Książka ta opowiada losy młodej, obiecującej pisarki - Coco. Jest to raczej "wycinek" z jej życia, aniżeli spójna, fabularna pozycja, toteż pewną chaotyczność, brak konkluzji i wyjaśnienia pewnych wątków można tej książce wybaczyć.
Główna bohaterka, będąca poniekąd alter ego samej autorki książki jest to postać wobec której nie można przejść obojętnie. Mój stosunek do głównej bohaterki wahał się od współczucia, do pogardy, momentami bywa wręcz antypatyczna. Denerwuje szczególnie jej stosunek do najważniejszych mężczyzn w jej życiu. Bohaterka jest zawieszona pomiędzy miłością do jednego z nich i chęcią "bzykania się" z drugim, tym samym wyraźnie zarysowując granicę pomiędzy prawdziwą miłością, a cielesnymi uciechami.
Podobać się może zarys i wgląd w duszę kobiety i jej dylematy.
Książka miejscami sili się na zbytnią poetyckość, która po prostu drażni.
Mogę ją polecić fankom Greya, które szukają czegoś nowego, bardziej autentycznego i życiowego. Jest to lekka pozycja, napisana dość przystępnie toteż jeśli szukasz wytchnienia od bardziej ambitnych pozycji warto rozważyć jej przeczytanie. :)

Książka ta opowiada losy młodej, obiecującej pisarki - Coco. Jest to raczej "wycinek" z jej życia, aniżeli spójna, fabularna pozycja, toteż pewną chaotyczność, brak konkluzji i wyjaśnienia pewnych wątków można tej książce wybaczyć.
Główna bohaterka, będąca poniekąd alter ego samej autorki książki jest to postać wobec której nie można przejść obojętnie. Mój stosunek do...