Po przeczytaniu książki sprawdziłam jeszcze raz rok wydania - 1984 żadnej pomyłki !
Nie mogłam uwierzyć ,że dopuszczono ją do druku .
Jeśli myślicie,że teraz pisze się brutalne romanse, to jesteście w błędzie.
Christine Monson (wydaje mi się) wyprzedzała swoje czasy pisząc Stormfire .
Ta powieść wypuszczona na rynek ponad 30 lat temu naprawdę mną wstrząsnęła.
Mogę ją porównać np do The Darc Duet mrocznej trylogii C.J. Roberts tyle , że w wydaniu historycznym.
Kilka razy miałam ochotę zostawić .Nie mogłam znieść głównego bohatera .
To nie jest brutal o gołębim sercu .
To jest prawdziwy brutal!
Na goodreads ta książka ma tyle samo zwolenników ile przeciwników , a opinie są po prostu skrajne.
Na amazonie tak samo.
Jest to opowieść o młodej Angielce Katharine Enderly . W drodze na pensje zostaje porwana i wywieziona do Irlandii przez Seana Culhanea , który zaprzysiągł zemstę jej rodzinie. Tu zaczyna się gehenna i.... zaczątek miłości ( jakoś trudno było mi w nią uwierzyć ,ale w końcu przełknęłam :-).
Kto chce niech poczyta ,żeby nie było ,że nie ostrzegałam ;-)

Po przeczytaniu książki sprawdziłam jeszcze raz rok wydania - 1984 żadnej pomyłki !
Nie mogłam uwierzyć ,że dopuszczono ją do druku .
Jeśli myślicie,że teraz pisze się brutalne romanse, to jesteście w błędzie.
Christine Monson (wydaje mi się) wyprzedzała swoje czasy pisząc Stormfire .
Ta powieść wypuszczona na rynek ponad 30 lat temu naprawdę mną wstrząsnęła.
Mogę ją...