Życie na pełnej petardzie czyli wiara, polędwica i miłość
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- WAM
- Data wydania:
- 2015-04-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-04-22
- Liczba stron:
- 248
- Czas czytania
- 4 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788327710123
- Tagi:
- ks. Jan Kaczkowski wiara życie rak
- Inne
Książka nagrodzona tytułem Książki Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Autobiografia, biografia, wspomnienia.
Jeden z najbardziej lubianych polskich księży w rozmowie życia.
Ceniony za swój autentyzm, odwagę i szczerość. Podziwiany zarówno przez katolików, jak i niewierzących. Sam o sobie mówi, że jest onkocelebrytą, czyli człowiekiem znanym głównie z tego, że ma raka. Zanim się o tym dowiedział, wybudował hospicjum w Pucku.
W szkole nie chodził na religię. Gdy już zyskał pewność do swojego powołania - odrzucili go jezuici (Niech żałują!). Kłopoty ze wzrokiem prawie uniemożliwiły mu święcenia (- A pieniądze widzi?; - Widzi!; -To święcić!)
W inspirującej rozmowie z Piotrem Żyłką ks. Jan zdradza źródła swojej niesamowitej energii i nieskończonych pokładów optymizmu. O swoim życiu i polskim Kościele mówi z odwagą i dystansem osoby, która pokonała własny strach. Wzruszające do łez świadectwo człowieka, który wie, że być może nie zostało mu wiele czasu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 7 203
- 3 183
- 1 665
- 211
- 188
- 77
- 59
- 54
- 54
- 42
Opinia
Onkocelebryta. Tak sam o sobie mówi ks. Jan Kaczkowski. Znany z książki "Nie ma szału, jest rak" duchowny w rozmowie z Piotrem Żyłką dzieli się nie tylko doświadczeniami z choroby (spodziewałem się, że temat ten zdominuje wywiad, a tak nie jest), ale wiele mówi także o swojej drodze do Boga, powołaniu, pierwszych latach pracy. Jego oceny mogą zaskakiwać. Odważnie mówi o polskim Kościele, o wadach duchownych, jak i samej organizacji. W wielu kwestiach można się z nim nie zgadzać, ale trudno mu odmówić autentycznej troski o zbawienie powierzonych mu wiernych. Wspominałem już wielokrotnie, że wywiad-rzeka to forma, która kompletnie nie trafia do mnie. Unikam tego typu książek. W przypadku "Życia na pełnej petardzie" forma nie tylko mi nie przeszkadzała, ale nawet uatrakcyjniła lekturę. Stali czytelnicy mojego bloga wiedzą zapewne, że nie polecam pozycji, co do których nie jestem przekonany. Nie podzielam wszystkich przekonań ks. Kaczkowskiego, ale ręczę, że w każdym po przeczytaniu tej książki coś zostanie przynajmniej na bardzo długi czas (nie chcę pisać "na zawsze", bo to wielkie sformułowanie).
Ks. Jan Kaczkowski pochodzi z niezbyt wierzącej rodziny. Jedynym świadkiem wiary była dla niego babcia, która cierpliwie tłumaczyła kolejne elementy mszy świętej np. dlaczego śpiewa się "sutanna na wysokości" (jak wówczas słyszał jej wnuk). Pierwsze zetknięcie z hierarchią kościelną nie było łatwe dla małego Jana. Jako ministrant zagapił się i nie podał na czas kropidła. Usłyszał wtedy od biskupa "chodź tu okularniczku". W seminarium duchowni robili mu wiele przeszkód. Sprawa jego święceń wisiała na włosku, także w powodu słabego wzroku. Wtedy jeden z duchownych żartobliwie zapytał: A pieniądze widzi! - Widzi! - To święcić!. Lista osiągnięć ks. Kaczkowskiego jest imponująca. Doktorat, studia podyplomowe z bioetyki, budowa hospicjum pw. św. Ojca Pio, praca w szkole, na uczelni, codzienna posługa duszpasterska i obowiązki kapelana.
Zdecydowanie po drodze mi z ks. Kaczkowskim jeśli chodzi o zamiłowanie do tradycji. Docenia on śpiew gregoriański, tradycyjne modlitwy, zwraca uwagę na bogatą symbolikę poszczególnych części stroju kapłańskiego, które dziś rzadko są używane. Uważa także, że kapłan powinien odebrać staranne wykształcenie humanistyczne, uczyć się poezji na pamięć, dużo czytać, słuchać radia.
W pierwszej części książki ks. Kaczkowski wspomniał, że wielu irytowało w seminarium, że codziennie czyta "Wyborczą" i co wieczór ogląda "Fakty". Nie twierdzę, że nie można odnieść żadnej korzyści korzystając z tych mediów, ale ksiądz katolicki powinien wyraźnie zaznaczyć, przynajmniej w odniesieniu do tego pierwszego medium, krytyczny komentarz. Ktoś nie tak dawno temu przeanalizował kolejne numery Gazety Wyborczej i wyszło, że w każdym numerze jest średnio 1,3 artykułu o tematyce antykościelnej. To takie dziwne, że w seminarium mogło razić czytanie takiego dziennika? Może dziwić także umieszczanie ks. Bonieckiego w gronie swoich autorytetów, a i nie każdy zgodzi się ze stwierdzeniem, że "prawicowość z kolei często oznacza zamknięcie się na świat". Nie wydaje mi się też, że zachowywanie niegdyś postu eucharystycznego od północy było "naleciałością ze średniowiecza". A co do postaci Jurka Owsiaka jestem bardziej krytyczny. Nie jest prawdą, że w jego fundacji nie ma żadnych nieprawidłowości o czym świadczą choćby przegrane procesy sądowe. Obecność na Przystanku Woodstock ks. Bonieckiego i ś.p. arcybiskupa Józefa Życińskiego, na których uwagę zwraca ks. Kaczkowski, nie potwierdza wartości inicjatywy.
Trzydzieści kilka lat i wyrok - glejak mózgu najgorszego typu. Duchowny usłyszał, że zostało mu sześć miesięcy życia. Żyje już jednak trzy lata i nie traci ducha. Dalej pełni swoje obowiązki duszpasterskie i opiekuje się hospicjum. To, co się dzieje z ks. Kaczkowskim uzmysławia jak błahe są nasze problemy, którymi się przejmujemy i które przesłaniają nam to, co dobre w naszym życiu.
[Recenzja pochodzi z bloga: librimagistri.blogspot.com]
Onkocelebryta. Tak sam o sobie mówi ks. Jan Kaczkowski. Znany z książki "Nie ma szału, jest rak" duchowny w rozmowie z Piotrem Żyłką dzieli się nie tylko doświadczeniami z choroby (spodziewałem się, że temat ten zdominuje wywiad, a tak nie jest), ale wiele mówi także o swojej drodze do Boga, powołaniu, pierwszych latach pracy. Jego oceny mogą zaskakiwać. Odważnie mówi o...
więcej Pokaż mimo to