Jaki "Kafka"? Jaki "mistrz języka"? Nie pojmuję doprawdy tak wysokiej oceny tak słabej, beznadziejnej wręcz książczyny. Uległszy zachwytom z LB oraz okazji cenowej w jednej z księgarni internetowych - zakupiłam owo "(arcy)dzieło". Moje poirytowanie wzmagało z każdą niemal przeczytaną stroną. Jest to linearna, z nielicznymi reminiscencjami, opowieść o życiu i upadku pewnego portugalskiego chirurga. Ani nowatorska w swej formie i treści, ani porywająca, ani ubogacająca językowo oraz intelektualnie, ani zajmująca... Mam poczucia zmarnowanego czasu. Postać głównego bohatera papierowa, jednostronna, miałka, płaska. W pewnym momencie swego życia wchodzi w politykę - ożywiłam się: teraz pewnie się zacznie! Knucia, intrygi, czysty świat makiawelizmu. Skąd! Kolejne bzdurne rojenia autora, którego nazwiska nie zachowuję w pamięci długotrwałej. Chociaż - powinnam chyba zachować, aby nigdy więcej żadnej z jego bezwartościowych wypocin nie brać do ręki...

Jaki "Kafka"? Jaki "mistrz języka"? Nie pojmuję doprawdy tak wysokiej oceny tak słabej, beznadziejnej wręcz książczyny. Uległszy zachwytom z LB oraz okazji cenowej w jednej z księgarni internetowych - zakupiłam owo "(arcy)dzieło". Moje poirytowanie wzmagało z każdą niemal przeczytaną stroną. Jest to linearna, z nielicznymi reminiscencjami, opowieść o życiu i upadku pewnego...