Po pierwsze oczywiście książka posiada piękną okładkę, jak to już u Gayle bywa :-)A teraz do rzeczy....Brit to 16/17 letnia dziewczyna wychowywana przez ojca i macochę. Kiedyś miała wspaniałą rodzinkę, ale jej mama zaczęła cierpieć na schizofrenię( to ostatnio częsta choroba obok depresji pojawiająca się w książkach)i zniknęła z życia męża i córki. Macocha nie umiała zrozumieć potrzeb nastolatki, a po tym jak urodziła Billy'ego zaczęła martwić się tylko o syna. Mimo iż Brit nie była złą dziewczyną, bo wcale nie miała złego wpływu na malucha ani nie była buntowniczką i dobrze się uczyła, to jednak ojciec postanawia ją zamknąć w ośrodku dla ,,trudnych'' nastolatek Red Rocks. Trafiają tam dziewczyny, które sprawiały problemy rodzicom, tylko czy to czasem były naprawdę problemy? A Red Rocks to naprawdę ośrodek terapeutyczny? Rodzice otrzymują fałszywe informacje o ośrodku, nie chcą słuchać skarg córek, w końcu przygotowano ich na nie. Brit i jej koleżanki Bebe,V,Cassie i Martha nie chcą siedzieć w Red Rocks w nieskończoność, dlatego postanawiają działać. I tutaj zaczyna się najlepsza historia :-) dlatego ani słowa więcej.... nie no nie dam rady, więc nadmienię jeszcze ,że ,,zburzenie'' Red Rocks burzy też mury, które są różnej grubości i wysokości :-),pomiędzy Brit i jej ojcem oraz taki cieniutki mureczek przyjaźni z Jedem. I to burzenie bardzo mi się podoba, bo Brit jest wreszcie szczęśliwa i to na różnych płaszczyznach życia: zespół,ojciec, matka,Jed,przyjaciele.........Polecam gorąco :-)

Po pierwsze oczywiście książka posiada piękną okładkę, jak to już u Gayle bywa :-)A teraz do rzeczy....Brit to 16/17 letnia dziewczyna wychowywana przez ojca i macochę. Kiedyś miała wspaniałą rodzinkę, ale jej mama zaczęła cierpieć na schizofrenię( to ostatnio częsta choroba obok depresji pojawiająca się w książkach)i zniknęła z życia męża i córki. Macocha nie umiała...