Gorzki smak czekolady Lucullus i inne opowiadania
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo MG
- Data wydania:
- 2015-09-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-09-30
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377793404
- Tagi:
- literatura polska opowiadania
Komplet opowiadań Leopolda Tyrmanda.
W opowiadaniach Tyrmanda znajdziemy mozaikę, z której można poskładać całe jego życie. Mozaikę barwną i niezwykłą. Jak cała jego twórczość. Jak cały Tyrmand.
Opisywał swoje przeżycia wojenne, fascynację sportem, snuł rozważania nad naturą ludzką. Ale przede wszystkim pisał o sobie, a pisząc o sobie – opisywał otaczający go świat. A miał z czego czerpać.
Urodził się w Warszawie w zasymilowanej rodzinie żydowskiej. Przed wojną zdążył jeszcze przez rok studiować w Paryżu na wydziale architektury. Po wybuchu wojny, który zastał go w Warszawie, wyjechał do Wilna, gdzie jednak w 1940 roku został aresztowany przez NKWD za przynależność do organizacji antyradzieckiej. Udało mu się uciec z więzienia po ataku nazistów na Wilno. Potem trafił do Niemiec na roboty. Pracował jako tłumacz, kelner, robotnik kolejowy i marynarz. W tej ostatniej roli próbował przedostać się w 1944 do neutralnej Szwecji, został jednak schwytany i osadzony w obozie koncentracyjnym Grini. Po wojnie pozostał jeszcze przez rok w Danii i Norwegii, pracował dla Czerwonego Krzyża, był też korespondentem Polpressu. W kwietniu 1946 wrócił do Polski. Podjął pracę jako dziennikarz „Przekroju”. Od 1950 zaczęło się stopniowe wyrzucanie go z kolejnych gazet, w końcu przygarnął go „Tygodnik Powszechny”. Jednak, kiedy w marcu 1953 roku, TP został zamknięty po odmowie druku oficjalnego nekrologu Stalina, Tyrmand został obłożony nieoficjalnym zakazem publikowania. Wtedy to powstał jego Dziennik 1954. W 1955 na chwilę coś się zmienia i Tyrmand wydaje w Czytelniku Złego, który natychmiast staje się bestsellerem. Potem zdążył jeszcze opublikować pierwszą część mini powieści Wędrówki i myśli porucznika Stukułki. Fragmenty Życia towarzyskiego i uczuciowego, które ukazały się w „Kulturze”, wywołały wściekłość tzw. Salonu. Potem już cenzura zatrzymywała jego kolejne książki, odmawiano też wznowień. Nie miał poparcie w środowisku literackim. Wreszcie w 1965 roku otrzymał paszport i wyjechał z Polski.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 122
- 89
- 32
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Najlepszym tworzywem wspomnień są fakty, działanie, gorszym-słowa, jeszcze gorszym-uczucia, a najgorszym-myśli (...)".
OPINIE i DYSKUSJE
Po Dzienniku 1954 i Złym Gorzki smak czekolady lucullus i inne opowiadania to kolejna pozycja Tyrmanda.
W zbiorze opowiadania znajdują się różnorodne opowiadania dotyczące sportu,wojennych doświadczeń Tyrmanda głównie z emigracji,ale także w opowiadaniach można znaleźć wiele o naturze ludzkiej także wadach Polaków.
Tyrmand w każdym opowiadaniu coś ciekawego nam przekazuje,choć poziom opowiadań jest na różnym poziomie to na pewno z łatwością można znaleźć coś co będzie wciągające, mimo że są krótkie formy,choć na pewno nie można tego porównać do dzieła życia Tyrmanda jakim był Zły.
Po Dzienniku 1954 i Złym Gorzki smak czekolady lucullus i inne opowiadania to kolejna pozycja Tyrmanda.
więcej Pokaż mimo toW zbiorze opowiadania znajdują się różnorodne opowiadania dotyczące sportu,wojennych doświadczeń Tyrmanda głównie z emigracji,ale także w opowiadaniach można znaleźć wiele o naturze ludzkiej także wadach Polaków.
Tyrmand w każdym opowiadaniu coś ciekawego nam...
Z każdą natępną książką Tyrmanda utwierdzam się w przekonaniu, że jest to jeden z moich ulubionych pisarzy. Podzielam jego zachwyt nad Warszawą i jej miejskim folklorem, nad duchem sportu, przemyślenia nad wojną i ogólnie nad ludzką naturą. To wszystko razem znajduję w tym zbiorze opowiadań. W dodatku jedno z nich zupełnie mnie zaskoczyło, jeśli chodzi o historię umiejscowioną w norweskim Oslo... Nie zdradzam. Szczerze polecam.
Z każdą natępną książką Tyrmanda utwierdzam się w przekonaniu, że jest to jeden z moich ulubionych pisarzy. Podzielam jego zachwyt nad Warszawą i jej miejskim folklorem, nad duchem sportu, przemyślenia nad wojną i ogólnie nad ludzką naturą. To wszystko razem znajduję w tym zbiorze opowiadań. W dodatku jedno z nich zupełnie mnie zaskoczyło, jeśli chodzi o historię...
więcej Pokaż mimo toTyrmand był absolutnym mistrzem słowa wszystko co napisał czyta się świetnie, nie inaczej jest z tymi opowiadaniami. Mam takie wrażenie ze nawet gdyby autor napisał instrukcje obsługi pralki to tez czytało by się ją z wypiekami na twarzy :) POLECAM !!!
Tyrmand był absolutnym mistrzem słowa wszystko co napisał czyta się świetnie, nie inaczej jest z tymi opowiadaniami. Mam takie wrażenie ze nawet gdyby autor napisał instrukcje obsługi pralki to tez czytało by się ją z wypiekami na twarzy :) POLECAM !!!
Pokaż mimo toUchwałą Sejmu RP rok 2020 ogłoszono Rokiem Leopolda Tyrmanda.
100. Rocznica Urodzin Leopolda Tyrmanda
35. Rocznica Śmierci Leopolda Tyrmanda
Leopold Tyrmand (1920-1985) pisarz, publicysta, propagator jazzu w Polsce (I Polski Festiwal Jazzowy w Polsce 1956 rok),elegant w kolorowych skarpetkach. Wirtuoz pięknej polszczyzny i stylu pisarskiego z poetyckim sznytem w socrealizmie. Nikt tak jak on nie znał Warszawy i żył w niej, zawdzięczamy mu powiew "innego świata, jakość i styl życia".
Wkład Tyrmanda w XX wieku i literaturę jest opiniotwórczy.
Opowiadania stanowią miniaturową mozaikę krótkich form prozatorskich nieoszlifowanego diamentu, który kunsztem, stylem, językiem, manierą poddana procesowi cyzelowania matowości i nieregularności kształtów, staje się brylantem.
Uwagę przykuwa okładka neonowy kontrast fuksji z zimnym odcieniem niebieskiego dużą czcionką napisaną, przywołującą skojarzenie z barwną postacią Tyrmanda, który elegancję łaczył z awangardą i buntem siermiężnej pereelowskiej rzeczywistości.
Czternaście utworów powstało w okresie 1946 - 1952 (pierwowzór wydany w 1957 roku) i wzbogacone o kilka utworów powstałych do roku 1960 (wydanie z 2015 roku) o tematyce morsko - wojenno - sportowej w krajach Europy Zachodniej i Skandynawii w narracji pierwszoplanowej marynarza, robotnika, kelnera, dziennikarza, tłumacza itd. role, które w prawdziwym życiu pełnił Tyrmand. Mocno nasycone wątkami autobiograficzne opowiadania przenoszą nas w świat świetnie skonstruowanych postaci z krwi i kości, wyrazistość, charakterystyka psychologiczno - emocjonalna zamknięte w historie zawieruchy wojenno - powojennej, zmieniającego się ustroju w Europie i Polsce, siermiężnego PRL-u, polityczno - ekonomiczno - społeczno - obyczajowo reportażu, który prowadzony doskonałą narracją.
Ludzki wymiar i sprawy stanowią największą wartość dla Tyrmanda, pochylił się nad relacją damsko-męską Niemki i Francuza, marynarskie przygody człowika, który był gotów dyktować warunki zatrudnienia w Rzeszy, humorystycznie rozprawi się z Kajalukiem, i mitem o Eskimosach i mydle, przeniesiemy się na kolację do Hotelu Park z "Filipa" ze zmienioną wersją, amulety i zła wiara spotka nas z posążkiem egipskiego kapłana Imhotepa, poznamy przedwojenną Warszawę z perspektywy ul. Karolkowej, która była dżunglą dziką i pełną niebezpieczeństw i mądra postawa trenera boksu, poznamy historię młodej pływaczki, która chciał połączyć sukcesy w sporcie z życiem towarzyskim, tragiczną opowieść o tenisiście Anatolu Kłuzdzie. "Jonathan Miller" stanowi dopieszczoną, dopracowaną spowiedź autochtona ze Śląska, który przeszedł katharsis i poświęcił się misji - pomocy młodocianym.
Rozpiętość tematyki w połączeniu z doskonałą polszczyzną, giętkością, plastycznością, wysublimowanym słownictwem, podparte wnikliwą obserwacją, domieszką ironii, kaznodziejstwa, gawędziarstwa wodzi nas cymesem i wytrawnym smakiem tytułowej czekolady, którą endorfiny stylem i manierą uwalniają i uzależniają, posmakiem piołunu, która po 70 latach nie traci z aktualności i uniwersalizmu.
Uczta dla zmysłów, a najlepsze przed nami, bo wytrawność Tyrmanda nabiera smaku i klarowności, zapachu i barwy.
Uchwałą Sejmu RP rok 2020 ogłoszono Rokiem Leopolda Tyrmanda.
więcej Pokaż mimo to100. Rocznica Urodzin Leopolda Tyrmanda
35. Rocznica Śmierci Leopolda Tyrmanda
Leopold Tyrmand (1920-1985) pisarz, publicysta, propagator jazzu w Polsce (I Polski Festiwal Jazzowy w Polsce 1956 rok),elegant w kolorowych skarpetkach. Wirtuoz pięknej polszczyzny i stylu pisarskiego z poetyckim sznytem w ...
Po przeczytaniu "Złego" przyszedł czas na nieco inną formę literacką jaką są opowiadania. W głównej mierze dotyczą one ludzi, których autor miał przyjemność spotkać i poznać bliżej. Wyjątek stanowi pierwsza część, w której podmiot liryczny gra pierwsze skrzypce i opowiada o swoich zawiłych przygodach, gdzie nierzadko balansował między życiem,a śmierciom.
Bohaterowie pozostałych częścil mierzą się z różnymi problemami, próbą charakteru, zdradzają swoją niełatwą przeszłość. Uważam, że opowiadania niosą za sobą wartość moralizatorską i niekiedy ku przestrodze. Taki rodzaj pisania się lubi, albo przechodzi się obok niego obojętnie. Ja należę do tego pierwszego grona. W centrum uwagi Tyrmand stawia człowieka:jego pokusy, myśli, charakter, złożoną naturę. Wnika w głąb, w proces myślowy ludzi, którzy mimo iż znalezli się na życiowym zakręcie i podjęli trudne decyzję, to trudno ocenić ich w prostej szkolnej klasyfikacji na dobrych i złych.
Po przeczytaniu "Złego" przyszedł czas na nieco inną formę literacką jaką są opowiadania. W głównej mierze dotyczą one ludzi, których autor miał przyjemność spotkać i poznać bliżej. Wyjątek stanowi pierwsza część, w której podmiot liryczny gra pierwsze skrzypce i opowiada o swoich zawiłych przygodach, gdzie nierzadko balansował między życiem,a śmierciom.
więcej Pokaż mimo toBohaterowie...
Poziom od przyzwoitego do bardzo dobrego. Najciekawsze "Hanka", "Opowieść o tragicznym tenisiście", "Hotel Ansgar" i "Jonathan Miller".
Poziom od przyzwoitego do bardzo dobrego. Najciekawsze "Hanka", "Opowieść o tragicznym tenisiście", "Hotel Ansgar" i "Jonathan Miller".
Pokaż mimo toKolejna książka ubóstwianego przeze mnie bezkrytycznie Tyrmanda.
Tym razem podczytywałam od kilkunastu dni, po trochu, opowiadania. Bo tym jest Gorzki smak..., zbiorem 14 opowiadań.
Wiem, opowiadania nie należą do najbardziej lubianych form literackich, gro czytelników woli dłuższe utwory. Ale opowiadania same w sobie maja to coś, ukazują wielkość (albo płyciznę) ich autora. Sztuką jest bowiem na kilkudziesięciu stronach zawrzeć wiele, tyle ile normalnie znajduje się na kilkuset (w normalnej, pełnowymiarowej powieści).
Rzadko któremu autorowi uda się tak zainteresować czytelnika, żeby nie mógł od lektury się oderwać. Tyrmandowi i jego opowiadaniom udało się to trudne zadanie. Czemu należy to przypisać? Moim zdaniem przede wszystkim talentowi Tyrmanda i tak unikalnej dla niego umiejętności posługiwania się piórem i operowania nim. Opowiadania są proste, a jednocześnie zawierają swoistą głębie, sporo w nich porównań, przenośni, ironii, obnażania absurdu ówczesnego okresu, czyli tego, co tak w Tyrmandzie cenię i co mnie już dawno ujęło w jego twórczości.
Dodatkowym atutem tego zbioru jest jego autor, niepokorny, nonkonformista, o życiu bujnym, niebanalnym, niepokornym i takim samym stylu pisania.
Gdy dodamy do tego fakt, iż Gorzki smak... to zbiór opowiadań, których bohaterem jest... życie samego Tyrmanda. To więcej moim zdaniem już nie potrzeba, żeby zachęcić do lektury.
Każde z opowiadań powstało w innym okresie, na innym etapie twórczości, rozwoju, życia pisarza. To nie oznacza, że dzielił je jakiś obłędny okres czasu, ale pisząc każde z tych opowiadań Tyrmand był inny.
Chociaż jestem (jak zwykle zresztą) zachwycona tym zbiorem, to jednak dostrzegam sporą różnicę między nimi, a np. Złym, czy Dziennikiem 1954. Opowiadania powstały zaraz po II wojnie światowej, w różnym odstępie czasu, ale jednak w przeciągu kilku lat po jej zakończeniu, czyli w zasadzie na początkowym etapie kształtowania się Tyrmanda, jako pisarza. Wydaje mi się, że były one swoistą wprawką do póżniejszej twórczości. Ale za to, jaka wprawką:)
Nie znaczy to, że opowiadania są złe, wręcz przeciwnie - są bardzo dobre, ale inne niż póżniejsze dzieła i odrobinkę, ale na prawdę odrobinkę gorsze od np. Siedmiu dalekich rejsów. Opowiadaniom zawdzięczamy jednak możliwość obserwowania, jak kształtował się Tyrmand, jako pisarz i poznania go, jako człowieka w tym okresie.
I to jest moim zdaniem w całym zbiorze najlepsze, najbardziej fascynujące. Bo (jak podkreślałam przy okazji innych recenzji dzieł Tyrmanda) w twórczości Leopolda Tyrmanda najlepszy jest sam Tyrmand:).
Opowiadania są wyjątkowo niebanalne, pomysłowe, niezwykłe, jak sam ich autor, a bohaterowie...majstersztyk. Dodatkowym atutem jest różnorodność tematyki.
Część z nich traktuje o końcówce II wojny światowej (choć grozy wojennej w nich nie czuć),a część o latach tuż po wojnie, o życiu, o sporcie, o miłości.
Do tego wszystko opisane tak wspaniałym, przepięknym, charakterystycznym dla pisarza językiem z wyjątkowym smakiem i spostrzegawczością.
Innym znakiem rozpoznawczym (oprócz języka) jest narracja w pierwszej osobie. Niezbyt ją lubię, muszę to przyznać. Lecz u Tyrmanda wyjątkowo mnie ona nie razi. Ba, wręcz jest niezbędna do wniknięcia w klimat tyrmandowskich utworów.
Opowiadania, podobnie, jak i pozostała twórczość Tyrmanda są ponadczasowe i takie, do których wraca się wielokrotnie.
Tych, którzy znają i jak ja uwielbiają dzieła autora, do lektury zachęcać nie trzeba.
Pozostałym pozostaje tylko sięgnąć po którekolwiek z dzieł Leopolda Tyrmanda i poznać tego niezwykłego człowieka, którego dzieła są niejako przedłużeniem i zwierciadłem jego życia.
Kolejna książka ubóstwianego przeze mnie bezkrytycznie Tyrmanda.
więcej Pokaż mimo toTym razem podczytywałam od kilkunastu dni, po trochu, opowiadania. Bo tym jest Gorzki smak..., zbiorem 14 opowiadań.
Wiem, opowiadania nie należą do najbardziej lubianych form literackich, gro czytelników woli dłuższe utwory. Ale opowiadania same w sobie maja to coś, ukazują wielkość (albo płyciznę) ich...
Leopold Tyrmand, to jeden z najbardziej znanych pisarzy powojennej Polski.Skazany na zapomnienie, z powodu swoich poglądów, z którymi się nie krył.
Autor, przede wszystkim, osławionej książki, o której niemal wszyscy słyszeli.Chodzi oczywiście o "Złego".
"Gorzki smak czekolady LUCULLUS i inne opowiadania", to zbiór opowieści pisarza, w których autor przedstawia siebie, swoją wizję świata.
To wielobarwna mozaika, która odkrywa przed każdym coś innego.Opisując, jakieś wydarzenie, bądź postać, autor wykazał się głębokim zmysłem obserwacji i analizy jednostek ludzkich, a raczej ich zachowań.
Każde z tych opowiadań jest inne, ale każde porusza jakieś ważne zagadnienie i wszystkie mówią jednym głosem o naturze ludzkiej.
Polecam.
Leopold Tyrmand, to jeden z najbardziej znanych pisarzy powojennej Polski.Skazany na zapomnienie, z powodu swoich poglądów, z którymi się nie krył.
więcej Pokaż mimo toAutor, przede wszystkim, osławionej książki, o której niemal wszyscy słyszeli.Chodzi oczywiście o "Złego".
"Gorzki smak czekolady LUCULLUS i inne opowiadania", to zbiór opowieści pisarza, w których autor przedstawia siebie,...