rozwińzwiń

Germania

Okładka książki Germania Harald Gilbers
Okładka książki Germania
Harald Gilbers Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN kryminał, sensacja, thriller
472 str. 7 godz. 52 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania:
2015-04-20
Data 1. wyd. pol.:
2015-04-20
Liczba stron:
472
Czas czytania
7 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377056875
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
48 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
142
141

Na półkach:

Stwierdzenie, iż kryminały retro stają się coraz popularniejsze, jest tak oczywistą oczywistością, że aż nieprzyzwoite będzie rozpoczynanie recenzji właśnie od takiej konstatacji. Kryminały retro stały się bowiem osobną, coraz grubszą gałęzią tego gatunku literackiego. A tak to już z drewnem bywa, że trafiają się sęki. Drwale ich nie lubią, a Czytelnicy powinni ich unikać, bo po co tracić czas na coś, co jest zbędne i przeszkadza? Czy takim literackim sękiem jest również „Germania” Haralda Gilbersa?

Dla Gilbersa, niemieckiego redaktora i reżysera teatralnego, a z wykształcenia historyka i anglisty, „Germania” jest debiutem powieściowym. Akcję osadził w Berlinie, z którego Hitler chciał stworzyć idealne nazistowskie miasto – stolicę nowego świata – czyli tytułową Germanią. Mamy jednak przełom maja i czerwca 1944 roku, więc projekt brunatnej metropolii jest, delikatnie mówiąc, w powijakach. Miasto co rusz jest bombardowane, z frontu wschodniego dochodzą coraz bardziej pesymistyczne informacje, a zalążki surowo karanego defetyzmu rozrastają się, gdy w północnej Francji lądują kolejne siły aliantów. Tymczasem jakiś zwyrodnialec porzuca na ulicach stolicy Trzeciej Rzeszy bestialsko okaleczone zwłoki młodych kobiet. Pozostawia je pod pomnikami upamiętniającymi żołnierzy poległych podczas pierwszej wojny światowej, a wszystkie ofiary łączą powiązania z NSDAP. Na dodatek sprawca oznajmia w liście, że jest… lojalnym nazistą. Władze nie mogą sobie pozwolić – jak gdyby spadających bomb było za mało – na wybuch paniki w mieście i pojawienie się plotek o mordercy wywodzącym się z jedynie słusznej partii. Śledztwo zostaje potraktowane priorytetowo, interesują się nim najwyższe władze, którym w desperacji nie przeszkadza nawet to, że prowadzącemu postępowanie oficerowi SS pomaga… Żyd, czyli główny bohater powieści, Richard Oppenheimer. Były śledczy berlińskiej policji kryminalnej żyje w napięciu, czekając wraz z żoną w Judenhausie na wywiezienie w nieznane… Nie ma jednak gwarancji, że za szybkie rozwiązanie zagadki morderstw nagrodą będzie ocalenie. Rozpoczyna więc grę, w której stawką będzie życie jego i ukochanej.

Gilbersowi należy się duży kufel bawarskiego weizenbier za całkiem udaną próbę uchwycenia klimatu Berlina czasu wojny. Nie z perspektywy najwyższych kręgów władzy, ale zwykłych mieszkańców: walczących o pożywienie w sytuacji permanentnych niedoborów; liczących podczas bombardowań na łut szczęścia, że na lecącej na miasto alianckiej bombie przeznaczenie nie wyryło ich nazwiska; martwiących się, czy brak listów od Hansa walczącego gdzieś na Ukrainie oznacza śmierć syna, brata, męża, czy może tylko chwilowe problemy wojskowej poczty. Autor unika odsuwania odpowiedzialności narodu niemieckiego – całego – za popełnione podczas wojny grzechy, stara się jednak oddać atmosferę Berlina 1944 roku. Czuć jeszcze resztki nadziei – na ile formowanej przez propagandę? – na zwycięstwo, ale dominuje przede wszystkim nastrój zmęczenia.

Fabuła powieści jednak nie porywa. Książkę, owszem, czyta się dobrze, jest zbudowana, jak należy, ale na fajerwerki nie ma co liczyć. Nie potrafiłem polubić głównego bohatera. Jasne, współczułem mu, bo nie mogło być inaczej, ale jako konstrukcja literacka był w gruncie rzeczy przewidywalny. Może to tylko wrażenie, które wynika z faktu, że książkę czytałem na zbyt częste – jak nigdy – raty? Zabrakło mi jednak mimo wszystko, jak lubi mówić pewien komentator sportowy, elementu zaskoczenia. Ot, kryminał. Jedna zbrodnia, druga zbrodnia, mylne tropy, ingerencja „ważnych ludzi”, przełom, jednak brak przełomu, właściwy przełom i wreszcie ustalenie sprawcy oraz finał. W tym gatunku na pewno da się jeszcze wymyślić coś nowego, ale to nie Harald Gilbers będzie prekursorem.

Podsumowując: można wygodnie i bezpiecznie usiąść na konarze wystruganym przez Autora, ale na emocjonujące przeżycia nie macie co liczyć. Nie siedzicie na najwyższej gałęzi, więc widoki są takie sobie, ale czasu też nie zmarnujecie. Obcowanie z przyrodą ma przecież głównie plusy.

Stwierdzenie, iż kryminały retro stają się coraz popularniejsze, jest tak oczywistą oczywistością, że aż nieprzyzwoite będzie rozpoczynanie recenzji właśnie od takiej konstatacji. Kryminały retro stały się bowiem osobną, coraz grubszą gałęzią tego gatunku literackiego. A tak to już z drewnem bywa, że trafiają się sęki. Drwale ich nie lubią, a Czytelnicy powinni ich unikać,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
844
160

Na półkach:

Temat wydawał się niezwykle interesujący. Sięgnęłam po książkę z nadzieją, że oprócz ciekawej historii kryminalnej poznam też inne oblicze Berlina z czasów II Wojny Światowej. Niestety, rozczarowałam się. Postacie są papierowe, przypominają pionki przesuwane z jednego punktu do drugiego, tylko po to, by akcja mogła posuwać się mozolnie naprzód.

Temat wydawał się niezwykle interesujący. Sięgnęłam po książkę z nadzieją, że oprócz ciekawej historii kryminalnej poznam też inne oblicze Berlina z czasów II Wojny Światowej. Niestety, rozczarowałam się. Postacie są papierowe, przypominają pionki przesuwane z jednego punktu do drugiego, tylko po to, by akcja mogła posuwać się mozolnie naprzód.

Pokaż mimo to

avatar
1678
812

Na półkach: ,

Dobry, solidny kryminał z bombardowanym Berlinem czasu wojny w tle. Osobiście zabrakło mi jakiegoś elementu zaskoczenia w finale, niemniej jednak czas spędzony z tą książką nie uważam za stracony.

Dobry, solidny kryminał z bombardowanym Berlinem czasu wojny w tle. Osobiście zabrakło mi jakiegoś elementu zaskoczenia w finale, niemniej jednak czas spędzony z tą książką nie uważam za stracony.

Pokaż mimo to

avatar
17
16

Na półkach:

Berlin 1944, Niemcy przegrywają wojnę ale jeszcze wierzą, były komisarz kryminalny Żyd zostaje niespodziewanie zwerbowany przez SS do śledztwa w sprawie serii bestialskich morderstw na kobietach,
czuć klimat bombardowanego miasta, postacie trochę mało wyraziste, jak ktos lubi kryminały retro można przeczytać (Krajewski i Kerr jednak lepsi).

Berlin 1944, Niemcy przegrywają wojnę ale jeszcze wierzą, były komisarz kryminalny Żyd zostaje niespodziewanie zwerbowany przez SS do śledztwa w sprawie serii bestialskich morderstw na kobietach,
czuć klimat bombardowanego miasta, postacie trochę mało wyraziste, jak ktos lubi kryminały retro można przeczytać (Krajewski i Kerr jednak lepsi).

Pokaż mimo to

avatar
84
27

Na półkach: , ,

„Germania” autorstwa Haralda Gilbers'a jest w miarę udaną próbą połączenia tradycyjnej powieści detektywistycznej, z psychologicznym obrazem Niemców, żyjących latem 1944 r., w bombardowanym dywanowo Berlinie. Istotą fabuły jest śledztwo, które na zlecenie i pod kontrolą SS musi przeprowadzić komisarz, sam będący z pochodzenia Żydem, czyli – w warunkach rasistowskiej dyktatury – ściganym i, de facto, skazanym. Dlatego, obok sprawnie ukazanych poszukiwań seryjnego mordercy, ciekawa jest także relacja między aryjskim funkcjonariuszem i jego, wykluczonym społecznie, podwładnym. Niestety, dramaturgia owej zależności nie została, moim zdaniem, odpowiednio wzmocniona. A szkoda, bo zyskałoby na tym uniwersalne, ogólnoludzkie przesłanie książki. Gdyby Autor „podkręcił” trochę bardziej ów wątek, powieść przestałaby być tylko zgrabnie skonstruowanym kryminałem retro, z ledwie muśniętym pytaniem - Co oznacza być panem własnego losu ? Otrzymalibyśmy wówczas głębsze studium na temat winy i zbrodni, dobra i zła, oraz ceny przetrwania, w państwie totalnej zagłady.

„Germania” autorstwa Haralda Gilbers'a jest w miarę udaną próbą połączenia tradycyjnej powieści detektywistycznej, z psychologicznym obrazem Niemców, żyjących latem 1944 r., w bombardowanym dywanowo Berlinie. Istotą fabuły jest śledztwo, które na zlecenie i pod kontrolą SS musi przeprowadzić komisarz, sam będący z pochodzenia Żydem, czyli – w warunkach rasistowskiej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
593
101

Na półkach:

W Berlinie końca wojny żyją Niemcy, Żydzi i naziści. Niemcy ciężko znoszą panowanie nazistów, wprawdzie w głębi serca ich nie popierają, ale żyjąc w strachu siedzą cicho. Ci naziści to w ogóle trochę jak Yeti, niby gdzieś są, ale w gruncie rzeczy i tak nie wiadomo kto to taki, bo sami SS-mani w głębi serca są dobrzy. A w ogóle to Niemcy są ewidentnymi ofiarami wojny.

Fabuła przeciętna, były policjant kryminalny, Żyd, wspiera SS w poszukiwaniu seryjnego mordercy.

W Berlinie końca wojny żyją Niemcy, Żydzi i naziści. Niemcy ciężko znoszą panowanie nazistów, wprawdzie w głębi serca ich nie popierają, ale żyjąc w strachu siedzą cicho. Ci naziści to w ogóle trochę jak Yeti, niby gdzieś są, ale w gruncie rzeczy i tak nie wiadomo kto to taki, bo sami SS-mani w głębi serca są dobrzy. A w ogóle to Niemcy są ewidentnymi ofiarami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1729
1712

Na półkach: ,

Akcja książki rozgrywa się w Berlinie w 1944 roku. Wojna traci na rozpędzie, obywatele nie identyfikujący się z polityka Hitlera mają coraz większą nadzieję na szybkie zakończenie wojennego koszmaru. Jednym z nich jest były policjant, komisarz Richard Oppenheimer. Żyje on wraz z żoną z dnia na dzień, co nie jest łatwym zadaniem ponieważ Oppenheimer jest nie tylko przeciwny złu wyrządzanemu przez Hitlera, ale także jest uzależniony od leków, a na dodatek jest Żydem. Kilka lat wcześniej był najzdolniejszym, najbardziej skutecznym policjantem wydziału zabójstw w berlińskiej policji. Dzisiaj jest nikim, walczy o każdą godzinę życia próbując z godnością dotrwać do końca wojny.
Pewnego dnia odnajduje go wysoki rangą niemiecki oficer, który zleca Oppenheimerowi zadanie, dzięki któremu były policjant będzie mógł choć na chwilę stać się tym kim był przed wojną. Otóż od jakiegoś w Berlinie grasuje seryjny morderca. Morduje on kobiety, a ich okaleczone zwłoki składa pod pomnikami wojennymi. Oppenheimer ma pomóc oficerowi w śledztwie, z którym nikt nie potrafi sobie poradzić. Rozpoczyna się zadziwiająca gra, bowiem Richard wie, że im dłużej będzie prowadził dochodzenie, tym większe ma szanse na dotrwanie do końca wojny. Stara się w miarę możliwości opóżniać dochodzenie, kluczyć.Musi przy tym być bardzo ostrożny, żeby nie wzbudzić podejrzeń nadzorującego go Niemca. Między męźczyznami rozpoczyna się zadziwiając gra oparta na współpracy, cichym szacunku, korzystaniu na wzajem ze swoich umiejętności i możliwości. Do czego ona doprowadzi?
Szybko okazuje się, że dochodzenie nie będzie tka prostym jak zakładał z początku Oppenheimer. Pojawiają się kolejne ofiary, które wydają się być przypadkowymi. Nic ich bowiem nie łączyło poza... I tu więcej nie zdradzę. Napiszę tylko, że będziecie zaskoczeni.
Germania to bardzo dobra powieść. Tak powieść, nie stricte kryminał. Co prawda jednym z motywów przewodnich są seryjne zabójstwa (i to wyjątkowo okrutne) i prowadzone w ich sprawie dochodzenie. Jednak jak się szybko okazuje, są one tylko tłem, pretekstem do ukazania czegoś innego, moim zdaniem o wiele głębszego i ważniejszego. Chodzi mi o wzajemny stosunek ludzi żyjących w wojennym Berlinie. Relacje głównego bohatera, Żyda z innymi mieszkańcami jego domu, z innymi mieszkańcami Berlina (nie Żydami),a przede wszystkim z trzymającym go na krótkiej smyczy oficerem SS, w imieniu którego Oppenheimer prowadzi w/w śledztwo.
Bardzo ciekawie ukazane są procesy zmian we wszystkich w/w kontaktach, a nade wszystko zmieniające się podejście Oppenheimera do oficera SS i odwrotnie. Ich wymuszona sytuacją znajomość ewoluuje i prowadzi do wielu zadziwiających sytuacji.
A to wszystko w trakcie ostatniego wojennego roku, pośród berlińskich ruin, głodu, nędzy, świstu bomb. Zresztą doskonale oddane wojenne realia, to kolejny plus książki.
Gorąco zachęcam do lektury. Jednak ostrzegam, nie jest to powieść z typu amerykańskich czytadeł, w których najważniejsza jest szybka akcja. Wręcz przeciwnie, akcja w Germanii jest powolna, ale ma to swoje uzasadnienie.

Akcja książki rozgrywa się w Berlinie w 1944 roku. Wojna traci na rozpędzie, obywatele nie identyfikujący się z polityka Hitlera mają coraz większą nadzieję na szybkie zakończenie wojennego koszmaru. Jednym z nich jest były policjant, komisarz Richard Oppenheimer. Żyje on wraz z żoną z dnia na dzień, co nie jest łatwym zadaniem ponieważ Oppenheimer jest nie tylko przeciwny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach: ,

Gilbers

Dodane przez Natalia 15 czerwca 2015 | brak komentarzy
Już w kilku recenzjach wspominałam, że jestem wielbicielką historii. Zaczytywałam się w powieściach Philippy Gregory o wielkich kobietach barokowej Anglii. Jednym słowem jak tylko nadarza się okazja sięgam po książki, w których historia miesza się z literacką fikcją. Tym razem jednak dostałam wyzwanie – „Germania”. Powieść, która ma miejsce w roku 1944, rozgrywa się w ówczesnej Rzeszy, a jednak druga wojna stanowi tylko tło do wydarzeń. „Germania” to znakomity kryminał, czyli literacki gatunek na którym zaczynam stawiać dopiero niepewne, pierwsze kroki. Jednak z takimi książkami jak „Jedwabnik” czy owa „Germania„, czuję się na polu kryminału coraz bardziej swobodnie.

Trzecia Rzesza ogarnięta wojną, rok 1944. Propaganda niemiecka krzyczy o nowych zwycięstwach, jednak najwięksi przywódcy w tym sam Führer czują oddech aliantów na karkach. W tym całym wojennym zamieszaniu, na ulicach Berlina w niepokojących miejscach, zaczynają pojawiać się ciała młodych Niemek. Denatki okrutnie okaleczone, podrzucane są w nocy a ich zwłoki wystawiane na „widok publiczny”, przez mordercę.

Sprawą zajmuje się SS, a dokładniej oficer Vogler. Jednak by rozwiązać sprawę potrzebne jest więcej umiejętności niż te otrzymane od wojska. Trzeba śledczego, który na swoim koncie ma już kilka sukcesów… I tu pojawia się problem, bo choć idealnym śledczym do tej sprawy jest Richard Oppenheimer, to jednak były komisarz, jest żydem.

Oppenheimer z dnia na dzień wyczekuje gestapo pod swoimi drzwiami. Jako jeden z nielicznych żydów, nie został jeszcze wywieziony do obozu i chyba tylko ciągłe bombardowania i naloty aliantów sprawiają, że „zapomniano się nim zająć”. Gdy jednak zatrzymuje go SS, stoi już z małą walizką, spakowany na wszystko co go czeka, spodziewając się najgorszego, ale nie spodziewając się propozycji współpracy.

Duet: oficer SS i były komisarz Żyd, plus nazistowskie Niemcy, plus ciągłe bombardowania, plus seryjny morderca… Podoba się Wam? Bo mi bardzo! Takiej pary nie stworzy żadna hollywoodzka produkcja.

Vogler jest typowym oficerem SS, jednak pomimo wychowania i miłości do zasad wpojonej przez wojsko, swojego „partnera”, traktuje bardzo poprawnie. Widać w nim szacunek jaki ma do Oppenheimera. Sam były komisarz, no cóż, jest przerażony całą sytuacją, ale nie na długo. Oppenheimer szybko zaczyna czuć się jak ryba w wodzie prowadząc śledztwo. Wisienką na torcie, jest morderca… Można by rzec, że jest tą zepsutą wisienką. Na początku pozostaje anonimowy, tak że powiązanie ofiar ze sobą wydaje się być niemożliwe, aż do czasu gdy zaczyna zostawiać listy…
Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/germania-harald-gilbers/

Gilbers

Dodane przez Natalia 15 czerwca 2015 | brak komentarzy
Już w kilku recenzjach wspominałam, że jestem wielbicielką historii. Zaczytywałam się w powieściach Philippy Gregory o wielkich kobietach barokowej Anglii. Jednym słowem jak tylko nadarza się okazja sięgam po książki, w których historia miesza się z literacką fikcją. Tym razem jednak dostałam wyzwanie –...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1431
790

Na półkach: , ,

Harald Gilbers jest niemieckim redaktorem, felietonistą, a także reżyserem teatralnym. Za swoją debiutancką powieść "Germania" otrzymał w 2014 roku prestiżową nagrodę Friedrich- Glauser- Preis dla twórców kryminałów. Autor zdradza, że gro jego pracy nad książką to "ślęczenie nad manuskryptem w ciszy gabinetu" i analiza bezpośrednich źródeł historycznych, tak by w pełni oddać realizm opisywanych czasów...

Akcja "Germanii" rozgrywa się pod koniec II wojny światowej w Berlinie, zniszczonym przez naloty i bomby aliantów. W krajobrazie gruzu i popiołu dochodzi do serii brutalnych mordów kobiet, których okaleczone zwłoki są składane pod pomnikami ofiar i bohaterów wojennych. Śledztwo prowadzi oficer SS Vogler. Niestety nie radzi sobie zbyt dobrze. Zmusza więc do współpracy Richarda Oppenheimera, niegdyś najlepszego śledczego berlińskiej policji, dziś ofiary nacjonalistycznej polityki Hitlera odsuniętego od pracy i życia ze względu na żydowskie pochodzenie. Ten lekko perwersyjny duet wilka i baranka pod presją czasu ściga bezwzględnego mordercę.

Wytężona praca poszukiwacza, historyka przyniosła wymierne korzyści. Tło historyczne opisane bardzo rzetelnie i z zachowaniem charakterystycznych szczegółów. W zbombardowanej stolicy III Rzeszy rozgrywają się dramaty ludności cywilnej, która mimo braku poparcia dla polityki Hitlera stała się jego ofiarami brutalnego systemu. Jednak wśród zwolenników upadku nazizmu, wkroczenia alianckich wojsk do Berlina możemy obserwować zachowania wyjątkowo brutalne wobec nielicznych osobników narodu żydowskiego i niezdrowa fascynacja nacjonalistycznym reżimem. Oczami bohaterów obserwujemy nieustanne naloty, pożary, zawalone domy, panikę, zmęczenie nieustannym strachem i ochroną życia i zdrowia, próby schronienia się w niepewnych piwnicach, wyciąganie spod gruzów ciał berlińczyków, grzebanie zmarłych, zmuszanie i indoktrynowanie kobiet do macierzyństwa, projekt Lebensborne, podziemna aborcja.

Na obu frontach działa nietypowy duet śledczy, esesman i Żyd oraz ich nietypowa relacja rozwijająca się na granicy akceptacji i przyjaźni. Vogler jest wysoko postawionym oficerem SS. Nie może zdradzić się ze swoją słabością do swojego żydowskiego partnera. Z kolei Oppenheimer zdaje sobie sprawę ze swojej niedogodnej pozycji i szuka rozwiązania, które uratowałoby jego skórę i życie. Podczas śledztwa przekonuje się jak wielu ma sojuszników i jak wielu ludzi pamięta jego zasługi dla społeczeństwa.

Pozostałe postacie to nie tylko tło dla głównych bohaterów, ale pełnokrwiste osobowości i podatne marionetki, które mają ważną rolę do odegrania. Mamy agresorów i ofiary, bohaterów i pomocników diabła, zastraszonych mieszkańców Berlina i młodych nazistów.

Zbrodnia, bestialskie okaleczenia ciał, pozostawienie zwłok pod pomnikami wojennymi to nie tylko czysta agresja ograniczonego emocjonalnie mordercy, a wielowarstwowa definicja pogardy dla życia, dla podstawowych wartości i lojalnego zapatrzenia w swojego przywódcę.

"Germania" byłaby idealnym kryminałem retro gdyby nie małe potknięcie w rozwijaniu akcji. Harald Gilbers przez mnogość opisów zagubił dynamikę. To co w założeniu miało być suspensem wyhamowało bieg akcji przez co książki nie czyta się z taką ekscytacją, na jaką zasługuje opisana historia.


aleksandrowemysli.blogspot.com

Harald Gilbers jest niemieckim redaktorem, felietonistą, a także reżyserem teatralnym. Za swoją debiutancką powieść "Germania" otrzymał w 2014 roku prestiżową nagrodę Friedrich- Glauser- Preis dla twórców kryminałów. Autor zdradza, że gro jego pracy nad książką to "ślęczenie nad manuskryptem w ciszy gabinetu" i analiza bezpośrednich źródeł historycznych, tak by w pełni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1036
53

Na półkach: ,

Największą bolączką tej książki są naprawdę mało ciekawe postacie (zwłaszcza Vogler i Lisa) i równie mało ciekawe śledztwo. Główny bohater zostaje zwerbowany do wzięcia w nim udziału, bo kiedyś był ponoć jednym z najlepszych śledczych berlińskiej policji. Serio? Bo nie widać. Rzadko robi coś, co w błyskotliwy sposób pchnęłoby je naprzód. Mimo wszystko pewnie dałabym o gwiazdkę lub dwie więcej, gdyby nie to, że wcześniej zdążyłam wsiąknąć w rewelacyjną serię Philipa Kerra, która pod każdym względem bije omawianą tu pozycję na głowę.

Największą bolączką tej książki są naprawdę mało ciekawe postacie (zwłaszcza Vogler i Lisa) i równie mało ciekawe śledztwo. Główny bohater zostaje zwerbowany do wzięcia w nim udziału, bo kiedyś był ponoć jednym z najlepszych śledczych berlińskiej policji. Serio? Bo nie widać. Rzadko robi coś, co w błyskotliwy sposób pchnęłoby je naprzód. Mimo wszystko pewnie dałabym o...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    78
  • Przeczytane
    56
  • Posiadam
    20
  • E-book
    3
  • Ebooki
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2017
    2
  • 2015
    2
  • 2021
    1
  • Najgorętsze premiery A.D. 2015
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Germania


Podobne książki

Przeczytaj także