Liz ze swoja 5letnia coreczka Emma wraca do swojego starego domu i miasta, do swojego dawnego zycia, do zycia jednak zupelnie nowego, bo bez Stevena. Maz Liz zginal w wypadku samochodowym i przy dalszym zyciu, dalszym oddychaniu i wstawaniu z lozka kazdego dnia trzyma ja tylko corka. Juz pierwszegodnoa w burzliwych okolicznosciach Liz poznaje pewnego czlowieka, wyrzutka, gburowatego i zlosliwego od ktorego odcieli sie wszyscy w miescie, ktorego kazdy sie obawiaj i o ktorym kraza niesamowite plotki. Czlowiek ten, Triastan, okazuje sie sasiadem Liz. Poczatkowo miedzy nimi istnieje tylko zlosc, zloscliwosc, wrogosc, nieufnosc i ostroznosc. Nastepnie pojawia sie porozumienie i przede wszystkim zrozumienie, poniewaz oboje utracili ukochane osoby. Kolejno rozne sposoby radzenia sobie z przeszloscia, poniewaz obydwoje nie chca isc do przodu ze swoim zyciem, chca cofnac czas. Bol, wspomnienia, zal. Pociecha, emocje i wreszcie nadzieja, nadzieja ze przypomna sobie jak zyc, jak oddychac i jak kochac.
Ksiazka bardzo fajna, opisane historie tragiczne. Wprost cierpialam z bohaterami strate ich ukochanych osob, nie potrafilam sobie wyobrazic jak mozna tak cierpiec. Sposob radzenia sobie z bolem i tesknota dosc osobliwy, ale przeciez kazdy inaczej radzi sobie z tragedia i cierpieniem. Opisane uczucia i przemiana bohaterow jest niesamowita. Zwrot akcji zaparl mi dech. Ksiazka nie idealna, nie jedyna w swoim rodzaju i nie najlepsza tej autorki. Jednak czytalo sie super.
Podsumowujac, ksiazka dobra.

Liz ze swoja 5letnia coreczka Emma wraca do swojego starego domu i miasta, do swojego dawnego zycia, do zycia jednak zupelnie nowego, bo bez Stevena. Maz Liz zginal w wypadku samochodowym i przy dalszym zyciu, dalszym oddychaniu i wstawaniu z lozka kazdego dnia trzyma ja tylko corka. Juz pierwszegodnoa w burzliwych okolicznosciach Liz poznaje pewnego czlowieka, wyrzutka,...