Baskijski diabeł
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Klasyka [Czarne]
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2016-05-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-01-01
- Liczba stron:
- 752
- Czas czytania
- 12 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380492608
- Tagi:
- literatura współczesna literatura polska XX wiek opowiadanie reportaż
Zygmunt Haupt to jeden z „wielkich nieodkrytych” polskich pisarzy XX wieku.
Styl Haupta jest natychmiast rozpoznawalny: rządzi nim wędrówka skojarzeń, kontrapunkt nastrojów i perspektyw widzenia świata. Pisarz opowiada o własnym dzieciństwie widzianym z perspektywy dorosłości – i zdarzeniach wieku dojrzałego, w których umie zachować bezpośredniość i świeżość postrzegania dziecka; kreśli portrety przyjaciół i członków rodziny, ale też ludzi spotkanych przypadkowo. Opowiada o zwyczajach małych społeczności wołyńskich: polskich i ukraińskich chłopów, Żydów, małomiasteczkowej inteligencji, właścicieli ziemskich i żołnierzy, przywołuje widziane malarskim okiem obrazy natury i kreślone w świetnym, perspektywicznym skrócie scenki rodzajowe, ale przede wszystkim zatrzymuje wzrok na postaciach, które go intrygują i poruszają – na ludziach zakochanych, walczących, ludziach u początku i u kresu życia. Wbrew zatem pozornej nieistotności tego, co w tych opowieściach pokazane, Haupta – erudytę i filozofa – interesują tematy najpoważniejsze, zaduma nad egzystencją człowieka: próbuje narysować kształt ludzkiego życia, splot różnych losów, wpatruje się w ich niejasną symbolikę, poszukując sensu.
prof. Jerzy Jarzębski
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wywołać ducha Haupta
Krzepią czytelnika poszukującego w literaturze czegoś więcej takie wydawnicze przedsięwzięcia, jakie podjęło ostatnio Czarne. Dostaliśmy do ręki najobszerniejszy jak dotąd zbiór prozy Zygmunta Haupta, pisarza niesłusznie zapomnianego, prozaika antycypującego poniekąd na poziomie formy postnowoczesne teksty utrzymane w poetyce fragmentu. Pod tym względem Zygmunt Haupt jest pisarzem szalenie aktualnym, choć niestety hermetycznym i zepchniętym na margines procesu historycznoliterackiego. Kiedy zaczął pisać wybuchła wojna, a jak wiadomo nie jest to czas dla literatury najlepszy, w okresie powojennym z kolei jego drogę na parnas literatury uniemożliwiła sytuacja polityczna w kraju. Pisarz wybrał zatem emigrację. Co prawda jest to wznowienie, ale jakże potrzebne.
Inicjatorem tejże edycji „Baskijskiego diabła” był sam Andrzej Stasiuk, który napisał do niego kapitalny wstęp, będący oddzielnym tekstem eseistyczno-artystycznym, a nie zwykłym edytorskim przykładem intertekstualności na płaszczyźnie metatekstowej. Zwierza się w nim autor „Wschodu” ze swoich lekturowych wrażeń i nie ukrywa, że Haupt jest dla niego pisarzem fundamentalnym oraz inspirującym. Czytając obydwu twórców od razu dostrzeżemy duchowe pokrewieństwo, analogiczną wrażliwość, kompozycyjne rozprzężenie, wspomnianą już fragmentaryczność (odzwierciedlającą przecież na poziomie formy literackiej kondycję pękniętej i pokawałkowanej struktury rzeczywistości, niemożność pokazania świata jako sensownej całości), niekompletność, podobne skupienie na szczególe i quasi-filozoficzną próbę drążenia spraw najważniejszych. Haupt – podobnie jak robi to Stasiuk – pisał całe życie jedną książkę, obsesyjnie powracając do tematów przypisanych do jego twórczości, każdym kolejnym opowiadaniem, szkicem czy reportażem ją zagęszczając, nie oglądając się na rozróżnienia gatunkowo-formalne.
Zygmunt Haupt tworzył prozę tak idiomatyczną, że nie sposób mówić o porównywaniu tej twórczości z inną, choćby nawet na tle jego literackiego pokolenia. Można by tutaj nieśmiało jednak wskazać dwóch wielkich: Prousta i Schulza. Wyznacznikiem poetyki Haupta jest sugestywna obrazowość, skupienie na detalu, nagromadzenie skojarzeń, akcentowanie pamięci oraz przede wszystkim autobiografizm. To proza zrodzona z odprysków autorskich reminiscencji próbująca poprzez literaturę ocalić mijający na jego oczach świat, zakląć go w wyrafinowanym, artystycznie ukształtowanym języku. Styl Haupta działa na czytelnika obezwładniająco. Szczątkowa fabularność jego krótkich form podporządkowuje się raczej stylistycznej maestrii aniżeli linearnie opowiadanej historii. Podobnie rzecz się ma z tekstami afabularnymi. Innymi słowy: nie czytamy Haupta, żeby zaspokoić głód fabuły, lecz by smakować misternie przezeń wycyzelowane zdania, rytmikę jego frazy, sycić się tą paraliżującą zmysły czytelnika obrazowością.
Haupt opowiada o dawnej Galicji, której wskrzeszenie jest już tylko marzeniem, częstokroć przenosi się do dzieciństwa, odmalowuje przyziemne życie chłopów w tym konglomeracie kultur skupiającym także Żydów, inteligencję, żołnierzy. Mimo że nie tworzy on zbeletryzowanej prozy, choćby w duchu dziewiętnastowiecznego realizmu, potrafi po mistrzowsku z perspektywy niemal filozoficznej spojrzeć na rzeczywistość. A to umiejętność, którą posiadają tylko wielcy pisarze.
Co również warte podkreślenia, we współczesność wpisywałaby także Haupta jego podejrzliwość wobec wielkiej historii, zwątpienie w tak zwane wielkie narracje opisujące i porządkujące rzeczywistość. Nie interesują Haupta starcia w przestrzeni procesu dziejowego, zajmuje go raczej jego rewers, czyli to, jak historia odbija się w mikroskali, w jaki sposób rezonuje na pojedyncze życie człowieka. W tych krótkich opowiadaniach tę problematykę bez trudu dostrzeżemy, bo wojna to także jedno z autorskich doświadczeń Zygmunta Haupta, a materiał biograficzny w jego przypadku zostaje przeobrażony w materię literacką. Ten z pozoru ostentacyjnie niemodny już dziś pisarz w istocie jest szalenie nowoczesny.
W tym splocie myśli i rzeczy – jak pisarstwo Haupta określa Andrzej Stasiuk – narrator autora „Baskijskiego diabła” próbuje dotykać spraw ostatecznych, dociekać sensu istnienia, próbuje kreślić złożoną relację pomiędzy autorem i jego sztuką (nie zapomnijmy, że Haupt zanim zaczął pisać zajmował się malarstwem, literaturą zajął się właściwie w samej końcówce międzywojnia), rzeczywistością i uniwersum. Poza tym literacka wizja Haupta, tak mocno zakorzeniona w odbywanych przezeń podróżach po Galicji Wschodniej, nierozerwalnie z sobą splata legendarność i realizm.
Wartościowa i wyborna to proza. I bardzo dobrze, że nie do końca znana, mogę rzec, karmiąc swój czytelniczy egoizm. Ale być może już niedługo. Idea zorganizowanej w ubiegłym roku I edycji Festiwalu im. Zygmunta Haupta w Gorlicach przyczyniła się z pewnością do popularyzacji jego twórczości i rozszerzenia jej poza krąg wtajemniczonych czytelników. Niestety, druga odsłona imprezy stoi pod znakiem zapytania, bowiem MKiDN pod nową władzą póki co nie przyznał środków na dofinansowanie imprezy, bo jak ogólnie wiadomo, ma zupełnie inne priorytety w przestrzeni polityki kulturalnej.
Justyna Anna Zanik
Książka na półkach
- 495
- 87
- 47
- 14
- 4
- 4
- 3
- 3
- 3
- 3
Cytaty
Poprowadź ją naprzód poprzez froterowane firmamenty posadzek, fornirowane floresy mebli, fryturę faszerowań kuchennych, fioritury fryzur modnych, fatamorgany firanek sypialnianych.
Opinia
Twórczość Zygmunta Haupta jest najlepszym przykładem na to, że nie zawsze literatura najlepsza równa się literaturze powszechnie znanej. Któż nie zna Marcela Prousta czy Witolda Gombrowicza? Czytali wprawdzie nieliczni, ale słyszeli zapewne wszyscy lub prawie wszyscy. Zygmunt Haupt dla odmiany pozostaje pisarzem nieznanym, w najlepszym razie rozpoznawalnym dla wąskiego grona miłośników prozy artystycznej. Z każdą stronicą tego niezwykłego tomu wzrastał mój podziw i oszołomienie pięknem i siłą języka, bogactwem środków wyrazu, niezwykłością tych nienajkrótszych zwykle opowiadań, aż nadto wyraźnie inspirowanych wspomnianym Proustem (strumień świadomości), czy Bruno Schultzem. Haupt pisał dla tych, którzy potrafią dostrzegać ulotne piękno chwili, dla czytelników obdarzonych malarską w istocie wyobraźnią (sam był także malarzem), nieobojętnych na to, co choć w codzienności bywa zazwyczaj nietrwałe, to jednak obdarzone jest zarazem zdolnością hipnotyzowania na miarę proustowskiej magdalenki. Taka jest niebanalna wcale historia babcinego pogrzebu, pełna nader sugestywnych i zapadających w pamięć zimowych obrazów dawnych Kresów. Takie też są historie burzliwych związków autora z Panną, w których ze sfery romantycznych uniesień niespodziewanie i jakby mimochodem wyzwalają nas krótkie i brutalne wspomnienia skrobanki i żałosnego końca. Takie są też wieńczące tom obrazy amerykańskie, prezentujące świat całkowicie odmienny, lecz z równą odmalowujące go wnikliwością i siłą wyrazu, a przy tym także i empatią. Mam wrażenie, że świat Haupta, nawet gdy nieco gorzki, to przecież wypełniony jest miłością. Nawet gdy proza ta służy pokazaniu utajonej w ludzkich rysach zwierzęcości i najniższych instynktów, to przecież nie dzieje się to bez współczucia, bo dostrzec coś tak, jak Haupt to dostrzegał, to zarazem zrozumieć, a miłość to przecież także, a może nawet przede wszystkim, wysiłek włożony w zrozumienie drugiego człowieka w całej złożoności jego życia i najtrudniejszych jego doświadczeń.
Twórczość Zygmunta Haupta jest najlepszym przykładem na to, że nie zawsze literatura najlepsza równa się literaturze powszechnie znanej. Któż nie zna Marcela Prousta czy Witolda Gombrowicza? Czytali wprawdzie nieliczni, ale słyszeli zapewne wszyscy lub prawie wszyscy. Zygmunt Haupt dla odmiany pozostaje pisarzem nieznanym, w najlepszym razie rozpoznawalnym dla wąskiego...
więcej Pokaż mimo to