Wiem, że od ostatniej KREATYWNEJ SOBOTY minął dopiero tydzień, a nie dwa, jak zwykle. Mam dla Was jednak pewną wiadomość. Otóż rynek zaczęły zalewać pozycje, które doskonale pasują do tej serii, więc wpisy będą pojawiały się co sobotę. Dopóki wychodzą coraz to nowsze kreatywne książeczki nie muszę się martwić, że KREATYWNA SOBOTA będzie skończona.

Pierwszą kolorowanką, którą nabyłam, był Kolorowy Trening Antystresowy. Esy-floresy, wydawnictwa Buchmann. Wydawnictwo to można nazwać swego rodzaju prekursorem tej mody w Polsce. I tym razem postanowili wydać coś nowego przed innymi. W ten sposób na naszym rynku pojawiła się seria Połącz kropki.

Z całą pewnością w dzieciństwie mieliście styczność z taką formą zabawy. Tutaj jednak otrzymujemy rysunki bardziej skomplikowane, a ilość tych kropek przekracza ludzką granicę cierpliwości. Polecam ludziom z dobrym wzrokiem. Przy dwusetnej kropce zaczyna się dwoić w oczach. Mimo to kiedy widzę tą książeczkę zaczynam się uśmiechać. Najlepiej, kiedy naprawdę nie widać, co na obrazku się znajduje. Wtedy cała zabawa gwarantowana!

Podobnie, jak w przypadku kolorowanek, tak mocno skupiamy się na szczegółach, że wszelkie stresujące sprawy tracą znaczenie. Jest to kolejna pozycja doskonała dla osób ze stresującą pracą czy po prostu chodzących jeszcze do szkoły. Kiedy znajdziecie czas na jeden rysunek z pewnością poczujecie się lepiej. No i na Połącz kropki trzeba mniej czasu, niż na kolorowanki.

Mój chłopak szybko dorwał się do tej książeczki. Za każdym razem, gdy do mnie przyszedł, musiał zrobić jeden z rysunków. Denerwował się, gdyż niektóre można rozgryźć na pierwszy rzut oka, jednak znalazło się kilka takich, które go satysfakcjonowały. Cieszył się jak dziecko, podczas łączenia kropek, a ma przecież te swoje dwadzieścia jeden lat. To doskonały dowód na to, że nie ważne, w jakim wieku jest człowiek, by dobrze się bawić podczas wypełniania tej pozycji.

Podoba mi się to, że na ostatniej stronie otrzymujemy spis wszystkich postaci, dzieł sztuki i ogólnie wszystkiego, co jest zawarte w tej książce. Gdyby później były jakieś wątpliwości można sobie sprawdzić. Do tego ja z chłopakiem w ten sposób losowaliśmy sobie rysunek. Jedno z nas patrzyło na spis treści, a drugie wybierało liczbę, a automatycznie przypisane jej kropki. To naprawdę dobra zabawa, kiedy wie się, co wyjdzie drugiej osobie, a ona głowi się nad rysunkiem.

Końcowy rysunek prezentuje się świetnie. Osobiście korci mnie, by go pokolorować i kiedyś z pewnością to zrobię. W ten sposób sami sobie tworzymy kolorowankę, co daje dodatkowe atrakcje. Sama chętnie po połączeniu wszystkich kropek w tej książce nie skończę z nią przygody, tylko zacznę dodawać jej kolorów. Ta pozycja to nie jest moja ostatnia książeczka z serii Połącz kropki. Na rynku jest jeszcze jedna, którą również z chęcią zdobędę. Znajdują się w niej ludzie, zabytki i świat przyrody. Ciekawa jestem, co ciekawego mogę tam znaleźć.

Na koniec jeszcze jedna informacja. W każdej recenzji teraz pojawi się jeden gotowy obrazek z kolorowanki. Napiszę Wam też jakich kredek, flamastrów i cienkopisów tam użyłam. W ten sposób będziecie mieć jeszcze podgląd na to, jak malują te przedmioty, które pokazałam Wam w Kolorowej wyprawce. To jeszcze jednak nie koniec, bo zmotywowałam się i nabyłam trochę nowych kredek. KREATYWNA SOBOTA więc coraz bardziej się rozwija, a mnie to cieszy niesamowicie mocno.

RECENZJA ZE ZDJĘCIAMI: http://papierowemiasta.blogspot.com/2015/07/338-kreatywna-sobota-poacz-kropki-dziea.html

Wiem, że od ostatniej KREATYWNEJ SOBOTY minął dopiero tydzień, a nie dwa, jak zwykle. Mam dla Was jednak pewną wiadomość. Otóż rynek zaczęły zalewać pozycje, które doskonale pasują do tej serii, więc wpisy będą pojawiały się co sobotę. Dopóki wychodzą coraz to nowsze kreatywne książeczki nie muszę się martwić, że KREATYWNA SOBOTA będzie skończona.

Pierwszą kolorowanką,...