To moja pierwsza książka tej autorki. Wciągnęła mnie nie tylko ze względu na okładkę, ale przez sam tytuł. Sądząc po tym, że jest to książka sensacyjna domyśliłam się zwłaszcza po tytule, że coś będzie związane z wisielcem.

Głównym wątkiem w książce „Pętla” jest znalezienie nagiego ciała młodej kobiety na przedmieściach Los Angeles w remontowanym domu. Ciekawe jest to, że zwisa na kablu a nie na sznurze.

Jest to kolejna sprawa detektywa Petera Deckera. Zamordowaną kobietą jest ceniona pielęgniarka Adrianna, która nigdy nie złamała prawa. Ofiarę znalazł pracownik budowy, który potencjalnie znalazł się na liście podejrzanych.

Książka tak naprawdę jest wielowątkowa, gdyż na początku samej tej historii detektyw zostaje wciągnięty w sprawę swojej znajomej lekarki Terry. Ma być świadkiem jej rozmowy z porywczym mężem, który jakiś czas temu pobił ją. Po spotkaniu z mężem, tego samego dnia w tajemniczych okolicznościach znajoma lekarka znika. O zniknięciu powiadamia detektywa syn zaginionej Gabe, który pojawił się w hotelu i nie zastał swojej matki. Oczywiście ojciec chłopca też nie daje znaku życia i nie można się z nim w żadnej sposób skontaktować. Ojciec chłopca jest właścicielem sieci domów publicznych, jest przestępcą. Jednak pomimo jego sposobu bycia i samej przeszłości nie skąpił pieniędzy żonie na jakiekolwiek jej zachcianki ani synowi.

Detektyw niewiele myśląc zabiera chłopca z hotelu do swojego domu i chce, aby do czasu wyjaśnienia całej sprawy z jego matką zamieszkał z nim i jego rodziną.

Chłopiec ma rodzinę, ale tak naprawdę nie chce jechać do niej. Z uwagi, że jest niepełnoletni nie może mieszkać sam, a perspektywa domu dziecka nie odpowiadała nawet detektywowi i jego żonie.

W międzyczasie trwa śledztwo w sprawie zabójstwa młodej pielęgniarki. Detektyw wraz ze swoimi współpracownikami szuka dowodów, śladów, świadków i potencjalnego zabójcy tego makabrycznego zabójstwa.

Z czasem również jednym z potencjalnych zabójców staje się chłopak Adrianny, który wyjechał z przyjaciółmi za miasto, lecz gdy tylko dowiedział się, że dziewczyna chce z nim zerwać,wraca do Los Angeles i chce ją przekonać, aby tego nie robiła. Miał swoje powody, aby zatrzymać ją przy sobie. Jak się również okazało po przeanalizowaniu przeszłości ofiary, miała więcej wrogów niż przyjaciół i tak naprawdę wszyscy byli podejrzani.

Tak naprawdę książka kręci się wokół detektywa Petera Deckera, jego rodziny i relacji między nimi jak i sprawami jakimi się zajmował z niesamowitym poświęceniem.

Powrócił również wątek z pracownikiem budowy, który znalazł zwłoki ofiary. Okazało się, że w niedzielę wieczorem, dzień przed zamordowaniem pielęgniarki widziano go z ofiarą w barze. Kilka dni później znaleziono zwłoki przyjaciółki Adrianny - Crystal, która pracowała w tym barze i tego dnia serwowała im napoje, a więc widziała z kim rozmawiała Adrianna.

Mam być szczera niby można się domyślać kto zabił, a kto nie, ale tak naprawdę nie wiadomo tego do końca, więc Wam nie powiem, sami musicie przeczytać. Powiem tylko, że po części będziecie zaskoczeni wynikiem przebiegu sprawy oraz tym, że pracownik budowy tak naprawdę nie jest niewinny.

Mogę jedynie rozwiać Wasze wątpliwości odnośnie lekarki matki chłopca która zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach. Przez dłuższy czas myślano, że została zamordowana przez męża, ojca chłopca. Była między nimi kłótnia jak się później okazało,więc mogły mu puścić nerwy i ją pobawić życia. Nic bardziej mylnego, żona była mu potrzebna żywa ze względu na interesy, gdyż była właścicielką jego biznesu (ze względu na to, że był przestępcą) i były potrzebne mu jej podpisy, a poza tym po ewentualnej jej śmierci wszystko przechodziło na jej syna Gabe a nie na męża, więc i tak by nic nie wskórał.

Jak się okazało z listu matki jaki podrzuciła przez osobę trzecią pod drzwi domu detektywa, uciekła przed mężem do Indii, gdyż spodziewała się dziecka i nie było to dziecko męża.

Świadomie porzuciła syna wiedząc, że detektyw się nim zaopiekuje a w rodzinie detektywa będzie mu dobrze i bezpiecznie niż u ojca. Ojciec Gabe też nie do końca był pewny czy jego syn jest jego prawdziwym synem, więc specjalnie nie zależało mu na nim. Syn rozwiał jednak jego wątpliwości przed świętami Bożego Narodzenia wysyłając ojcu wynika badań na ojcostwo, gdzie przekonał się na własne oczy, że jest jego biologicznym synem.

Książka wciąga tak naprawdę od samego początku do samego końca, czytelnik jest ciekawy co się wydarzy dalej, kto zabił a kto nie, co się stało z matką Gabe.

Polecam książkę, bo warto ją przeczytać, ze względu na wielowątkowość, dobrą sensację i intrygi osób, które wydawałyby się przyjaciółmi.

Recenzja także na naszym portalu/blogu:
http://polkizksiazkami.pl/ksiazki/ksiazki-dla-doroslych/faye-kellerman-petla-recenzja.html

To moja pierwsza książka tej autorki. Wciągnęła mnie nie tylko ze względu na okładkę, ale przez sam tytuł. Sądząc po tym, że jest to książka sensacyjna domyśliłam się zwłaszcza po tytule, że coś będzie związane z wisielcem.

Głównym wątkiem w książce „Pętla” jest znalezienie nagiego ciała młodej kobiety na przedmieściach Los Angeles w remontowanym domu. Ciekawe jest to, że...