Dyrygent
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The Conductor
- Wydawnictwo:
- Marginesy
- Data wydania:
- 2014-10-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-10-22
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364700286
- Tłumacz:
- Bogumiła Nawrot
- Tagi:
- powieść biograficzna Dymitr Szostakowicz kompozytor symfonia Leningrad muzyka Bogumiła Nawrot II wojna światowa Blokada Leningradu
Aby powieść stała się magiczna, potrzebne są dwie rzeczy: piękny styl i talent do stworzenia mistrzowskiej fabuły. Sarah Quigley udowodniła, że dysponuje jednym i drugim. Czytając "Dyrygenta", czułam, że przenoszę się w czasie i miejscu – do Leningradu zduszonego w morderczym uścisku zimy i bezwzględnego oblężenia, które odarło jego mieszkańców z nadziei i godności. Źle by się stało, gdyby ten ważny temat trafił w ręce niewprawnego pisarza, ale Quigley zachowuje lekkość i przejrzystość zarówno w doborze słów, jak i w interpretacji historii. Zasługuje na postawienie w jednym rzędzie z Jane Smiley, Andreą Levy oraz Rose Tremain.
- „Herald on Sunday”
Dmitrij Szostakowicz – genialny kompozytor, niezwykłe silna osobowość, człowiek bezgranicznie oddany muzyce. Jak zachowa się w obliczu nadciągającej katastrofy – niewyobrażalnego wprost w swoim okrucieństwie oblężenia Leningradu?
Skomponowana wówczas VII Symfonia Szostakowicza obrosła legendą. Jej pamiętne wykonanie w udręczonym mieście przeszło do historii. Na czele Orkiestry Radiowej, złożonej z głodujących, zmarzniętych, wycieńczonych i chorych muzyków stanął wówczas Karl Iljicz Eliasberg – tytułowy dyrygent – zakompleksiony, żyjący wciąż w cieniu wielkich i sławnych.
Niezauważany, pomijany. Odgrodzony murem własnej surowości i starokawalerskich przyzwyczajeń. Dyrygent, przed którym stanęło przerastające go wyzwanie, a jednocześnie wielka szansa.
Ta opowieść o heroicznych przygotowaniach do słynnego, transmitowanego za granicę koncertu z Oblężonego Miasta to dla Sarah Quigley pretekst do przedstawienia własnej, niezwykle ciekawej, barwnej wizji tworzenia przez Szostakowicza leningradzkiej symfonii. A przede wszystkim – niekonwencjonalna opowieść o życiu, pasji, miłościach Szostakowicza, jego pełnym napięć i czułości małżeństwie, o rozstaniach i powrotach. O miłości, która wybacza, wzmacnia i pomaga osiągnąć nieosiągalne.
Ale też – w drugim planie – o fascynującej Ninie Bronnikowej z zespołu Kirowa, dziewięcioletniej wiolonczelistce Soni i tylu innych, których los raz na zawsze odmieniła Historia. I o najtrudniejszych wyborach, jakie musieli podejmować mieszkańcy Leningradu straszliwej zimy 1942 roku.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 206
- 136
- 29
- 6
- 4
- 4
- 3
- 3
- 3
- 2
Opinia
Książka ładnie wydana, choć na marnym papierze, ale co tam, liczy się treść.
Urokliwy obrazek zimy na okładce jest dla mnie pociągający. Z uwagi na niego i na Szostakiewicza ( miał polskie korzenie), kupiłam tę książkę, niezmiernie ciekawa tego, jak sobie radził w oblężonym, zamarzniętym Leningradzie tamtego, 1941 roku.
Podczas pracy nad tą powieścią, Autorka korzystała z wielu książek i artykułów na temat kompozytora i jego Symfonii Leningradzkiej.
Fabuła oparta jest na wydarzeniach autentycznych, ale ona jak i większość bohaterów są literacką fikcją zgrabnie skonstruowaną. Oprócz Szostakiewicza, prawdziwe są nazwiska: Niny Bronnikowej z zespołu Kirowa i tytułowego dyrygenta, Karla Eliasberga.
Historia wyjęta jak z wojennego horroru z nutkami czarnego humoru i poruszającymi scenami. Leningradczycy wraz ze swoimi muzykami przeżywają tragedię oblężonego miasta. Cierpią i umierają z powodu strasznego głodu, zabójczego zimna, bombardowań. Degenerują się, jak zwierzęta polują na żywność; są chodzącymi szkieletami. Niektórzy starają się zachować godność.
Każda czynność jest dużym wysiłkiem, nawet okazywanie uczuć.
Cenne dotąd rzeczy, takie jak: sztućce, biżuteria, meble i książki( palono, żeby się ogrzać), a nawet fortepian, tracą swą wartość i znaczenie, są wymieniane na pożywienie.
O dziwo, Lenigrad nie zniszczył swoich drzew:
- " W Berlinie Hitler kazał wyciąć lipy ze względów estetycznych, natomiast leningradczycy woleli raczej zamarznąć na śmierć niż zbezcześcić swoje drzewa".
Szostkowicz nie chce opuścić zrujnowanego miasta, potem władze zmuszają go do ewakuacji.Pracuje jak szalony bez względu na ekstremalne warunki. Jest wygłodzony i wyczerpany, owładnięty pasją tworzenia kompozycji Siódmej Symfonii. Potrzebuje dużo czasu i odosobnienia nawet od rodziny-wszystko to za cenę swego muzycznego dzieła.
Pozostawiony w Leningradzie Eliasberg- to jemu powierzono zadanie-misję wykonania interpretacji największej Siódmej Symfoniii Szostakowicza dla podniesienia morale żołnierzy i mieszkańców miasta.
Na wyartykułowane ważkie pytania:
- "Jaki jest pożytek ze sztuki w obliczu czegoś takiego? Czy muzyka Szostakowicza jest jedynie piękną maską, pod którą kryje się okrucieństwo natury ludzkiej?" - czytelnik sam musi sobie odpowiedzieć.
Książka jest przejmująca: lekturę przeżywa się ze łzą wzruszenia, a po jej zakończeniu, snuje się jeszcze długo potem, głęboką refleksję nad człowieczym losem.
Książka ładnie wydana, choć na marnym papierze, ale co tam, liczy się treść.
więcej Pokaż mimo toUrokliwy obrazek zimy na okładce jest dla mnie pociągający. Z uwagi na niego i na Szostakiewicza ( miał polskie korzenie), kupiłam tę książkę, niezmiernie ciekawa tego, jak sobie radził w oblężonym, zamarzniętym Leningradzie tamtego, 1941 roku.
Podczas pracy nad tą powieścią, Autorka korzystała z...