Ropuszki

Okładka książki Ropuszki
Aneta Jadowska Wydawnictwo: Fabryka Słów fantasy, science fiction
515 str. 8 godz. 35 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2015-09-18
Data 1. wyd. pol.:
2015-09-18
Liczba stron:
515
Czas czytania
8 godz. 35 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379640874
Tagi:
Dora Wilk Witkacy Thorn magia urban fantasy
Średnia ocen

                7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Cztery żywioły magii Aneta Jadowska, Marta Kisiel, Magdalena Kubasiewicz, Milena Wójtowicz
Ocena 8,3
Cztery żywioły... Aneta Jadowska, Mar...
Okładka książki SQN Charytatywnie: Wszyscy razem Andrzej Betkiewicz, Przemek Corso, Katarzyna Czajka-Kominiarczuk, Grzegorz Gajek, Joanna W. Gajzler, Aneta Jadowska, Robert Jasiak, Karolina Kozłowska, Piotr Mąka, Jakub Małecki, Ewa Mędrzecka, Konrad Misiewicz, Mika Modrzyńska, Marcin Mortka, Daniel Muniowski, Marcin Okoniewski, Katarzyna Podstawek, Katarzyna Rutowska, Justyna Sosnowska, Zuzanna Sus, Marcin Świątkowski, Adam Szaja, Milena Wójtowicz
Ocena 7,1
SQN Charytatyw... Andrzej Betkiewicz,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
614 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
162
162

Na półkach:

Problem z pisarstwem Jadowskiej jest taki, że, że ono oczywiste.
Opowiadania w omawianym tomie są łącznikami pomiędzy innymi historiami, zatem same bez nich nie istnieją. Co dość typowe dla opowiadań, ale uzależnienie może zaistnieć większe lub prawie niewyczuwalne. Zatem dostaniemy dość sporo Dory Wilk, bo to w jej zajebistości specjalizuje się Autorka.

Jadowska rozpoczyna tę książkę od magicznej inicjacji w Thornie swojej pierwszoplanowej bohaterki. Z jej przybranym ojcem czartem na głównym planie. Ów od razu tak rodzinnymi uczuciami zaczyna pałać do wtedy dziewiętnastolatki, dając temu mocno afektowany wyraz, że rzygać się po prostu chce. A ponieważ Jadowska jest przewidywalna i specjalnie nie zaskakuje prowadzeniem bohaterów czy rozwojem akcji (co w zamierzeniu w historiach kryminalnych sprawdza się jak kulawa szkapa na zawodach koni wyścigowych), zatem scenki układają się stereotypowo, z najmniej możliwie zaskakującym przebiegiem wydarzeń. Tu tak, że Dora przechodzi w pobliżu, więc do knajpy czarta wstępuje i tak się poznają. Czemu by nie skomplikować sytuacji wyjściowej, czyniąc ją mniej typową? Autorka powinna znokautować czytelnika jakimś paradoksem. Najmniej oczywiste miejsce dla diabła, sorry, czarta, to co? No, kościół. Niechby on na jakiś się gapił lub pomagał w jego renowacji. Jadowska to zadeklarowana antyklerykałka, mogłaby wykorzystać swoje własne uprzedzenia, by wbrew sobie popełnić dzieło dla siebie nietypowe. Biorąc pod uwagę uczucia jakie żywi do Kościoła, na pewno byłoby to spojrzenie niejednorywamiarowe. Samego Leona można by wtedy ukazać poprzez sprzeczności, unikając przy tym nieustannego penetrowania jego psychiki, czym Jadowska niestety nadmiernie grzeszy. Autorka cyklu o Dorze Wilk nie umie nie wyciągnąć na wierzch wszystkich sekretów swoich bohaterów. Jakby nie wiedziała, że tajemnice ciekawe. Czy Jadowskiej na to nie stać? Niebo, Piekło, magia, widać, że zajmuje się jakoś wiarą. A najciekawsze dzieła o religii popełniają agnostycy, bo zadają najmniej pretensjonalne pytania, a przy tym w swych dociekaniach nie unikają tematów tabu. Jeśli okażą się szczerzy, powstają dzieła przez wielkie DZ.

Jadowska jednak pozostaje przewidywalna i nie zaskakuje. Nawet kiedy wykreuje interesujące postaci w którymś z opowiadań, jak w „Wilku w owczej skórze” to fabułę poprowadzi tak, że od razu wiadomo gdzie zagadka. Szkoda, bo tu bohaterowie są poprowadzeni nieźle.

Kiedy chce śmieszyć jak w „Miłości do grobowej deski”, to będzie tak nachalnie dowcipkować, że ostatnia rzecz, jaką wywołuje, to śmiech. Położy żart brakiem subtelności. Nie umie powstrzymać się, by jednak nie wykładać łopatologicznie. Nie ufa czytelnikowi, że ten złapie dowcip. Nie, bo jak ma być z humorem, to z kopaniem po jajach egipskiego boga śmierci, bo to takie zabawne, że jaja ze śmiechu urywa.

Autorzy często stają wobec potrzeby zaskakiwania czytelnika. Mickiewicz kazał diabłu się wykąpać z wodzie święconej. Czego ten dokonał. Czym więcej zastrzelić odbiorcę? A tym, że diabeł ucieka przed ożenkiem. My w podstawówce, robiąc z tej ballady przedstawienie, wykorzystaliśmy tę niestosowność, czując, jak ona ważna. Nie mieliśmy specjalnie przygotowania, ale wpadło nam na myśl, że nikt się nie spodziewa, że przebierzemy chłopaka za panią Twardowską. Uzyskaliśmy wybuch śmiechu. Ta jedna postać wzbudziła większe zainteresowanie, nic nie mówiąc, niż wygadani Mefistofeles i Twardowski. Odbiorca musi zostać znokautowany niespodziewanym trafieniem.
A historie Jadowskiej są spodziewane.

Ta książka to hołd po wielekroć składany Dorze Wilk. Wielbią ją wszyscy, nieustannie wzruszając się jak to ona opiekuje się kulawymi kaczuszkami i że zawsze mogą na nią liczyć. Niechby liczyli, gdyby tylko stale o tym nie wspominali. To wymiotne.

Irytująca na dalszą metę jest pierwszoosobowa narracja prawie w przypadku wszystkich opowiadań. Jadowska mogłaby z niej przynajmniej czasem zrezygnować, jak i z tego uwielbienia ze strony Witkacego, Mirona i Bogny. Ten ideał, jakim za każdym razem staje się dla swoich przyjaciół Dora, przyprawia o mdłości.
Pierwszoosobowy narrator w wykonaniu Jadowskiej implikuje przeogromną ilość przemyśleń i szczegółowych planów. Oceniania innych. To za wiele. Dodając natrętny sarkazm, udający humor, to mieszanka wymiotna.
Widać także sposób krojenia opowiadań. Panna Wilk przyznaje się do fascynacji serialem „Przyjaciele”, bardzo popularnym w dziewięćdziesiątych latań. Polegał przede wszystkim na ciętych dialogach i w tę stronę próbuje swoje historie rozwijać Jadowska. Nie mogłaby jednak skorzystać z przykładu innego serialu, jakim był „Przystanek Alaska”? On rozwijał przede wszystkim bardzo nietypowe sytuacje, stawiając na paradoksalnych bohaterów.

Ale nawet używając innych narratorów Jadowska wciąż pozostaje przy rysowaniu postaci Dory, przede wszystkim jako ideału niedocieczonego dla reszty. Poza tym, że to miało wiarygodne, by każdy tak zaraz patrzył maślanymi oczyma, to nie ma w tym nic zaskakującego.

Jadowska nie umie się powstrzymać by nie przedobrzyć. Jeszcze więcej wymuszonego sarkazmu, jeszcze więcej zachwytów nad Dorą, stereotypowego w gruncie rzeczy użalania nad biedulkami, by pokazać jakie to wielkie serce. Tu łut goryczy zrobiłby lepiej, nie mówiąc o odświeżającym samolubstwie. Takim werbalnym, któremu przeczą czyny, byle tyle nie klepano o tej empatii. To niesmaczne, a nadmiar tworzy efekt przeciwny do zamierzonego.
Tolerancja, wyrozumiałość, szacunek, samarytańskie odruchy. Banda pieprzonych (Autorka lubi dosadne określenia) ideałów. Od całej tej słodyczy wątpia się buntują.

W sumie wrażenie takie, że to przesadne przedstawienie. Nieco przypominające dokonania Michalak w Ferrinie. Anaela była najbardziej pożądana w całym wszechświecie. U Jadowskiej Dora w Thornie najbardziej podziwianą. Obdarzanie nadmiarem cech pozytywnych nie działa, za to dość spłaszcza postać. Szczególnie, że słownie te bohaterki też tak samo siebie nieustannie opisują w superlatywach. A takie samochwalstwo robi złe wrażenie.

Mniej więcej do połowy jakoś znosiłem ten zbiór opowiadań. Nie wydawał mi się pasjonującą lekturą, ale zadowalającą. Zęby nie bolały. Póki nie nastąpił przesyt nadzwyczajnością Dory. Ta bohaterka naprawdę irytuje. Ale choć przecież jej wolno, bo czytelnik nie musi akceptować wszystkich zachowań postaci, a wręcz przeciwnie, dobrze, by patrzył na nią jak na wiarygodnego człowieka, to jako takiego z wadami. Przesłodzenie w kreowaniu bohatera stanowczo się nie sprawdza.
To mdłe.
Ale ponieważ ten cykl lepszy niż seria o Dorze Wilk, zatem gwiazdki;
trzy.

Problem z pisarstwem Jadowskiej jest taki, że, że ono oczywiste.
Opowiadania w omawianym tomie są łącznikami pomiędzy innymi historiami, zatem same bez nich nie istnieją. Co dość typowe dla opowiadań, ale uzależnienie może zaistnieć większe lub prawie niewyczuwalne. Zatem dostaniemy dość sporo Dory Wilk, bo to w jej zajebistości specjalizuje się Autorka.

Jadowska...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 890
  • Chcę przeczytać
    812
  • Posiadam
    444
  • Ulubione
    93
  • 2021
    77
  • Fantastyka
    66
  • Teraz czytam
    45
  • 2022
    39
  • 2023
    34
  • Audiobook
    28

Cytaty

Więcej
Aneta Jadowska Ropuszki Zobacz więcej
Aneta Jadowska Ropuszki Zobacz więcej
Aneta Jadowska Ropuszki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także