Posiadłość Blackwood

Okładka książki Posiadłość Blackwood
Anne Rice Wydawnictwo: Rebis Cykl: Kroniki wampirów (tom 9) kryminał, sensacja, thriller
642 str. 10 godz. 42 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Kroniki wampirów (tom 9)
Tytuł oryginału:
Blackwood farm
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
642
Czas czytania
10 godz. 42 min.
Język:
polski
ISBN:
8373018638
Tłumacz:
Paweł Korombel
Tagi:
wampiry duch
Średnia ocen

                7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
900 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
424
423

Na półkach:

„Posiadłość Blackwood” to dziewiąta część „Kronik wampirów” Anne Rice. Lubię ją z dwóch powodów. Po pierwsze, fantastyczne, malarskie opisy imponującego dworu i jego okolic, w tym niedostępnej Wyspy Słodkiego Czarta, ukrytej pośród dzikich mokradeł. Po drugie, historia Quinna, któremu od urodzenia towarzyszy tajemniczy Doppelganger. Mamy więc do czynienia z osadzoną w malowniczej scenerii opowieścią wampira, który widuje duchy i jest przez nie nawiedzany.

Najważniejszym miejscem w tej historii jest tytułowa posiadłość, będąca dla Quinna całym światem, a przez wiele długich lat – jedynym znanym mu światem, gdyż z powodu Goblina, swego Doppelgangera, chłopiec pobiera nauki w domu. Przebywając w towarzystwie dorosłych, zajmujących się sprawami dworu i nierozerwalnie z nim związanych, Quinn żyje rodzinnymi historiami, widuje duchy, spędza czas na starym cmentarzyku, a jego jedynym rówieśnikiem pozostaje zjawa, która towarzyszy mu od dziecka. Goblin jest jak lustrzane odbicie chłopca: wygląda jak on, nosi takie same ubrania, w przeciwieństwie do leworęcznego Quinna pisze prawą ręką. Nie widzi go nikt inny – do czasu. Zainteresowanie chłopca najwyraźniej dodaje mu sił: przez lata zdobywa nowe umiejętności i staje się coraz potężniejszy, aż w końcu zaczyna zagrażać Quinnowi i jego bliskim. Młody Blackwood, wykończony kaprysami nieprzewidywalnego ducha, bezskutecznie próbuje się od niego uwolnić („Ja jestem tobą – powiedział”), wreszcie osiąga swój cel w trakcie spektakularnego egzorcyzmu. To bardzo ciekawy wątek książki, a wyjaśnienie tajemnicy pochodzenia Doppelgangera usatysfakcjonuje nawet tak czepialskich czytelników jak niżej podpisana.

Kolejny wątek wiąże się z tajemniczą Samotnią i złotym mauzoleum, które szalony protoplasta rodu wzniósł na Wyspie Słodkiego Czarta zanim na dobre przepadł gdzieś na bagnach. W jego testamencie znalazło się ostrzeżenie, że wyspa zagraża „nie tylko ludzkiemu życiu, ale również ludzkiej nieśmiertelnej duszy”. Oczywiście Tarquin Blackwood ignoruje wszystkie dobre rady (także te pochodzące od Goblina), a gdy dociera do Samotni i odkrywa w niej ślady czyjejś nocnej obecności, postanawia przepędzić nielegalnego lokatora. Nie zmienia swej decyzji nawet wtedy, gdy tajemniczy mieszkaniec wyspy wpada do niego z niezapowiedzianą nocną wizytą i próbuje mu stanowczą prośbą oraz wspartą rękoczynami groźbą wybić z głowy te gospodarskie zapędy, co mogłoby się skończyć tragedią, gdyby nie interwencja Goblina. Lojalny duch atakuje napastnika odłamkami luster, ratując skórę Quinnowi — chyba tylko po to, by ten mógł z powrotem poleźć na zakazaną wyspę, gdzie w końcu spotyka go to, czego od dłuższego czasu się spodziewaliśmy: staje twarzą w twarz z wampirem… wampirzycą… wampirą?.… dwupłciowym krwiopijcą o imieniu Petronia.

Oprócz Goblina, wampira i paru pomniejszych duchów ukazujących się to tu, to tam, młodego Blackwooda nawiedza też upiór z prawdziwego zdarzenia: żądna zemsty Rebeka, zaginiona w niewyjaśnionych okolicznościach kochanka Manfreda. Trzeba uczciwie przyznać, że ostatni dziedzic rodu ma bardzo bogate życie duchowe i nie bez powodu w oczach postronnych uchodzi za szaleńca. Zrozumienie znajduje u Olivera Stirlinga, członka Talamaski, tajnej organizacji badającej zjawiska paranormalne. W istnienie Goblina nie wątpi również tajemnicza rodzina Mayfairów, której losom Anna Rice poświęciła osobny cykl książek („Dzieje czarownic z rodu Mayfair”).

To jeszcze nie wszystko. Mamy bowiem wisienkę na torcie. Swoją historię Quinn opowiada Lestatowi, którego przemianą Louis (pamiętacie Louisa?) byłby wręcz zachwycony. W dziewiątej części „Kronik wampirów” Lestat jest już krwiopijcą po przejściach, krwiopijcą poniekąd zreformowanym. Gwiazdą rocka na dodatek. Dla Quinna staje się oparciem, jakiego Louis nigdy w nim nie znalazł, cierpliwym opiekunem i niezawodnym przyjacielem. Nadal jednak pozostaje zakochanym w sobie, narcystycznym bubkiem z chorobliwą skłonnością do młodych dziedziców wielkich fortun.

Czas na podsumowanie. „Posiadłość Blackwood” Anny Rice wymaga od czytelnika sporej cierpliwości i więcej niż odrobiny samozaparcia. Zmanierowani bohaterowie, egzaltowane wyznania i zaskakujące gesty (jak pieszczenie ustami stóp osiemdziesięcioletniej ciotki) potrafią przyprawić o odruch wymiotny. Są to jednak wady charakterystyczne dla całego cyklu, na tle którego historia Tarquina Blackwooda jest jakimś powiewem świeżości, głównie za sprawą nawiedzających go duchów. Pani Rice tradycyjnie wywołuje we mnie ambiwalentne odczucia: urzeka malarskimi, działającymi na zmysły opisami, a jednocześnie konstruuje tak irytujących bohaterów, że czytelnik ma ochotę dać im w mordę. Sami zresztą sprawdźcie, gdzie są granice waszej cierpliwości.

„Posiadłość Blackwood” to dziewiąta część „Kronik wampirów” Anne Rice. Lubię ją z dwóch powodów. Po pierwsze, fantastyczne, malarskie opisy imponującego dworu i jego okolic, w tym niedostępnej Wyspy Słodkiego Czarta, ukrytej pośród dzikich mokradeł. Po drugie, historia Quinna, któremu od urodzenia towarzyszy tajemniczy Doppelganger. Mamy więc do czynienia z osadzoną w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 310
  • Przeczytane
    1 305
  • Posiadam
    469
  • Ulubione
    93
  • Chcę w prezencie
    44
  • Anne Rice
    33
  • Fantastyka
    22
  • Wampiry
    22
  • Teraz czytam
    15
  • Horror
    11

Cytaty

Więcej
Anne Rice Posiadłość Blackwood Zobacz więcej
Anne Rice Posiadłość Blackwood Zobacz więcej
Anne Rice Posiadłość Blackwood Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także