Jesteśmy przynętą, kochanie!

Okładka książki Jesteśmy przynętą, kochanie!
Elfriede Jelinek Wydawnictwo: W.A.B. literatura piękna
318 str. 5 godz. 18 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Wir sind Lockvögel baby!
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2009-07-22
Data 1. wyd. pol.:
2009-07-22
Liczba stron:
318
Czas czytania
5 godz. 18 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374145756
Tłumacz:
Anna Majkiewicz, Joanna Ziemska
Tagi:
kultura pop Jelinek satyra
Średnia ocen

                5,2 5,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,2 / 10
79 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
35
34

Na półkach:

- No i jak ja mam ocenić tę książkę? - pomyślał Łukasz zabierając się za recenzję. Po chwili zastanowienia:
- ... a kto czytał, ten trąba - wyszeptał pod nosem.

Cóż, należę chyba do wyjątkowej i nielicznej grupy osób, którym udało się dobrnąć do ostatniej strony tej książki. Wniosek nasuwający się po przeczytaniu (przeczytaniu już pierwszej strony, ale o tym za moment) jest taki, że debiut kontrowersyjnej noblistki nie mógł być zwyczajny. "Jesteśmy przynętą kochanie!" to eksperyment raczej nietypowy (nawet z perspektywy obecnych czasów) i mimo wszystko raczej udany - choć o powodzeniu pomysłu autorki mówię bardziej w kategoriach medycznych, tzn.: pacjent (czytelnik) przeżył. Przynajmniej ja.

Koncepcja sklecenia powieści (?) z totalnego bełkotu (bo właśnie z nim mamy tutaj do czynienia) jest ciekawa oraz, wbrew pozorom, bardzo trudna i ryzykowna. Nie od dziś wiadomo bowiem, że najlepsza improwizacja to ta, która jest dokładnie przygotowana i przemyślana - tym bardziej, jeśli ma przy okazji bawić, a to, trzeba przyznać, pani Jelinek udało się w omawianym tekście nie raz i nie dwa. Inna sprawa, że ta dżungla słów i postaci nie musiała porastać aż 300 stronic. Szczególnie, że mówimy o treści, dla której nie ma absolutnie żadnego znaczenia to, czy zajmie ona stron 700, czy 70. Rozumiem, że grubsza książka wygląda okazalej, ale jeszcze lepiej prezentuje się w rękach czytelnika, a z tym może być tutaj problem...

Jeśli więc chodzi o to, co niniejszemu utworowi się nie przysłużyło, to zdecydowanie należy wymienić jego rozmiary. Z kolei koncept, aby samodzielnie "poprzestawiać" poszczególne fragmenty książki, szybko okazał się zbędny, bo niby co takiego odkrywczego jest w tym, że bełkot można wymieszać bez żadnego uszczerbku na jego sensie i przekazie? A skoro o przekazie mowa, to po stronie minusów zapisuję wreszcie brak jakiegokolwiek przesłania - trudno bowiem mówić o nim w sytuacji, gdy autorce zależało jedynie na przelaniu na papier rzekomo ogłupiającej tzw. "telewizyjnej sieczki" (szczególnie, że w zdecydowanie przerysowanej formie).

Jak wspomniałem, przeczytałem całość (ba, nawet kupiłem!) i... nie bardzo wiem po co. Nie wiem tym bardziej, że pani Jelinek chyba wcale na tym nie zależało. W efekcie czuję się jak Andrzej Grabowski, który przyznał, że do roli w najnowszym "Pitbull'u" przytył, mimo że nikt tego od niego nie wymagał, więc w sumie nie wie, dlaczego to zrobił. Myślę jednak, że należy pisarkę pochwalić za oryginalny pomysł i jakość wykonania, a do pozytywów zaliczyłbym również fakt, iż książka wywołuje pewne wrażenia poznawcze i zapada w pamięć.

Pozdrawiam

PS: Dlaczego w rubryce cytatów jest tak pusto? ;) Wygląda na to, że będę musiał coś wyszperać.

- No i jak ja mam ocenić tę książkę? - pomyślał Łukasz zabierając się za recenzję. Po chwili zastanowienia:
- ... a kto czytał, ten trąba - wyszeptał pod nosem.

Cóż, należę chyba do wyjątkowej i nielicznej grupy osób, którym udało się dobrnąć do ostatniej strony tej książki. Wniosek nasuwający się po przeczytaniu (przeczytaniu już pierwszej strony, ale o tym za moment)...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    191
  • Przeczytane
    125
  • Posiadam
    64
  • Teraz czytam
    14
  • Chcę w prezencie
    3
  • Domowa biblioteczka
    2
  • Nobliści
    2
  • Proza
    2
  • Literatura niemiecka
    2
  • Majndfak
    1

Cytaty

Więcej
Elfriede Jelinek Jesteśmy przynętą, kochanie! Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także