SMS-y od mojego psa
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Tytuł oryginału:
- Texts from Dog
- Wydawnictwo:
- Bukowy Las
- Data wydania:
- 2014-11-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-11-19
- Liczba stron:
- 128
- Czas czytania
- 2 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363431808
- Tłumacz:
- Opracowanie zbiorowe
Po raz pierwszy po polsku i w druku: sensacja Internetu, książka o psie, który esemesuje, i o jego udręczonym panu.
W kwietniu 2012 r. angielski rysownik Joe Butcher odkrył, że może wysyłać SMS-y do samego siebie. Oczywiście doszedł do wniosku, że najlepszy użytek z tej funkcji swego telefonu zrobi, pisząc agresywno-pasywne wiadomości do Octobera Jonesa, swego alter ego – jako jego pies, buldog Cooper. I tak zaczęła się klasyczna opowieść o Człowieku i Psie – w dobie i dla pokolenia Internetu…
Kiedy Butcher udostępnił zrzuty ekranowe swojej konwersacji na Twitterze, a następnie utworzył blog na Tumblr, zaczął się prawdziwy szał, który w Internecie trwa do dzisiaj. Jego fanów ucieszy fakt, że książka przedstawia ponad 100 esemesowych rozmów niepublikowanych wcześniej w Internecie, dla tych, którzy go jeszcze nie poznali, będzie przezabawnym.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 32
- 17
- 11
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Uwielbiam to poczucie humoru. Idealna książka na prezent.
Uwielbiam to poczucie humoru. Idealna książka na prezent.
Pokaż mimo toLuźna pozycja na piątkowy wieczór z kieliszkiem wina.
Luźna pozycja na piątkowy wieczór z kieliszkiem wina.
Pokaż mimo toJak za dwa złote to był to bardzo mile spędzony czas ;)
Jak za dwa złote to był to bardzo mile spędzony czas ;)
Pokaż mimo toKsiążka dla psiarzy na poprawę humoru :).
Książka dla psiarzy na poprawę humoru :).
Pokaż mimo toLekka i przyjemna książka na rozluźnienie, szczególnie dla posiadaczy czworonogów :).
Lekka i przyjemna książka na rozluźnienie, szczególnie dla posiadaczy czworonogów :).
Pokaż mimo toKsiążka niekiedy śmieszna, niekiedy żenująca. Jednak jak na zakup za 1 zł w markecie - było warto!
Książka niekiedy śmieszna, niekiedy żenująca. Jednak jak na zakup za 1 zł w markecie - było warto!
Pokaż mimo toCzasem można się obśmiać.
Czasem można się obśmiać.
Pokaż mimo toNa początku wydaje się strasznie głupie, ale później - jak już się człowiek przyzwyczai troszeczkę - można się uśmiać, i to szczerze.
Wciąż jednak chyba lepiej czytać w oryginale:)
Na początku wydaje się strasznie głupie, ale później - jak już się człowiek przyzwyczai troszeczkę - można się uśmiać, i to szczerze.
Pokaż mimo toWciąż jednak chyba lepiej czytać w oryginale:)
Zastanawiacie się pewnie teraz dlaczego taka książka zasiliła moje zbiory. Może powinnam raczej powiedzieć: książeczka. Sto dwadzieścia osiem stron wymiany wiadomości między psem a człowiekiem to, wbrew pozorom, naprawdę dobry materiał. Od samego początku wiedziałam, że to będzie coś. Nie mogłam się już doczekać, kiedy zapuka listonosz z tą przesyłką. Wydawnictwo pewnie ma mnie już dosyć. Mnie, i moich pytań, kiedy mogę się owej pozycji spodziewać. Kiedy w końcu otworzyłam paczkę i zamiast W śnieżną noc znalazłam w środku W KOŃCU ten komiks byłam szczęśliwa jak mało kto. Od razu zabrałam się za przeglądanie i skończyło się na tym, że razem z przyjaciółką pochłonęłyśmy wszystko na raz. Można by się spodziewać, że w takiej konwersacji nic ciekawego się nie znajdzie. No i owszem - nie spodziewajcie się tutaj psich debat na temat sensu życia. Autor stawia na humor i rozbawia na każdej stronie. Nie bawi się tutaj w cenzurowanie i tym podobne. Aż roi się tutaj od kolokwializmów. I nie rażą w oczy, jak można się by tego spodziewać. Wręcz przeciwnie - idealnie się wpasowują.
Nie da się zachować powagi podczas czytania i to chyba największy plus tej książki. Jeśli macie mnie w znajomych na snapchacie (honeyowelove) zapewne zostaliście zalani spamem. Mnóstwo ludzi już pytało mnie, co to za książka i zapewne polecieli od razu do księgarni. Tak więc z pewnością mogę Wam polecić tą pozycję, jeśli macie poczucie humoru i nie krzywicie się na potoczne określenia. Nie polecam kupować tej książki zbyt młodym czytelnikom. Trzeba już trochę żyć na tym świecie, by zrozumieć. No i nie gorszmy dzieci zbyt szybko - świat zrobi to za nas. Ciekawi mnie umysł autora. Skąd wytrzasnął do licha taki pomysł? Nie spotkałam się jeszcze nigdy z czymś takim. Trzeba mieć duży dystans do siebie i poczucie humoru. October Jones jest jednym z takich ludzi, których towarzystwo zawsze cieszy - tak myślę. Chętnie poznałabym go osobiście. No i oczywiście Psa. Nie przepadam za tą rasą i jestem wierną fanką kotów, ale dla Psa zrobię wyjątek.
Zastanawiam się, czy nie pożyczyć tej książki mojemu rąbniętemu chłopakowi, który z niewiadomych przyczyn kocha mnie nad życie (to jego słowa, nie moje!). Wydaje mi się, że powinna mu się spodobać, ale czasami przeczucia mnie mylą. To człowiek zagadka. Poddam więc tę książkę próbie i potajemnie mu ją podrzucę. Zapewne oceni ją surowiej niż ja. Psie, czeka cię ciężka próba!
Jest to jedyna pozycja, którą przeczytałam w tym tygodniu. Chyba mam jakiś kryzys. Mimo to znalazłam motywację, by poczytać o Psie i to, szczerze mówiąc, nie raz. Po tą książkę ustawia się do mnie kolejka. Spodziewałam się tego. Kto nie lubi się śmiać? A October (to jego prawdziwe imię..?) Jones sprawia, że buzia się nie zamyka. Często mówię, że wrócę do jakiejś pozycji i nigdy nie mam na to czasu. Teraz jednak z pewnością mogę stwierdzić: WRÓCĘ. Ba, już wróciłam. Dwa razy. Chyba nigdy mi się to nie znudzi. Jestem za kontynuacją. Panie autorze! Bardzo proszę! Dawno się już tak dobrze nie bawiłam podczas czytania... komiksu? Od czasu odkrycia Garfielda nic mnie tak nie bawiło. Owszem. Niektóre teksty są dosyć gorszące, ale tutaj powinniśmy wcisnąć przycisk ON przy słowach DYSTANS DO ŚWIATA i wszystko będzie takie, jak powinno. Ostatnio nie mówię o niczym innym, a w mojej szkole mało już osób, które by nie słyszały o tym, co czytałam ostatnio. Spokojnie mogę nazwać SMS-y od mojego psa książką tego tygodnia. I wcale nie dlatego, że, jak na razie, nic innego jeszcze nie przeczytałam. Pies z jednej strony powala swoim niedoinformowaniem i głupotą a z drugiej nad podziw dużą inteligencją. Ale psy to mądre zwierzęta.
Jutro miałam nie iść do szkoły. I tak właśnie się zastanawiam, czy jednak się nie poświęcić. Mam jutro informatykę i chyba nie przepuszczę okazji na pokazanie tej książki nauczycielowi. Jeszcze przed premierą rozmawialiśmy o tym i wydaje mi się, że chętnie by się jej przyjrzał bliżej.
http://papierowemiasta.blogspot.com/2014/11/233-sms-y-od-mojego-psa-october-jones.html
Zastanawiacie się pewnie teraz dlaczego taka książka zasiliła moje zbiory. Może powinnam raczej powiedzieć: książeczka. Sto dwadzieścia osiem stron wymiany wiadomości między psem a człowiekiem to, wbrew pozorom, naprawdę dobry materiał. Od samego początku wiedziałam, że to będzie coś. Nie mogłam się już doczekać, kiedy zapuka listonosz z tą przesyłką. Wydawnictwo pewnie ma...
więcej Pokaż mimo to