Łódź
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- The Boat
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2015-04-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-04-15
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377586211
To miała być wspaniała wycieczka. Szczęśliwi, choć biedni jak mysz kościelna, Johnny i Clem wyruszają w podróż poślubną po Europie. Przemieszczają się autostopem i żeby przeżyć podejmują się każdej pracy. W Turcji, uciekając przed policją i gangsterami, którym przypadkowo się narazili, trafiają na pokład jachtu, którym podróżuje zagadkowa para z kilkuletnią córeczką.Johnny i Clem początkowo są przekonani, że wreszcie nadszedł kres ich problemów, że trafili do raju. Charyzmatyczny właściciel łodzi i jego żona pozornie prowadzą życie, o jakim oni zawsze marzyli. Niestety Johnny szybko dostrzega, że na jachcie dzieje się coś dziwnego. Wkrótce razem z Clem będą musieli zmierzyć się z przerażającą rzeczywistością. Raj okaże się piekłem, w którym nawet słowo miłość będzie miało inne znaczenie...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Feralny rejs
Czytelnicze doświadczenie nauczyło mnie, by bezmyślnie nie ufać zachęcającym hasłom wydawców zamieszczanym na okładkach książek, bo często bywają one obietnicami bez pokrycia. Dlatego też sięgając po świeżą powieść Clary Salaman byłam dość sceptycznie nastawiona do historii rzekomo „opartej na autentycznych wydarzeniach z życia autorki”. Jednak tym razem ów slogan przykuwający uwagę okazał się nie tylko zgodny z rzeczywistością, ale przede wszystkim był gwarantem naprawdę emocjonującej lekturowej przygody.
Gdy buszując po zakamarkach Internetu natrafiłam na wspomnienia Clary Salaman dotyczące jej wstrząsających przeżyć podczas podróży jachtem po Europie, zdałam sobie sprawę, że „Łódź” będzie nieszablonową fabułą. Autentyzm tego, co przydarzyło się osiemnastoletniej brytyjskiej pisarce i aktorce na Morzu Śródziemnym wkracza w fikcję literacką z potężną siłą, nie sposób czytać „Łodzi” bez świadomości, że życie napisało scenariusz pod tę naprawdę niepokojącą narrację. Całe szczęście, że Salaman zrezygnowała z pomysłu, by interesującej nas powieści nadać formę wspomnieniową poprzez wprowadzenie narracji pierwszoosobowej bądź też opowiedzenie historii z punktu widzenia kobiecej postaci. Obecność narratora trzecioosobowego gwarantuje obiektywizm bez zbędnego popadania w patos, niweluje także emocjonalny głos samej autorki w świecie przedstawionym. I dobrze, bo tam, gdzie żywioł fikcji styka się z doświadczeniem życiowym przekroczenie granicy pomiędzy dobrze skrojoną, psychologiczną powieścią a autobiograficznymi, rozmemłanymi wynurzeniami jest łatwe do przeoczenia.
„Łódź” to nie thriller. To nieźle poprowadzona powieść psychologiczna z elementami prozy obyczajowej, inicjacyjnej, przygodowej, sensacyjnej i utopijnej. Salaman bada relacje międzyludzkie w skrajnie izolacyjnym środowisku, bo na jachcie zagubionym gdzieś na odludnych wodach w rejonie Turcji. Diagnoza, jaką stawia kondycji człowieka w zetknięciu z mroczną stroną jego własnej natury i ukrytymi tam pragnieniami jest gorzka, a relacje z najbliższymi wcale nie muszą oznaczać poczucia bezpieczeństwa czy psychicznego komfortu. Młodzi bohaterowie „Łodzi”, którzy po przygodach wyjętych niczym z filmów awanturniczo-przygodowych trafiają na tajemniczy jacht należący do małżeństwa Goodmanów, ewoluują na oczach czytelnika od stereotypowo i dość mdło zarysowanych nastolatków po zwichrowanych psychicznie, boleśnie doświadczonych rozbitków na polu własnych słabości. Warstwa psychologiczna powieści jest mocno uwypuklona poprzez skonfrontowanie naiwnych, pełnych ideałów Clemency Bailey i Johnny’ego Love’a z wyzwoloną pod każdym względem parą w średnim wieku, wychowującą w niecodziennych warunkach swoją pięcioletnią córkę Imogen. New age’owski Frank i uduchowiona, milcząca Annie niczym jakieś osobliwe sukkuby wysysają z młodej pary energię napędzającą ich moralne mechanizmy obronne sprawiając, że w krótkim czasie głoszona przez Goodmana egzotyczna, hedonistyczna filozofia staje się ich własną. Nazwa „Mała utopia”, bo takie miano nosi tytułowa łódź, trafnie podkreśla warunki, w jakich funkcjonują Goodmanowie – wolni od nakazów i zakazów społecznych, edukacji, religii, prawa. To szalenie atrakcyjna wizja życia dla młodej pary, która z czasem okaże się potworną pułapką.
Clara Salaman porusza się po orbicie brzydkich i szokujących tematów. Kilka tabu zostanie przy okazji obnażonych. Mimo dość prostej fabuły, „Łódź” to powieść wielowarstwowa przy jednoczesnej kontrowersyjności, która, co ważne, nie powinna wzbudzać czysto rozrywkowych doznań, a prowokować głębsze refleksje. Przy całym wachlarzu emocji, jakie ta narracja wywołuje, najdosadniejsza jest ta, która pozwala wywlec na światło dzienne naszą zazwyczaj głęboko skrywaną masochistyczną wręcz manię oglądania wstrząsających, budzących zgrozę czy obrzydzenie scen bez odruchu nakazującego odwrócenie wzroku. Nasza niezgoda na pewne wykraczające poza społeczno-etyczny porządek sytuacje ulega stonowaniu pod wpływem niezdrowej fascynacją tym, co okrutne oraz zakazane i Salaman dosadnie to udowadnia. Trudno tak naprawdę wskazać określone grono odbiorców, któremu „Łódź” warto byłoby polecić. To taki rodzaj prozy, gdzie pewne czytelnicze nawyki i doświadczenia ustępują pod naporem dezorientujących wniosków płynących z lektury.
Ta napisana pod wpływem autentycznego doświadczenia powieść jest stosunkowo nierówna tak pod względem atrakcyjności tematu, jak i kondensacji napięcia. Początkowe rozdziały dają mylne złudzenie lekkości fabuły, ot kolejnego czytadełka o wkraczaniu nastolatków w dorosłość, idealnej miłości i jej próbach mierzenia się ze złym światem. Trudno nawet sobie wyobrazić, że już po kilkudziesięciu stronach przyjdzie nam się zmierzyć z prozą dotykającą spraw trudnych i przykrych, gdzie filozofia przeplata się z psychologicznymi rozgrywkami, seks z depresją, a ludzka moralna zgnilizna z rozpaczliwą próbą ocalenia tego, co w człowieku najlepsze. Warto zasygnalizować również fakt, że „Łódź” rozpoczyna się rozdziałem wskazującym na sceny końcowe – ale bez obawy, finał jest nie do przewidzenia.
„Łódź” bez wątpienia zapada w pamięć jako narracja dyskusyjna, podejmująca dialog z założeniem, że niegodzenie się na krzywdę innych to sprawa względna, weryfikowana przez ekstremalne sytuacje i siłę charakteru. Bolesna i smutna. To chyba najwłaściwsze przymiotniki podsumowujące opowiedzianą przez Salaman historię. Bardzo wzrusza fakt, że stała się ona udziałem realnych osób.
Justyna Anna Zanik
Książka na półkach
- 88
- 78
- 22
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinia
Młode małżeństwo Clem i Johny, spragnieni przygód, postanawiają urzeczywistnić swoje młodzieńcze marzenia i wyruszają w podróż poślubną dookoła świata. Są młodzi, odważni, zakochani w sobie po uszy i bez grosza w kieszeni. Co rusz chwytają się dorywczych zajęć i pakują w kłopoty. Ich życie wygląda niczym żywcem wyjęte z powieści awanturniczych, pełne przygód, tajemnic i niebezpiecznych akcji. Oj mieliby co wspominać na starość.
Miłość Johnego i Clem wydaje się niemalże idealna, znają się od dziecka, spędzają ze sobą 24 godziny na dobę, wzajemnie się o siebie troszczą i nie wyobrażają życia bez siebie. Ich uczucie bije wręcz z kart powieści, przepełnione jest czułością i ciepłem, wydaje się, że nic nigdy nie będzie w stanie ich poróżnić i rozdzielić, przecież są w siebie zapatrzeni jak w obrazek.
W Turcji pakują się w kłopoty i z cudem uchodzą z życiem znajdując schronienie na łodzi "Mała utopia", zamieszkiwanej przez starsze małżeństwo wraz z dzieckiem. Nieznajomi proponują im wspólną podróż do następnego portu, na co chętnie przystają. Z czasem okazuje się, że była to najgorsza decyzja jaką mogli podjąć. Wraz z rozpoczęciem rejsu zmierzają ku nieuchronnemu końcowi.
Frank i Annie Goodmanowie są charyzmatyczną parą, która głosi ideały wolności i równości, wychowując w niecodzienny sposób swoją pięcioletnią córkę. Nazwa łodzi "Mała utopia" symbolizuje ich własny świat wolny od nakazów, zakazów, prawa, z góry narzuconych norm i utartych schematów. Początkowo młode małżeństwo jest zachwycone wizją życia przedstawioną przez Goodmanów, sami od zawsze marzyli o czymś podobnym. Jednak z czasem okazuje się, że wpadli w śmiertelną pułapkę, która zniszczy wszystko to, co w życiu mieli najdroższego i diametralnie zmieni ich światopogląd.
Clem i Johny są młodzi, naiwni, łatwo dają się nabrać na filozoficzne rozprawy Franka i wkręcają się w jego chory świat oraz grę jaką prowadzi. Autorka w znakomity sposób przedstawiła jak funkcjonują zamknięte środowiska odizolowane od świta. Frank na pokładzie łodzi stworzył swoją małą sektę, w którym był niczym guru, wielbionym i kochanym, któremu wszystko uchodzi na sucho. Młode małżeństwo zostaje poddane praniu mózgu, słuchając charyzmatycznych opowieści Franka stają się niemalże jego niewolnikami, gotowymi zrobić wszystko co im karze. Przechodzą metamorfozę z naiwnych dzieciaków, którym w głowie tylko zabawa po zwichrowanych psychicznie młodych ludzi, którzy gotowi są na wszystko. W powieści autorka porusza wiele tematów tabu łamiących bariery moralne. Na łodzi Franka nie ma miejsca na miłość i czułość, jest za to czysta cielesność i podążanie za ukrytymi pragnieniami. Fantazje są przecież po to by je spełniać więc czemu się z nimi kryć? Lepiej bezkarnie je realizować, nawet jeśli są okrutnie i nie mieszczą się w kanonach moralności.
Przyznaję, że po przeczytaniu opisu z tyłu książki spodziewałam się czegoś innego. Liczyłam na mocne doznania niczym z mrocznego thrillera - tortury, rozlew krwi, przemoc (co również sugeruje okładka). Autorka skupiła się bardziej na warstwie psychologicznej ukazując co się dzieje gdy ludzie dostają przyzwolenie na bezkarne realizowanie swoich potrzeb. Obserwujemy jak pod wpływem żądzy i niepohamowanego impulsu miłość Johnego i Clem dąży ku destrukcji, jak zatracają się w swojej własnej cielesności zapominając co do tej pory było dla nich najważniejsze.
Świat Franka jest światem złym, nie dlatego, że krzywdzi ludzi w sposób fizyczny, krwi w powieści niemalże nie ma, wichruje ich psychikę, jest niczym wampir energetyczny wysysający pozytywną energię i radość z życia pozostawiając wrak człowieka ze spaczonym światopoglądem.
Clem i Johny nigdy nie będą już tacy sami, podróż poślubna, która miała być spełnieniem wszystkich marzeń i ukoronowaniem związku doprowadziła ich na kres, ich moralność upadła, a psychiczny koszmar będzie powracał do nich nieustannie.
"Łódź" to podobno thriller psychologiczny oparty na wspomnieniach autorki. Podczas lektury wielokrotnie zastanawiałam się, która z postaci jest jej odzwierciedleniem. Nie ma co ukrywać, żaden z bohaterów nie zasługuje na miano tego pozytywnego. Są wśród nich bardziej i mniej irytujący. Frank jest zły do szpiku kości, mimo swojej charyzmy, za swoje upodobania powinien zgnić w więzieniu. Annie jest wykończona psychicznie i uzależniona od męża potwora, któremu pozwala na realizowanie wszystkich fantazji. Clem jest głupia i naiwna, najbardziej irytująca z całej gromadki, zaślepiona słodkimi słówkami nie widzi tego co dzieje się dookoła, poświęca całe swoje dotychczasowe życie, całe swoje szczęście dla jednej chwili słabości. Johny, najbardziej rozsądny, potrafi otrząsnąć się w odpowiednim momencie i przejrzeć na oczy zanim przekroczy granice zdrowego rozsądku i własnej moralności, mimo to ma zapędy sadomasochistyczne, uwielbia patrzeć na rzeczy, które sprawiają mu ból.
Ciężko jest opowiedzieć o książce nie zdradzając istotnych elementów fabuły. Teoretycznie podczas trwania fabuły "Łodzi" na Małej utopii nie dzieje się nic złego, nic czego bohaterowie powieści sami by nie chcieli. Mimo wszystko pozostaje niesmak, a sama historia silnie działa na psychikę zmuszając do refleksji.
Młode małżeństwo Clem i Johny, spragnieni przygód, postanawiają urzeczywistnić swoje młodzieńcze marzenia i wyruszają w podróż poślubną dookoła świata. Są młodzi, odważni, zakochani w sobie po uszy i bez grosza w kieszeni. Co rusz chwytają się dorywczych zajęć i pakują w kłopoty. Ich życie wygląda niczym żywcem wyjęte z powieści awanturniczych, pełne przygód, tajemnic i...
więcej Pokaż mimo to