Przez morze. Z Syryjczykami do Europy

Okładka książki Przez morze. Z Syryjczykami do Europy
Wolfgang Bauer Wydawnictwo: Czarne Seria: Reportaż reportaż
144 str. 2 godz. 24 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Reportaż
Tytuł oryginału:
Über das Meer - Mit Syrern auf der Flucht nach Europa
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2016-02-10
Data 1. wyd. pol.:
2016-02-10
Liczba stron:
144
Czas czytania
2 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380492332
Tłumacz:
Elżbieta Kalinowska-Styczeń
Tagi:
literatura niemiecka Elżbieta Kalinowska
Średnia ocen

                6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Znak nr 746-747 Wolfgang Bauer, Natasza Goerke, Andrzej Muszyński, Andrzej Stasiuk, Olga Tokarczuk, Mirosław Wlekły, Redakcja Miesięcznika ZNAK
Ocena 5,9
Znak nr 746-747 Wolfgang Bauer, Nat...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
290 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
181
75

Na półkach: , , ,

Reportaż opisuje realizację konceptu wtopienia się niemieckiego korespondenta wojennego oraz czeskiego fotografa w grupę nielegalnych uchodźców, a następnie przebycia z nimi drogi z Egiptu do Włoch.

Panowie zapuszczają brody, przyjmują nową tożsamość by (pod postacią nauczycieli angielskiego "w jednej z republik kaukaskich") stać się "częścią wielkiego exodusu". Przeprawa, w której uczestniczą ma otworzyć sezon.

W pierwszej części Bauer kreśli genezę exodusu. Punktem wyjścia czyni upadek wieloletnich dyktatur wskutek którego część z onegdaj stabilnych, mających ugruntowaną pozycję w regionie krajów Bliskiego Wschodu, stanęła na granicy bankructwa, rozpadu, upadłości, przeobraziła się w twory pełne deprawacji, korupcji, chaosu.

Nowe, kulejące, pseudo demokratyczne, skorumpowane rządy, junty wojskowe, watażkowie, przywódcy polityczni i religijni oraz zdezorientowani obywatele nie radzą sobie z odnalezieniem swojej nowej tożsamości. Ich ojczyzny są wciąż rozszarpywane wojnami domowymi, wewnętrznymi walkami, waśniami wzajemnie zwalczających się klanów, odłamów religijnych, milicji, bojówek.

Sunnici, szyici, alawici, wahhabici; rebelianci, siły reżimu al-Assada, Wolna Armia Syrii, Front Islamski, Al-Kaida, Państwo Islamskie, Bractwo Muzułmańskie, ówcześni zwolennicy Saddama Husseina; muzułmanie, Kurdowie, chrześcijanie - błędne koło nienawiści, zniszczenia, przemocy.

Somalia, Erytrea, Jemen, Libia, Irak, Egipt. Wśród nich najbardziej zdewastowana Syria, której miasta przypominają krajobraz księżycowy, a większość wsi całkowicie opustoszała. Masakry, barykady, powstania, egzekucje, tortury, śmigłowce bojowe, bomby, rakiety ziemia-ziemia. "Stare wojny stają się bardziej krwawe, wybuchają nowe. (...) We wszystkich tych wojnach ofensywa goni kontrofensywę, płoną wsie, płoną pola. Po każdej zaś ofensywie kolejne rodziny decydują się na ucieczkę - do najbliższej miejscowości, za najbliższą granicę, na najbliższe wybrzeże, za morze."

Reportaż skupia się na Syrii i to właśnie Syryjczycy są jego głównymi bohaterami. "Syryjskiej zgrozy nie da się już dłużej ujmować w statystykach. Na początku 2014 roku ONZ przestała liczyć zabitych. (...) Syria jako państwo przestała istnieć (...) trwa wyłącznie w kawałkach. Rozpadła się na mnóstwo małych państw, których granice wciąż się przesuwają."

Poznajemy rodzinę wywodzącą się z Homs dla której życie w teoretycznie bezpiecznym Egipcie staje się niemożliwe. Możemy przyglądać się motywom, dyskusjom, procesom które prowadzą do powzięcia przez ojca (pięćdziesięciolatka, kupca handlującego meblami kolonialnymi) ostatecznej decyzji. Płaci ostatnie rachunki, ściąga ostatnie należności, zostawia rodzinie oszczędności na pół roku. "- Większość ludzi nie ma możliwości samodzielnie wydostać się z tego gówna. Ja tak. Mam ten przywilej, że przynajmniej mogę spróbować." Kierunek: Niemcy.

Pozostałymi uczestnikami przeprawy są również przedstawiciele klasy średniej, m.in.: właściciel fabryki czekolady, właściciel fabryki tekstyliów, kamerzysta syryjskiej telewizji, synowie właściciela sklepów z dywanami, inżynierowie, nauczyciele. Niektórzy podróżują już z rodzinami, niektórzy samodzielnie, by trochę się dorobić a następnie sprowadzić rodzinę. Ich celem jest ochrona życia swojego i bliskich, poszukiwanie szczęścia, lepszych warunków ekonomicznych, ale również ucieczka przed mobilizacją do wojska lub wyrokiem za dezercję.

Bauer wprowadza czytelnika w technikalia przemysłu przemytniczego. Podobnie jak w branży turystycznej mamy tu do czynienia z konkurencją, zróżnicowaną ofertą, psuciem rynku, strefami wpływów. Biznesu doglądają naganiacze, agenci, pośrednicy, szefowie. W grę wchodzą tysiące, dziesiątki tysięcy dolarów, funtów, euro. Toczą się negocjacje, ustalane są zaliczki, ryczałty, procenty, prowizje. Oprócz łapówek w budżet przeprawy należy wkalkulować również szantaże, haracze, okupy, pobicia, napady rabunkowe. W nielegalnym procederze doskonale odnajdują się pospolici bandyci i "padlinożercy". Wiele osób doświadcza porwań na lądzie, uprowadzeń na morzu, gróźb kierowanych pod adresem pozostałych na miejscu członków rodziny. "Strata jednych staje się zyskiem dla drugich."

Rzeczywistość uciekinierów to pokład drewnianego kutra, nocne marsze, nielegalnie wynajmowane mieszkania, pontony, kontenery, metalowe łodzie, frachtowce, czasem prywatne jachty turystyczne. Dzień staje się nocą. Noc staje się dniem.

Podrobione paszporty (prawdziwe zostają u przyjaciół w Kairze), podrobione wizy, podróż pod fałszywymi nazwiskami, przekupieni urzędnicy, baczne śledzenie prognoz pogody.

Syria, Egipt, Jordania, Turcja, Namibia, Zambia, wreszcie Grecja, Bułgaria, Włochy, Austria, Niemcy, Dania, Szwecja. Szlaki przerzutowe, zaułki, boczne drogi, plaże, porty, wyspy, mielizny, straż przybrzeżna, patrole policyjne, obozy internowania, cele więzienne, wody przybrzeżne, wody międzynarodowe, wypadki, zatonięcia, sygnały SOS, mury, kamery termiczne, sygnalizatory ruchu, druty kolczaste, noktowizory, straż graniczna, Europejskie rozporządzenie Dublin II, formalności rejestracyjne, wniosek o azyl.

Szansa na przemianę "nielegalnych emigrantów w uprawnionych do głosowania obywateli" w wymarzonym kraju docelowym stają się udziałem nielicznych.


Oczywistym jest, że sytuacja na Bliskim Wschodzie )w szczególności Syryjczyków) jest katastrofalna i jak najbardziej godna namysłu i działania. Jeśli jednak chodzi o reportaż jako taki, to mam w stosunku do niego mieszane uczucia.

Z jednej strony lektura uzmysławia jak wiele upokorzeń muszą przejść uchodźcy i na jak wielkie ryzyko narażają się, by dostać się do upragnionej Europy. Pomaga dostrzec w nich ludzi nie zaś li tylko bezkształtną masę pasożytów czy bestii żądnych krwi jak co niektórzy lubią o nich myśleć. Obnaża podwójną moralność polityków europejskich w kwestii bliskowschodniej imigracji. Pokazuje również jak rozczarowująca może okazać się owa upragniona Ziemia Obiecana (choć to chyba doświadczenie całkiem uniwersalne, niezależne od fal emigracji, kraju pochodzenia i kraju destynacji)

Z drugiej - odczuwam niedosyt jeśli chodzi o pogłębienie tematu pod kątem historyczno-gospodarczym. Autor wzywa polityków do natychmiastowego zaprzestania polityki niewtrącania się w konflikt syryjski. Agituje za interwencją zbrojną. "Zachód nie pomógł więc Państwo Islamskie rozprzestrzenia się w regionie jak gangrena". Ale czy to nie właśnie nieprzemyślane, chaotyczne, nieudolne interwencje militarne USA i UE w Iraku i Libii w znacznym stopniu doprowadziły do obecnej sytuacji, w szczególności do powstania ISIS? Czy totalny bajzel na Bliskim Wschodzie nie zaczął się czasem od pospiesznego obalenia Husseina? A kto kupuje od IS ropę? Kto kupuje od nich dzieła sztuki? Z jakich krajów pochodzi broń, którą IS morduje ludzi? Czy obalenie Assada li tylko dla obalenia kolejnego dyktatora w imię europejskich praw człowieka rzeczywiście ustabilizuje sytuację na Bliskim Wschodzie? Przecież problemu Syrii nie da się rozwiązać w oderwaniu od trwałej stabilizacji w Iraku, do której jest raczej daleko. Czy popełnione błędy należy nadpisywać kolejnymi błędami? Przemilczenia w tych kwestiach wydają się rażące.

Mam również wrażenie, że książka jest jednak nieco jednostronna, schematyczna, obliczona głównie na granie na dość silnych emocjach przez co może nakłonić czytelnika do przyjęcia poglądów autora w sposób zupełnie bezrefleksyjny. Bauer oskarża rząd niemiecki i UE o zmuszanie kolejnego pokolenia Syryjczyków do działania wbrew prawu, o wpychanie ich w ręce przemytników. Apeluje o pomoc tym, którzy "przeżyli skutki naszej polityki"; o "wielki akt miłosierdzia". "Nie zmuszajcie kobiet, mężczyzn i dzieci do wsiadania na łodzie. Otwórzcie granice, teraz. Miejcie litość." Nie dotyka jednak w ogóle tematu jakości życia, które imigranci będą wiedli po masowym otwarciu granic. Wszak mimo najszczerszych chęci Europa Zachodnia (a ona właśnie jest obiektem podróży) nie będzie w stanie zagospodarować takich rzesz uchodźców w sposób satysfakcjonujący dla tychże. Wielu z nich podjęło ucieczkę z "teoretycznie bezpiecznego Egiptu", ponieważ czuli się tam obywatelami drugiej kategorii, nie mieli szans na zatrudnienie, czuli się szykanowani, czasem nawet zagrożeni. Jak będą się czuli w przeładowanej Europie, zamknięci latami w ośrodkach dla azylantów? W Europie, w której coraz częściej nieopodal tych ośrodków wiszą neofaszytowskie transparenty i hasła pełne gróźb? Co, oprócz urągających wszelkiej godności osobistej obozów, Europa jest w stanie im zaoferować? W końcu jak rozwiązać kwestię świadomego niszczenia prawdziwych dokumentów i podszywania się pod Syryjczyków przez obywateli "krajów nie-tylko-ościennych". Co ze zjawiskiem "refugeee warriors"? Jak prowadzić wydolną, otwartą, zapraszającą politykę migracyjną, gdy okaże się, że za kilka lat do Syryjczyków dołączą imigranci choćby z Iranu, Algierii, itd, itp? Mi osobiście zabrakło postawienia właśnie tego typu kwestii. Pewnej wizji, przemyślanej alternatywy, racjonalnego pomysłu, perspektywicznego myślenia. Jednym słowem ujęcia tematu w sposób bardziej wyważony, kompleksowy.

Niemniej jednak polecam lekturę by każdy mógł sobie wyrobić własne zdanie, zadać swoje własne pytania, sformułować swoje własne refleksje.

Reportaż opisuje realizację konceptu wtopienia się niemieckiego korespondenta wojennego oraz czeskiego fotografa w grupę nielegalnych uchodźców, a następnie przebycia z nimi drogi z Egiptu do Włoch.

Panowie zapuszczają brody, przyjmują nową tożsamość by (pod postacią nauczycieli angielskiego "w jednej z republik kaukaskich") stać się "częścią wielkiego exodusu"....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    427
  • Chcę przeczytać
    400
  • Posiadam
    73
  • Reportaż
    12
  • 2018
    9
  • Literatura faktu
    7
  • Wydawnictwo Czarne
    6
  • Teraz czytam
    5
  • Reportaże
    5
  • 2020
    5

Cytaty

Więcej
Wolfgang Bauer Przez morze. Z Syryjczykami do Europy Zobacz więcej
Wolfgang Bauer Przez morze. Z Syryjczykami do Europy Zobacz więcej
Wolfgang Bauer Przez morze. Z Syryjczykami do Europy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także