Krew Manitou

Okładka książki Krew Manitou
Graham Masterton Wydawnictwo: Albatros Cykl: Manitou (tom 4) horror
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
horror
Cykl:
Manitou (tom 4)
Tytuł oryginału:
Manitou Blood
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2006-02-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-02-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
8373593020
Tłumacz:
Piotr Roman
Tagi:
epidemia śmierć wampir demon
Średnia ocen

                6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
681 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
944
74

Na półkach:

Nie czytam Mastertona. Z zasady. Kilkanaście rekomendacji okładkowych skutecznie zniechęciło mnie do podjęcia lektury. Nawet w pociągu. Nawet z przekory. I, okazuje się, była to jedna z rozsądniejszych czytelniczych decyzji.

Człek mojej profesji powinien grzebać się lekturowo w rzeczach bardzo rozmaitych i zarówno tematycznie, jak i artystycznie skrajnych. Człek mojej profesji musi wiedzieć. Znać musi, a przynajmniej mu wypada. I nie macie, Drodzy Czytelnicy moich recenzyjek wyobrażenia, jak trudno jest pisać owe opinie ludzkim językiem, o profesji zapomniawszy i w kąt ją zepchnąwszy.

Nie mówię tego, żeby się mądrzyć. Raczej żeby się usprawiedliwić. Że może ja tego Mastertona, tak kochanego przez wielu, czytać nie potrafiłam? Że się za szybko poddałam? Że może trzeba było jednak głębiej się w niego zatopić głodnym zębem? Że może się nie wywyższać poznawczo? Przecież takie puszcze, różnych stworzeń literackich pełne, przemierzam bez wytchnienia i jakoś brnę, a ten tak mi wadzi?

Do rzeczy jednak. Przypomniałam sobie otóż pewnego wietrznego wieczoru, że w młodości bardzo wczesnej przyjaciel z podwórka uraczył mnie Mastertonem. „Manitou”. I ten „Manitou” tak mnie przeraził wspaniale, że chętnie do tego panicznego strachu bym powróciła. Chyba, że ciąg dalszy jakiś jest, to może dalej pójdę, bo tamtą fabułę niespodziewanie, po tylu latach i tysiącach lektur innych, znakomicie pamiętam. Nazajutrz na bibliotekę ulubioną napadłam i zaraz znalazłam. „Krew Manitou”.

I nic. Nie ma się czego bać. Śmiać raczej. Za zmarszczki nowe Masterton odpowiada i niech mi teraz na jad kiełbasiany w strzykawce przelew gruby śle. Tak się śmiać, żeby sztorm wzbudzić! Tak się śmiać, żeby Dziecko obudzić, Męża wkurzyć, psa w zaświatach świeżo położonego zdenerwować!

Ta książka jest tak bezdennie głupia, że nawet rasowy krytyk literacki nic szlachetniejszego nie wymyśli. Profesjonalnych określeń na to nie ma. Głupie konkursowo. Hektolitry, cysterny krwi się leją, stada wampirów latają miastem skutecznie je pustosząc, Manitou się odradza, głodny jak rzadko, lustra są, strachy, bladolice wampirzyce, obłąkany badacz wampirzych dziejów wraz z latoroślą, bohaterski lekarz wreszcie. I nic, tylko ta krew, krew wszędzie, wszystko w posoce tonie, domy na odludziu, trumny w podziemiach, lejowi po WTC nawet się obrywa, nawet jego Autor nie oszczędza.

Dosyć. Żegnam pana, panie Masterton. I nie przestaję się śmiać. Zmarszczki wyłażą jak wampiry po deszczu.

Nie czytam Mastertona. Z zasady. Kilkanaście rekomendacji okładkowych skutecznie zniechęciło mnie do podjęcia lektury. Nawet w pociągu. Nawet z przekory. I, okazuje się, była to jedna z rozsądniejszych czytelniczych decyzji.

Człek mojej profesji powinien grzebać się lekturowo w rzeczach bardzo rozmaitych i zarówno tematycznie, jak i artystycznie skrajnych. Człek mojej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 477
  • Chcę przeczytać
    538
  • Posiadam
    215
  • Ulubione
    32
  • Graham Masterton
    24
  • Horror
    19
  • Teraz czytam
    13
  • Chcę w prezencie
    11
  • Horrory
    8
  • E-book
    6

Cytaty

Więcej
Graham Masterton Krew Manitou Zobacz więcej
Graham Masterton Krew Manitou Zobacz więcej
Graham Masterton Krew Manitou Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także