Jak dla mnie słabiutkie i przewidywalne, choć temat miał potencjał. Najbardziej mnie mordowała ilość niepotrzebnych wykrzykników, które notorycznie były stosowane w zdaniach oznajmujących. Autorze (lub Korekto Autora),o litości! To jedna z tych książek, które zostawiają niesmak, jaki pojawia się zawsze, gdy ciekawy pomysł zostaje ukatrupiony.

Jak dla mnie słabiutkie i przewidywalne, choć temat miał potencjał. Najbardziej mnie mordowała ilość niepotrzebnych wykrzykników, które notorycznie były stosowane w zdaniach oznajmujących. Autorze (lub Korekto Autora),o litości! To jedna z tych książek, które zostawiają niesmak, jaki pojawia się zawsze, gdy ciekawy pomysł zostaje ukatrupiony.

Autor warsztat pisarski ma wybitny ale tak rozciąga,że w połowie zrezygnowałam. Nawet solidarność lokalna(Kalisz)nie pomogła.
Po prostu zmęczyłam się pomimo "aklimatyzowania się"w powieści!

Autor warsztat pisarski ma wybitny ale tak rozciąga,że w połowie zrezygnowałam. Nawet solidarność lokalna(Kalisz)nie pomogła.
Po prostu zmęczyłam się pomimo "aklimatyzowania się"w powieści!

Bardzo dobra książka. Jedyny mankament...tytuł:)

Bardzo dobra książka. Jedyny mankament...tytuł:)

Trochę w stylu Chmielewskiej (może ze względu na tematykę),trochę trąci to Christie czy Doylem. Niczego sobie opowiastka.
Pozornie jednowątkowa powieść zawiera w moim mniemaniu drugie dno - jako, że została ona pomyślana jako tom pierwszy siedmioczęściowego cyklu śmiem przypuszczać, że nie chodzi tu tylko i wyłącznie o przedstawianie historii kryminalnych, genialnie zresztą poukładanych (akcja tak misternie zagmatwana, że choć nie wierzyłam w winę początkowo oskarżonych osób, trudno było mi wytypować zabójcę),lecz także o mocne umiejscowienie ich w historii kraju. Przez to silne zakorzenienie w konkretnej epoce (zgaduję, że kolejne części również się tym wyróżniają, że przedstawiona historia nie mogłaby się przydarzyć każdemu gdziekolwiek, jak to w niektórych powieściach ma miejsce) autor czyni historię bardzo prawdopodobną. Przyznam się, że nie wiem, nie szukałam - czy coś takiego wydarzyło się naprawdę, czy jedynie coś podobnego miało miejsce - lecz brzmi to aż nadto realistycznie. Tak prawdziwie, że mogło się wydarzyć, jeśli nawet tak nie było.
Książkę czyta się przyjemnie, barwne opisy postaci i ich zachowań, realiów Polski z początku lat dziewięćdziesiątych oraz samej akcji nie nużą.
Książka okazała się ciekawsza, niż zakładałam, stąd wysoka ocena. Treść budzi we mnie skojarzenia z genialną Chmielewską, autorowi naprawdę udało się zgrabnie i wielopłaszczyznowo ułożyć akcję utworu tak, by z przyjemnością i napięciem się to czytało. Nie musimy szukać wśród zagranicznych autorów dobrych autorów kryminałów, skoro mamy niezgorszych na własnym podwórku.

Trochę w stylu Chmielewskiej (może ze względu na tematykę),trochę trąci to Christie czy Doylem. Niczego sobie opowiastka.
Pozornie jednowątkowa powieść zawiera w moim mniemaniu drugie dno - jako, że została ona pomyślana jako tom pierwszy siedmioczęściowego cyklu śmiem przypuszczać, że nie chodzi tu tylko i wyłącznie o przedstawianie historii kryminalnych, genialnie...