Śnieżynki

Okładka książki Śnieżynki
Liliana Fabisińska Wydawnictwo: Filia literatura obyczajowa, romans
375 str. 6 godz. 15 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Filia
Data wydania:
2015-09-02
Data 1. wyd. pol.:
2015-09-02
Liczba stron:
375
Czas czytania
6 godz. 15 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380750234

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
470 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
15436
2030

Na półkach: ,

Prawdopodobnie Liliana Fabiisińska nie przeczytała powieści "Drogie maleństwo", którą recenzowałam w ubiegłym roku. Nawet jeśli ją przeczytała, nie musiałaby bić się w piersi za zbieżność fabuły obu utworów.
"Śnieżynki" to chwytająca za serce i gardło historia dotykająca spraw kontrowersyjnych. Dwie pary małżeńskie o odmiennych postawach życiowych, statusie społecznym i priorytetach spotykają się przypadkowo i połączy je jeden cel. Zarówno Igor z Dagmarą, jak i Monika i Mateusz pragną mieć potomstwo. Niestety jak wiele polskich par nie są w stanie po prostu zajść w ciążę i cieszyć się upragnionym dzidziusiem.
Monika i Mateusz od lat są udanym małżeństwem. Mateusz pochodzi z bardzo wierzącej rodziny. W końcu jego rodzony brat Marek jest księdzem, a wujek biskupem. Jego gorąca wiara więc wyklucza z miejsca szereg rozwiązań i etapów w drodze do rodzicielstwa. Nie pójdzie przecież oddać nasienia, bo wiąże się to z masturbacją i jest "be". A jeszcze bardziej obrazoburcza jest sama procedura wspomagania płodności przez zastrzyki i koncepcja in vitro. Zamrożone zarodki to też jednostki ludzkie, a przy transferze część z nich umiera. Co zaś począć z pozostałymi? Zgroza moralna i horror metafizyczny gdyby ktoś ośmielił się nimi kupczyć. Małżeństwo ponad 8 lat stara się o potomstwo. W tym celu sa gotowi wiele poświęcić, a to sprzedadzą samochód, a to się zapożyczą. Bóle stymulowanych jajników i mechaniczny seks wedle rozpiski to najmniejsza niedogodność, z którą przyjdzie się im zmierzyć.

Druga para jest o niebo lepiej sytuowana. Igor to biznesman specjalizujący się w finalizacji przejęć różnych firm. Ambitny i dążący po trupach do celu. Doskonale się dobrał z Dagmarą, ktora jest fagocistką w najlepszej polskiej orkiestrze. Dio tej pory stawiała na karierę, zgadzała się na międzynarodowe tournee, gdyż oznaczały one duże pieniądze. Jest spełniona zawodowo, awansowała do pierwszej obsady. W pewnym momencie decyduje, że poświęci rok na ciążę, odchowanie potomka, a potem, gdy w glorii wróci do pracy, opiekę nad oseskiem przejmie armia niań. Nie powiem, żeby takie "zachciankowe' podejście do posiadania dzieci mi sie podobało, bo Daga traktuje macierzyństwo jak chwilowy kaprys, pieska egzotycznej rasy, którego chce się mieć by się pochwalić przed sąsiadami. Z tym że medycyna szybko i boleśnie zrewiduje jej marzenia . Obie pary decydują się na wizyty w klinice płodności, nawet Mateusz jakoś pokonuje swoje opory przed niestosownymi zabiegami.
Początkowo wątła nić porozumienia między Dagą a Moniką przeradza się w kumpelstwo, a potem w kobiecą przyjaźń. Mają komu zwierzać się ze swoich wzlotów i upadków, wspólnie wypić wino nim zastosują reżim przed pobieraniem komórek. Wypady do spa, wspólny tygodniowy urlop na Malcie i chwila słabości, kiedy Monika obiecuje "podzielić się" zarodkami z drugą parą, w stosownym momencie nagrana na dyktafonie w komórce. Ironia losu polega na tym, że od Moniki pozyskano wiele dobrych zarodków, co zaowocowało potrójną ciążą.
Bezwzględny Igor zamierza zaszantażować przyjaciół, byleby tylko oddali im zarodki do adopcji.
Zazdrośc i chorobliwe pragnienie posiadania potomstwa doprowadza go do ostateczności. Kompromitacja biskupa, który nie został przez rodzinne sekrety kardynałem, zaś teściowa Moniki odrzuca urodzone w wyniku in vitro wnuczęta. Sprawa zostaje nagłośniona w mediach, co odbija się na psychice Moniki.

Musze przyznać, że konflikt między głównymi bohaterami został bardzo przekonywająco przedstawiony. Początkowa niechęć dawnego kolegi z klasy do Igora ( Igor prześladował go jako ofiarę losu i wyszydzał) stopniowo zmienia się w sympatię. Motywacje bohaterów są klarownie wyłożone. W przypadku Moniki i Mateusza czytelnik opowiada się po ich stronie, z sympatią patrzy na ich moralne rozterki, ścieranie się światopoglądów. Stanowią przykład dobrego małżeństwa, ktore przez wszystkie próby przechodzą zwycięsko, trudności raczej scedowują ich związek. Podobnie z narodzinami trzech rozbrykanych synów. Trudy rodzicielstwa pogłębiają jeszcze ich miłość.
Tymczasem silna erotyczna więź miedzy dagmarą i Igorem zaczyna wygasać, odkąd ich życie zostało podporządkowane badaniom, wizytom w klinice, kolejnym próbom inseminacji. Autorka pokazuje, jak destrukcyjna bywa obsesja na tle posiadania dzieci. Wątpię, czy Dagmara byłaby dobrą matką, a angażując się w spór z Mateuszem i Moniką dużo straciła w moich oczach. Liberalne poglądy nie gwarantują trwałości związku, a zaniedbywanie partnera i jego potrzeb niespodziewanie się na niej zemści.
Perypetie bohaterów są opisane i taktownie, i z werwą, i z delikatnością, więc nie sposób oderwac się od lektury. Wyzwala ogromne pokłady skrajnych emocji. Na pewno trzeba docenić talent pisarski, sprawny warsztat oraz podjęcie się tak ambitnego i trudnego zadania. Liliana Fabisińska potrafi wczuć się w życie wewnętrzne swoich protagonistów, odmalować ich nastroje i odczucia oraz zaabsorbować czytelnika ich problemami. Sprawnie łaczy różne wątki, nie ocenia postępowania zdeterminowanych małżonków. Pozostawia też pewien niedosyt stawiając na otwarte zakończenie, dalekie od happy endu. Z jednej strony obraz rodziny z dziećmi z in vitro jest krzepiący, z drugiej powieść uświadamia polski ciemnogród i zacofanie. Na pewno to jedna z lepszych książek, jakie w tym roku przeczytałam ze względu na wnikliwe potraktowanie tematu, ładunek emocjonalny i wyrazistych bohaterów.

Prawdopodobnie Liliana Fabiisińska nie przeczytała powieści "Drogie maleństwo", którą recenzowałam w ubiegłym roku. Nawet jeśli ją przeczytała, nie musiałaby bić się w piersi za zbieżność fabuły obu utworów.
"Śnieżynki" to chwytająca za serce i gardło historia dotykająca spraw kontrowersyjnych. Dwie pary małżeńskie o odmiennych postawach życiowych, statusie społecznym i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    610
  • Chcę przeczytać
    370
  • Posiadam
    73
  • Ulubione
    14
  • Z biblioteki
    12
  • 2018
    12
  • 2019
    12
  • 2016
    11
  • Literatura polska
    9
  • Literatura polska
    8

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Śnieżynki


Podobne książki

Przeczytaj także