Beduinki na Instagramie. Moje życie w Emiratach

Okładka książki Beduinki na Instagramie. Moje życie w Emiratach
Aleksandra Chrobak Wydawnictwo: Znak Literanova literatura podróżnicza
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2016-07-25
Data 1. wyd. pol.:
2016-07-25
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324036356
Tagi:
Zjednoczone Emiraty Arabskie Emiraty Beduinki Polka obyczaje podróże świat arabski

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
1453 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
347
344

Na półkach: , ,

Zjednoczone Emiraty Arabskie – dla bardzo wielu osób (przynajmniej w Polsce) kraj często, gęsto mylony z… Arabią Saudyjską, bo całkiem pokaźna ilość naszych rodaków przenosi stolicę Saudów z Rijadu do Dubaju :-D
Ogólna wiedza na temat tego kraju Zatoki Perskiej ogranicza się do nazw dwóch emiratów czyli właśnie osławionego Dubaju oraz Abu Zabi, Burdż Chalifa czyli najwyższej konstrukcji lądowej świata (póki co :-D, bo Saudyjczycy nie śpią i budują Jeddah Tower), hotelu – żagla czyli Burdż Al- Arab oraz ogromnej ilości najdroższych samochodów świata.
Autorka przybliża nam Emiraty jako kraj ludzi, a nie tylko budowli, ekskluzywnych sklepów, czy budzących podziw i zazdrość pojazdów.
Opisuje historię powstania Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz życiorys Ojca – Założyciela Emiratów wielkiego wizjonera oraz znakomitego władcy szejka Zajeda ibn Sultana an- Nahjana, bez którego Emiratów, takich jakie znamy po prostu by nie było.
Pani Aleksandra, pracując w ZEA miała dostęp oraz możliwość obserwacji Emiratczyków, a dzięki biegłej znajomości arabskiego także nawiązania bezpośrednich relacji z pokoleniem, dla którego angielski nie jest językiem obowiązkowym.
To, że jest młodą, atrakcyjną Europejką, jest jednocześnie błogosławieństwem, jak i przekleństwem w zmaskulinizowanym świecie arabskim.
Jak się okazuje, pewne zachowania, sposoby nawiązywania znajomości są jakby to określić – ogólnozatokowe :-)
Współczesne technologie, młodość vs. tradycja, konserwatyzm religijny i prawo szariatu.
Jak radzą sobie z ograniczeniami wynikającymi z rygorystycznych zasad islamu młodzi Emiratczycy, czy faktycznie przestrzegają surowych reguł narzuconych przez religię?
O tym dowiecie się z tej książki.
Są dwie kwestie, w których nie zgadzam się z Autorką.
Po pierwsze – za „czarną owcę” krajów GCC Ola uznaje (podobnie jak Jej znajomi Emiratczycy) Saudyjczyków.
Że Saudyjczycy to konserwa, dzicy Beduini, nie potrafiący się zachować w cywilizowanych Emiratach, bo szaleją po drogach, piją gorzałę w ilościach powalających słonie oraz są aroganccy w stosunku do kobiet. Jest to element pewnego patriotyzmu lokalnego, a największy kraj GCC, faktycznie rygorystycznie przestrzegający prawa szariatu jest najwygodniejszym przykładem, żeby pokazać, że.... my [Emirati] to kultura i cywilizacja Zachodu a Oni [Saudi] to barbarzyńcy i religijni fanatycy.
Ja też nie jestem wolny od lokalnego patriotyzmu, tylko nie emirackiego, a właśnie saudyjskiego i nie zgadzam się z taką oceną Saudyjczyków.
Oczywiście, że jeżdżą jakby to w dalszym ciągu były wielbłądy, a nie kilkuset konne samochody, młodzi piją alkohol, kiedy są za granicą. Owszem, są tam również fanatycy religijni.
Jednak zwykli Saudyjczycy, których spotykałem są w porównaniu z Emiratczykami bardziej….. dojrzali.
W Saudi nie ma możliwości zapewnienia każdemu obywatelowi takiego socjalu, jak w ZEA – Saudyjczyków jest za dużo i nawet taka ilość pieniędzy, jaką dysponuje dynastia Saudów nie wystarczyłaby na zapewnienie podobnego standardu życia – jest to po prostu fizycznie niemożliwe.
Władcy saudyjscy – szczególnie nieodżałowany Król Abdullach inwestował w edukację, zbudował i rozbudował około 30 uniwersytetów. Rozpoczął realną aktywizację zawodową Saudyjczyków i….. Saudyjek.
Wiem, że każda liszka swój ogonek chwali, dlatego staję w obronie Saudyjczyków, co jest dość normalne w środowisku expatów :-D
Każdy z nas będzie bronił „swoich” niezależnie czy mieszka lub w ZEA, Katarze czy Omanie :-)
Oczywiście, znamy wady krajów nas goszczących, niektóre sytuacje doprowadzają nas do furii, ale i tak uważamy, że „u nas” jest najlepiej.
Po drugie – za błąd uważam powielanie schematu popularnego wśród expatów, że „skończy się ropa, skończą się Emiraty”.
Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Dużo trudniej będzie Saudyjczykom, ze względu na populację niż Emiratczykom.
Uważam, że stwierdzenie „skończy się moda na wakacje w Dubaju, skończą się Emiraty” jest bliższa prawdy, ale i to nie oddaje całej złożoności problemu.
Jest kilka znakomicie funkcjonujących firm emirackich, które od posiadania bądź nie posiadania ropy, nie są uzależnione. Może trochę od jej ceny, ale to jak wszyscy :-D
Mówię o Etihad Airways, Emirates Airline czy portach lotniczych w Dubaju czy Abu Zabi.
Powiecie, że to tylko dwie firmy i dwa lotniska. OK, jest jednak jedno „ale” – zyskowność tych przedsięwzięć. Będąc w Omanie usłyszałem w radio, że lotnisko w Dubaju podniosło opłaty lotniskowe o 10 dirhamów. Umówmy się, że podwyżka ceny biletu o równowartość mniej więcej 10 PLN jest przy ogólnej cenie biletów praktycznie niezauważalna. Natomiast przychód dla portu lotniczego w Dubaju jest szacowany na poziomie …2 -2,5 mld.$ rocznie.
I żadna z tych firm nie jest w pierwszej 50 największych firm w ZEA.
________________
Podaję za arabicae.com
„…Ranking 50 największych firm w Zjednoczonych Emiratach Arabskich pod względem wartości giełdowej. Kapitalizacja czołowej firmy rankingu - Etisalat z branży telekomunikacyjnej - to ponad 20 miliardów dolarów. Dla porównania, najdroższa polska firma - bank PKO BP - jest warta 13 miliardów dolarów…”

Więcej na www.niestatystycznypolak.blogspot.com

O życiu codziennym w Arabii Saudyjskiej możecie poczytać na naszym blogu
www.arabiasaudyjska-ksa.blogspot.com

Zjednoczone Emiraty Arabskie – dla bardzo wielu osób (przynajmniej w Polsce) kraj często, gęsto mylony z… Arabią Saudyjską, bo całkiem pokaźna ilość naszych rodaków przenosi stolicę Saudów z Rijadu do Dubaju :-D
Ogólna wiedza na temat tego kraju Zatoki Perskiej ogranicza się do nazw dwóch emiratów czyli właśnie osławionego Dubaju oraz Abu Zabi, Burdż Chalifa czyli...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 885
  • Chcę przeczytać
    1 147
  • Posiadam
    356
  • Teraz czytam
    44
  • 2018
    30
  • 2017
    25
  • Ulubione
    23
  • 2016
    19
  • 2017
    19
  • 2019
    18

Cytaty

Więcej
Aleksandra Chrobak Beduinki na Instagramie. Moje życie w Emiratach Zobacz więcej
Aleksandra Chrobak Beduinki na Instagramie. Moje życie w Emiratach Zobacz więcej
Aleksandra Chrobak Beduinki na Instagramie. Moje życie w Emiratach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także