„Mała Dorrit” – powieść wydawana w odstępach miesięcznych (każdorazowo po 34 strony) od grudnia 1855 do czerwca 1857 roku. Po niej geniusz Charles Dickens napisał i wydał jeszcze cztery powieści. Powieść, znana również pod polskim tytułem „Maleńka Dorrit” (i takież wydanie recenzuję – Wydawnictwo MG, AD 2016) jest dla miłośników niezwykłego wprost talentu Dickensa dziełem, które na pewno warto przeczytać, zagłębić się w ów specyficzny świat prezentowany z taka wnikliwością i przenikliwością przez autora. Czy dziełem genialnym? Cóż, zapewne – nie, niemniej na pewno jest to taka pozycja z gatunku XIX-wiecznej klasyki angielskiej, którą po prostu trzeba przeczytać, jeśli chce się należeć do elitarnej grupy ludzi miłujących książki i uważających się za inteligentów (prawdziwych inteligentów, nie zaś tych, którzy wykształcenie, marnej i wątpliwej jakości, kupują sobie na prywatnych „uczelniach” lub, nie daj Boże, lewackiej prywatnej kuźni propagandowej z „uniwersytetem” w nazwie…).
Główną, tytułową zarazem, bohaterką powieści wiktoriańskiej autorstwa Dickensa jest Amy Dorrit, zwana od urodzenia „małą” vel „maleńką” Dorrit, będąca najmłodszą córką Williama Dorrita (jednak, zgodnie z zasadami polszczyzny, będę z premedytacją deklinowała nazwisko „Dorrit”, chociaż Wydawnictwo MG zarzuca ową czynność, co jest dla mnie poczynaniem z punktu widzenia racjonalności językowej zabiegiem niezrozumiałym…) urodziła się na terenie więzienia dla dłużników, Marshalsea, do którego trafił sir William, co (tzn. ów tytuł) nie jest bez znaczenia dla późniejszych losów rodziny Dorritów. Amy jest postacią jak z bajki, aniołem wcielonym – osobą, która swe życie postanowiła poświęcić swoim najbliższym, głównie – ojcu. Jest empatyczna, wrażliwa, pomocna, nieegoistyczna, pracowita. Wiedzie prosty żywot córki więźnia, dorabia u pewnej starszej pani robótkami ręcznymi – rano wychodzi do pracy, aby wieczorem wrócić do swego skromnego pokoiku u boku ojca oraz siostry i brata w Marshalsea… Pewnego dnia Amy spotyka na swej drodze życia Artura Clennama i jest to początek właściwie zupełnie, skrajnie innej już historii, które tak pięknie i bajkowo potrafi opowiadać tylko genialny Charles Dickens. Co ciekawe – w owej powieści autor zawarł wątki biograficzne. Które? Aaaa, to musicie sami przeczytać :-)

„Mała Dorrit” – powieść wydawana w odstępach miesięcznych (każdorazowo po 34 strony) od grudnia 1855 do czerwca 1857 roku. Po niej geniusz Charles Dickens napisał i wydał jeszcze cztery powieści. Powieść, znana również pod polskim tytułem „Maleńka Dorrit” (i takież wydanie recenzuję – Wydawnictwo MG, AD 2016) jest dla miłośników niezwykłego wprost talentu Dickensa dziełem,...