyscy będziemy chcieli polecieć.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 885
- 1 147
- 356
- 44
- 30
- 25
- 23
- 19
- 19
- 18
Opinia
Zjednoczone Emiraty Arabskie – dla bardzo wielu osób (przynajmniej w Polsce) kraj często, gęsto mylony z… Arabią Saudyjską, bo całkiem pokaźna ilość naszych rodaków przenosi stolicę Saudów z Rijadu do Dubaju :-D
Ogólna wiedza na temat tego kraju Zatoki Perskiej ogranicza się do nazw dwóch emiratów czyli właśnie osławionego Dubaju oraz Abu Zabi, Burdż Chalifa czyli najwyższej konstrukcji lądowej świata (póki co :-D, bo Saudyjczycy nie śpią i budują Jeddah Tower), hotelu – żagla czyli Burdż Al- Arab oraz ogromnej ilości najdroższych samochodów świata.
Autorka przybliża nam Emiraty jako kraj ludzi, a nie tylko budowli, ekskluzywnych sklepów, czy budzących podziw i zazdrość pojazdów.
Opisuje historię powstania Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz życiorys Ojca – Założyciela Emiratów wielkiego wizjonera oraz znakomitego władcy szejka Zajeda ibn Sultana an- Nahjana, bez którego Emiratów, takich jakie znamy po prostu by nie było.
Pani Aleksandra, pracując w ZEA miała dostęp oraz możliwość obserwacji Emiratczyków, a dzięki biegłej znajomości arabskiego także nawiązania bezpośrednich relacji z pokoleniem, dla którego angielski nie jest językiem obowiązkowym.
To, że jest młodą, atrakcyjną Europejką, jest jednocześnie błogosławieństwem, jak i przekleństwem w zmaskulinizowanym świecie arabskim.
Jak się okazuje, pewne zachowania, sposoby nawiązywania znajomości są jakby to określić – ogólnozatokowe :-)
Współczesne technologie, młodość vs. tradycja, konserwatyzm religijny i prawo szariatu.
Jak radzą sobie z ograniczeniami wynikającymi z rygorystycznych zasad islamu młodzi Emiratczycy, czy faktycznie przestrzegają surowych reguł narzuconych przez religię?
O tym dowiecie się z tej książki.
Są dwie kwestie, w których nie zgadzam się z Autorką.
Po pierwsze – za „czarną owcę” krajów GCC Ola uznaje (podobnie jak Jej znajomi Emiratczycy) Saudyjczyków.
Że Saudyjczycy to konserwa, dzicy Beduini, nie potrafiący się zachować w cywilizowanych Emiratach, bo szaleją po drogach, piją gorzałę w ilościach powalających słonie oraz są aroganccy w stosunku do kobiet. Jest to element pewnego patriotyzmu lokalnego, a największy kraj GCC, faktycznie rygorystycznie przestrzegający prawa szariatu jest najwygodniejszym przykładem, żeby pokazać, że.... my [Emirati] to kultura i cywilizacja Zachodu a Oni [Saudi] to barbarzyńcy i religijni fanatycy.
Ja też nie jestem wolny od lokalnego patriotyzmu, tylko nie emirackiego, a właśnie saudyjskiego i nie zgadzam się z taką oceną Saudyjczyków.
Oczywiście, że jeżdżą jakby to w dalszym ciągu były wielbłądy, a nie kilkuset konne samochody, młodzi piją alkohol, kiedy są za granicą. Owszem, są tam również fanatycy religijni.
Jednak zwykli Saudyjczycy, których spotykałem są w porównaniu z Emiratczykami bardziej….. dojrzali.
W Saudi nie ma możliwości zapewnienia każdemu obywatelowi takiego socjalu, jak w ZEA – Saudyjczyków jest za dużo i nawet taka ilość pieniędzy, jaką dysponuje dynastia Saudów nie wystarczyłaby na zapewnienie podobnego standardu życia – jest to po prostu fizycznie niemożliwe.
Władcy saudyjscy – szczególnie nieodżałowany Król Abdullach inwestował w edukację, zbudował i rozbudował około 30 uniwersytetów. Rozpoczął realną aktywizację zawodową Saudyjczyków i….. Saudyjek.
Wiem, że każda liszka swój ogonek chwali, dlatego staję w obronie Saudyjczyków, co jest dość normalne w środowisku expatów :-D
Każdy z nas będzie bronił „swoich” niezależnie czy mieszka lub w ZEA, Katarze czy Omanie :-)
Oczywiście, znamy wady krajów nas goszczących, niektóre sytuacje doprowadzają nas do furii, ale i tak uważamy, że „u nas” jest najlepiej.
Po drugie – za błąd uważam powielanie schematu popularnego wśród expatów, że „skończy się ropa, skończą się Emiraty”.
Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Dużo trudniej będzie Saudyjczykom, ze względu na populację niż Emiratczykom.
Uważam, że stwierdzenie „skończy się moda na wakacje w Dubaju, skończą się Emiraty” jest bliższa prawdy, ale i to nie oddaje całej złożoności problemu.
Jest kilka znakomicie funkcjonujących firm emirackich, które od posiadania bądź nie posiadania ropy, nie są uzależnione. Może trochę od jej ceny, ale to jak wszyscy :-D
Mówię o Etihad Airways, Emirates Airline czy portach lotniczych w Dubaju czy Abu Zabi.
Powiecie, że to tylko dwie firmy i dwa lotniska. OK, jest jednak jedno „ale” – zyskowność tych przedsięwzięć. Będąc w Omanie usłyszałem w radio, że lotnisko w Dubaju podniosło opłaty lotniskowe o 10 dirhamów. Umówmy się, że podwyżka ceny biletu o równowartość mniej więcej 10 PLN jest przy ogólnej cenie biletów praktycznie niezauważalna. Natomiast przychód dla portu lotniczego w Dubaju jest szacowany na poziomie …2 -2,5 mld.$ rocznie.
I żadna z tych firm nie jest w pierwszej 50 największych firm w ZEA.
________________
Podaję za arabicae.com
„…Ranking 50 największych firm w Zjednoczonych Emiratach Arabskich pod względem wartości giełdowej. Kapitalizacja czołowej firmy rankingu - Etisalat z branży telekomunikacyjnej - to ponad 20 miliardów dolarów. Dla porównania, najdroższa polska firma - bank PKO BP - jest warta 13 miliardów dolarów…”
Więcej na www.niestatystycznypolak.blogspot.com
O życiu codziennym w Arabii Saudyjskiej możecie poczytać na naszym blogu
www.arabiasaudyjska-ksa.blogspot.com
Zjednoczone Emiraty Arabskie – dla bardzo wielu osób (przynajmniej w Polsce) kraj często, gęsto mylony z… Arabią Saudyjską, bo całkiem pokaźna ilość naszych rodaków przenosi stolicę Saudów z Rijadu do Dubaju :-D
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOgólna wiedza na temat tego kraju Zatoki Perskiej ogranicza się do nazw dwóch emiratów czyli właśnie osławionego Dubaju oraz Abu Zabi, Burdż Chalifa czyli...