Może to dziwne - statystyki mówią co innego - ale ja nie znam wielu osób, które czytały Pottera. Nie budzi on sympatii w osobach, które go nie znają. Fabuła wydaje się osobom "z zewnątrz" prosta, głupia, dziecinna. Do tego dochodzi wcale nie najlepszy styl pani Rowling. Sam Harry nigdy nie był moją ulubioną postacią - trochę strach się przyznać, ale kibicowałam Voldemortowi.
Ostatni tom przygód małego rozstrzepańca to książka bardzo dobra, wciągająca, nieco mroczna, ale ostatecznie pomiędzy wierszami niesie pozytywne przesłanie o wartościach takich jak honor, przyjaźń, odwaga, prawdomówność. Zdaje się, iż bohaterom przyświeca złota myśl mojego ulubonego artysty, Zbigniewa Herberta: "Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach...". Dlaczego często więc mamy do czynienia z głosami krytycznymi na temat ostatniej części HP (rozczarowanie.....)? A no dlatego, że przed jej ukazaniem się w sieci trwały gigantyczne spekulacje na temat treści książki. Nie ma w tym nic dziwnego, że spośród miliardów różnych wypowiedzi ktoś tam trafił z tą czy z tamtą koncepcją. Tylko człowiek bez dostępu do neta, gazet i tv miał szansę żyć w całkowitej nieświadomości fabuły IŚ aż do premiery. Chyba że jakiś zagorzały fan gorąco sobie obiecał: "Żadnych spekulacji!" Takich było niestety niewielu.
Osobiście jestem bardzo rozczarowana zakończeniem - wolałabym uśmiercić ich obu.

Może to dziwne - statystyki mówią co innego - ale ja nie znam wielu osób, które czytały Pottera. Nie budzi on sympatii w osobach, które go nie znają. Fabuła wydaje się osobom "z zewnątrz" prosta, głupia, dziecinna. Do tego dochodzi wcale nie najlepszy styl pani Rowling. Sam Harry nigdy nie był moją ulubioną postacią - trochę strach się przyznać, ale kibicowałam...