Bóg bez znaczenia
W połowie wieku XX Andre Malraux powiedział, a wielu później po nim to powtarzało, że „wiek XXI będzie wiekiem mistyki, albo go w ogóle nie będzie”. Żyjemy w połowie drugiej dekady XXI wieku i mistyków w istocie przybywa, ale nie wydaje się, by ich obecność zmieniała nasz świat na lepszy. Pewnie dlatego pojawia się coraz więcej głosów, które przekonująco dowodzą, że zarówno bez mistyków, jak i bez ich Boga nie tylko da się żyć, ale żyje się pełniej i szczęśliwiej.
Takich głosów przybywa również w „katolickiej Polsce”. Książka Janusza Majcherka Bóg bez znaczenia to jeden z dowodów, że nie wolno przejść obok nich obojętnie. Autor przekonująco wyjaśnia, iż takie „bezbożne” życie może być dobre, spełnione i szczęśliwe. Książka w sposób zwięzły i przystępny rozbija religijne iluzje, ukazując możliwość dojrzałej i odpowiedzialnej obecności w świecie bez konieczności odwoływania się do pozaziemskich autorytetów. Lektura obowiązkowa dla wierzących i ateistów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 82
- 39
- 12
- 4
- 3
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Cudownie spędzony czas na rozważaniach LOGICZNYCH.
Teizm i ateizm poddany logice.
Cudownie spędzony czas na rozważaniach LOGICZNYCH.
Pokaż mimo toTeizm i ateizm poddany logice.
Przyznam, że lepiej czytało się niż "Boga urojonego".
Przyznam, że lepiej czytało się niż "Boga urojonego".
Pokaż mimo toOOOOJ....rzadko mi sie zdarza abym nie dotarl do konca ksiazki ale tu niestety tak sie stalo, mimo, ze mocno walczylem, jednakze w polowie objetosci ksiazki utracilem wiare, ze cokolwiek ciekawego w niej jeszcze znajde dla siebie. Ksiazka ta stanowi de facto zbior mysli innych autorow. Jest napisana stylem trudnym do lektury, "skaczacym" od cytatu do cytatu. Trudno w niej znaleźć ciaglosc mysli autora. Szkoda, bo chcialem dowiedziec sie czegos, co mysli Pan Majcherek. Tego jednak tu nie znajdziecie. Ksiazki nie polecam.
OOOOJ....rzadko mi sie zdarza abym nie dotarl do konca ksiazki ale tu niestety tak sie stalo, mimo, ze mocno walczylem, jednakze w polowie objetosci ksiazki utracilem wiare, ze cokolwiek ciekawego w niej jeszcze znajde dla siebie. Ksiazka ta stanowi de facto zbior mysli innych autorow. Jest napisana stylem trudnym do lektury, "skaczacym" od cytatu do cytatu. Trudno w niej...
więcej Pokaż mimo toAutor bez urażania uczuć religijnych pokazuje dlaczego religia przestaje mieć znaczenie w życiu społecznym, pozostając jednak ważna w sferze prywatnej. Szybko się czyta, książka mnie nie znużyła, może dlatego, że lubię filozofię :)
Autor bez urażania uczuć religijnych pokazuje dlaczego religia przestaje mieć znaczenie w życiu społecznym, pozostając jednak ważna w sferze prywatnej. Szybko się czyta, książka mnie nie znużyła, może dlatego, że lubię filozofię :)
Pokaż mimo toObirek na obwolucie pisze, że jest to książka przystępna. Nic takiego! Lektura bardzo męcząca, książka ciężko napisana, pełna długaśnych zdań i akapitów, cytatów. Brzmi jak jakaś rozprawa naukowa, co i rusz mamy cytat z jakiegoś filozofa, ale gdzie są myśli pana Majcherka? Porusza niezwykle ciekawe tematy, ale nie ma zdolności przedstawienia ich w postaci strawnej. Są jednak momenty bardzo dobre. Tylko momenty. Ja bym chciała wiedzieć, co myśli autor a nie cała setka innych gości. Poza tym teza, że Bóg nie ma znaczenia jest wątpliwa dla mnie. Muszę być wyjątkiem chyba, bo dla mnie ma znaczenie, czy wierzę czy nie. A raz wierzę, raz nie, to się zmienia, i ma wielki wpływ na mnie.
Obirek na obwolucie pisze, że jest to książka przystępna. Nic takiego! Lektura bardzo męcząca, książka ciężko napisana, pełna długaśnych zdań i akapitów, cytatów. Brzmi jak jakaś rozprawa naukowa, co i rusz mamy cytat z jakiegoś filozofa, ale gdzie są myśli pana Majcherka? Porusza niezwykle ciekawe tematy, ale nie ma zdolności przedstawienia ich w postaci strawnej. Są...
więcej Pokaż mimo toHmmm, od czego by zacząć? Dla mnie znaczenie Boga/boga jest jedną z najistotniejszych kwestii, którym poświęcam uwagę. A Majcherek w samym tytule pisze, że Bóg jest bez znaczenia. Nawet dla osoby niereligijnej, jak ja, taki pogląd wydaje się przesadzony.
Główną tezą autora jest to, że istnienie osobowego boga (jakiegokolwiek w monoteistycznej religii) jest jedynie kwestia filozoficzną, ponieważ ludzie i tak sobie układają życie, jak im się wydaje, że będzie w zgodzie z bogiem. I zupełnie im nie przeszkadza brak prawdziwej wiary w tego konkretnego Boga, żeby utożsamiać się z wyznawaną religią. Stąd nie dziwią tłumy ludzi w kościołach, którzy zapytani o dogmaty wiary przyznają, że w nie nie wierzą, albo wierzą w wybrane. To bez znaczenia. Majcherek tłumaczy rozpowszechniony fenomen niewierzących praktykujących, który mnie zawsze bulwersował. Bóg nie ma dla nich znaczenia, ważne są poczucie wspólnoty, znane rytuały, jasne zasady postępowania.
Drugą istotną kwestią dla mnie było, że mimo osłabienia i zaniku wiary, wartości chrześcijańskie dla wielu osób nadal mają znaczenie, a dziedzictwo kulturowe z chrześcijaństwa wynikające jest ważne. W takim ujęciu Europa nadal pozostaje chrześcijańska mimo pustych kościołów. Mniej śmieszą mnie teraz doniesienia o holenderskich pastorach, którzy choć nie wierzą w Jezusa, budują wspólnotę.
Majcherek omawia również pogląd, że wiara w boga się najzwyczajniej opłaca w życiu, bo wymusza samodyscyplinę i promuje dużo pożądanych społecznie zachowań. Jest dobra dla psychiki i spaja wspólnoty ludzkie. Autor pokazuje, że i tutaj bóg jest bez znaczenia, bo te same dobre zachowania mogą wynikać z zupełnie innych przekonań, a wspólnoty tworzą się wokół najróżniejszych idei.
Najważniejszy dla mnie był rozdział o bogu jako podstawie etyki - wiele lat uważałam, że gdyby nie nakazy religii i strach przed karą boską, ludzie nie mieliby hamulców moralnych, zapanowałyby ruja i porubstwo. Przekonanie, że to religia jest źródłem moralności jest nieuzasadnione. Przeczą mu badania naukowe, pokazujące, że zarówno małpy człekokształtne jak i niemowlęta przejawiają moralne zachowania. Pastwić się bardziej nie będę nad tym poglądem, bo wszyscy wiemy jak dojrzałe pod względem etycznym jest nasze społeczeństwo.
Równie ciekawe dla mnie były rozważania o bogu jako źródle sensu życia, te o władzy już mniej.
Głównym zarzutem jaki mam wobec autora to zbyt filozoficzne podejście, osobiście, wywody te mnie nudziły. Przyznać jednak muszę, ze filozofia to nie moja bajka.
Reasumując, jest to książka dla osób zastanawiających się nad religią, wiarą, ich wpływem na ludzi. Bardzo podoba mi się jej przesłanie, więc je zacytuję:
"Chcąc uczynić własne życie i świat lepszym, nie można czekać ani liczyć na boską ingerencję, lecz trzeba podejmować starania mogące do tego doprowadzić. To od ludzi, a nie takiego czy innego lub tak czy inaczej wyznawanego boga zależy, czy będą żyć lepiej, z większym poczuciem sensu, w lepiej urządzonym świecie, i czy będą czerpać z życia w nim radość."
Hmmm, od czego by zacząć? Dla mnie znaczenie Boga/boga jest jedną z najistotniejszych kwestii, którym poświęcam uwagę. A Majcherek w samym tytule pisze, że Bóg jest bez znaczenia. Nawet dla osoby niereligijnej, jak ja, taki pogląd wydaje się przesadzony.
więcej Pokaż mimo toGłówną tezą autora jest to, że istnienie osobowego boga (jakiegokolwiek w monoteistycznej religii) jest jedynie kwestia...
Nazwisko autora na okładce nie do końca odpowiada faktom momentami bowiem miałem wrażenie, iż to co czytam to jedynie zlepek cudzych wypowiedzi nie zaś przemyślenia p. Majecherka. Cytaty ważna rzecz, nie ulega to wątpliwości, warto jednak czasem napisać coś od siebie.
Ważniejszym jednak zarzutem jest to, iż książką nic naprawdę nowego nie wnosi. Autor być może świadom tego stara się ukryć beztreściowość pod nawałem cytowań.
Nazwisko autora na okładce nie do końca odpowiada faktom momentami bowiem miałem wrażenie, iż to co czytam to jedynie zlepek cudzych wypowiedzi nie zaś przemyślenia p. Majecherka. Cytaty ważna rzecz, nie ulega to wątpliwości, warto jednak czasem napisać coś od siebie.
więcej Pokaż mimo toWażniejszym jednak zarzutem jest to, iż książką nic naprawdę nowego nie wnosi. Autor być może świadom tego...
Trudna. Trzeba być bardzo skupionym, żeby wszystko wyłapać ;-) Daje do myślenia, a w zasadzie ubiera w słowa to co ma się w myślach. Może tak - to co ja mam w myślach. Bo niekoniecznie inni mają to samo... Przerażające, że istnieją tacy ludzie, którzy zamiast po prostu być dobrymi ludźmi, udają dobrych na pokaz... w imię Boga.
Trudna. Trzeba być bardzo skupionym, żeby wszystko wyłapać ;-) Daje do myślenia, a w zasadzie ubiera w słowa to co ma się w myślach. Może tak - to co ja mam w myślach. Bo niekoniecznie inni mają to samo... Przerażające, że istnieją tacy ludzie, którzy zamiast po prostu być dobrymi ludźmi, udają dobrych na pokaz... w imię Boga.
Pokaż mimo to